Wstydliwy zakątek w polskim mieście. Zdjęli szpecące ogrodzenie, a tam niespodzianka
Złota Brama, niegdyś wizytówka Gdańska, dziś jest raczej powodem do wstydu ze względu na przeciągający się remont. Będący początkiem Drogi Królewskiej zabytek kilka lat był otoczony zwykłą płytą, którą pokrywały napisy czy plakaty, w końcu została zlikwidowana, ale bez ogrodzenia według mieszkańców wcale nie jest lepiej.
Złota Brama w Gdańsku, jeden z najważniejszych zabytków miasta, przechodzi modernizację od 2021 r. Wówczas zamontowano tymczasowe ogrodzenie, które miało zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i turystom.
Problem ze Złotą Bramą
Należy zaznaczyć, że Złota Brama znajduje się w niezwykle popularnym miejscu, odwiedzanym przez wszystkich turystów. Zimą tuż obok odbywa się świąteczny jarmark, który w zeszłym roku został uznany za najpiękniejszy w Europie. Niestety tłem dla niego były od kilku lat płyty paździerzowe, zmienione później na płyty z blachy falistej otaczające zabytek.
Ogrodzenie było wielokrotnie dewastowane i regularnie odnawiane. W okresach największego ruchu turystycznego, zwężenie przejścia prowadziło do zakorkowania drogi wiodącej na Drogę Królewską.
Szpetne płyty, choć zamontowane "tymczasowo", nie zniknęły przez cztery lata ku zażenowaniu mieszkańców. Przypomnijmy, że właścicielem obiektu jest SARP, czyli Stowarzyszenie Architektów Polskich. Miasto chciało przejąć obiekt, żeby przyspieszyć przedłużający się remont, ale do tego nie doszło.
Czytaj także: Wstyd w polskim mieście. Od lat szpeci zamiast zachwycać
W końcu płyty zostały zdemontowane przed tegorocznym jarmarkiem. Teraz turyści rzeczywiście maja dużo więcej miejsca, żeby swobodnie przechodzić pod bramą, ale wizualnie wcale nie jest lepiej. Szpetne płyty zniknęły, ale ich brak obnażył fatalny stan, w jakim znajduje się bezcenny zabytek. Kolumny i mury są w opłakanym stanie.
SARP podkreśla, że remont elewacji zaplanowany jest dopiero w przyszłości, a prace, które zostały zakończone, to izolacja fundamentów. Nie ukrywa też jednak, że nie ma środków na remont i będzie dopiero ich szukać.
Mieszkańcy Gdańska są jednak oburzeni. Remont przeciąga się w nieskończoność, a brama po zdjęciu tymczasowych płyt wygląda gorzej niż przed ich montażem. Uważają, że to absurd, że najpiękniejsza brama w mieście jest obecnie największym powodem do wstydu.