Trwa ładowanie...
06-05-2010 10:56

Wulkany świata. Poznaj te, które są najgrożniejsze

Wulkany są zdradzieckie, śmiertelnie groźne i fascynujące. Latami mogą być uśpione. Ludzie wchodzą na ich szczyty, uprawiają pola na ich stokach, z czasem budują domy. Potem wystarczy jedna erupcja i przychodzi śmierć i zniszczenie.

Wulkany świata. Poznaj te, które są najgrożniejszeŹródło: Poznaj Świat
d3osx5w
d3osx5w

Wulkany są zdradzieckie, śmiertelnie groźne i fascynujące. Latami mogą być uśpione. Ludzie wchodzą na ich szczyty, uprawiają pola na ich stokach, z czasem budują domy. Potem wystarczy jedna erupcja i przychodzi śmierć i zniszczenie.

Miliardy dolarów ulatują z pyłem
Kiedy islandzki wulkan Eyjafjallajökull w kwietniu 2010 roku pokrył niebo nad Europą chmurą pyłu szybko przekonaliśmy się jak mało znaczy nasza wspaniała cywilizacja w zderzeniu z pierwotną siłą wulkanów. Odwołano tysiące lotów. Pasażerowie nie mogli wrócić do rodzin, przepadały urlopy, biznesmeni tracili nerwy i miliony dolarów, fabryki stawały z braku części. Szacuje się, że tylko przemysł lotniczy tracił 200 milionów dolarów dziennie wskutek wstrzymania lotów. W przypadku dużych krajów straty całej ich gospodarki sięgały miliarda dolarów dziennie. Ale to wciąż pestka w porównaniu z największymi katastrofami powodowanymi przez wulkany.

Jesteśmy dziećmi wulkanu

Na indonezyjskiej wyspie Sumatra jest ciekawe jezioro. Ma długość 100 kilometrów, szerokość ok. 34 km, głębokość przekracza 500 metrów. Jezioro wypełnia nieckę na szczycie wzniesienia. To pozostałość po gigantycznym wybuchu wulkanu Toba sprzed 75 000 lat. Wybuch spowodował zmiany klimatyczne na całej Ziemi. Atmosferę wypełniły trujące gazy: siarkowodór, dwutlenek siarki, dwutlenek węgla. Gęsty pył przesłonił słońce i na ziemi zapanowała tzw. zima wulkaniczna. Niektórzy naukowcy sadzą, że wpłynęło to na rozwój naszego gatunku, Homo sapiens, ponieważ wybuch przeżyło zaledwie kilka tysięcy ludzi. Bardzo możliwe, że parędziesiąt milionów lat wcześniej jeszcze potężniejszy wulkan przyczynił się do wyginięcia dinozaurów.

Pogrzebani żywcem

Jedna z najbardziej spektakularnych erupcji miała miejsce w Pompejach, w 79 roku naszej ery. Spektakularna była dlatego, że była nagła, pełna ognia i lawy, niszczycielska i tragiczna. Zgodnie z opisem Piliniusza Młodszego, który był świadkiem erupcji, wybuch nastąpił około południa. W pierwszej fazie z Wezuwiusza wydobyły się wysokie słupy ognia, później czarna chmura, która przesłoniła słońce. Na Pompeje posypał się deszcz rozżarzonej lawy i popiołu, który wzniecał pożary, zabijał ludzi i powodował swoim ciężarem walenie się budowli. Mieszkańców uśmiercały także trujące gazy wydobywające się z wulkanu. Nieprzerwana erupcja trwała trzy dni. Miasto pokryła warstwa popiołów o grubości 5-6 m. Gwałtowność erupcji spowodowała, że ludzie nie mieli szans na ucieczkę. Wielu zostało pogrzebanych żywcem w wulkanicznym popiele. Do dziś odnaleziono 2000 śladów ofiar. Często są to skulone sylwetki zasłaniające głowę rękami. Są też ślady ciał matek chroniących swoje małe dzieci. Wszystko odciśnięte w skamieniałym popiele.
Wybuch wulkanu spowodował zagładę Pompei i pobliskiego Herkulanum. Nie były to małe wioski z dala od cywilizacji. Były to kwitnące miasta należące do Rzymu, najpotężniejszego imperium ówczesnego świata. Wezuwiusz jest aktywny do dziś. Jest jednym z pięciu najaktywniejszych wulkanów świata. Kiedy uderzy znowu? Czy tym razem zgładzi nieodległy Neapol? Obrony przed jego siłą nie ma. Można tylko zawczasu uciec.

d3osx5w

Plaża na Atlantydzie

Około 1600 roku p.n.e. jedna z greckich wysp na Morzu Egejskim została dosłownie rozerwana na strzępy przez potężny wybuch wulkanu. Pozostałości układają się w mały archipelag, w którego środku jest zatopiony w morzu krater o średnicy 10 kilometrów. Plaże na wyspie są czarne – powstały z piasku wulkanicznego. Wyspy noszą dziś wspólna nazwę Santorini i są popularnym miejscem wyjazdów urlopowych. Okazuje się, że może to być pozostałość po mitycznej Atlantydzie. Atlantyda miała być miejscem wysoko rozwiniętej cywilizacji, która zniknęła nagle z powierzchni ziemi i wspomnień ludzi. Jednak nie byle kto, bo sam Platon, zaświadczał o jej istnieniu. Lokalizację Atlantydy i jej zagładę próbuje się dziś utożsamiać z Santorini i wybuchem tamtejszego wulkanu.

Fascynująca potęga

Krakatau brzmi magicznie. Krakatau to wyspa między Sumatrą i Jawą w Indonezji. Wyspa jest w rzeczywistości wulkanem. 27 sierpnia 1883 roku doszło do jednej z największych odnotowanych katastrof żywiołowych w dziejach ludzkości. Wybuch Krakatau było słychać z odległości ponad 4000 km. Słup dymu, popiołu i gazów został wyrzucony na wysokość 55 km, czyli do stratosfery. Popioły i błyski były widziane nawet na wyspie Rodrigues na Oceanie Indyjskim, oddalonej o 4800 km. 2/3 wyspy Krakatau zniknęło z powierzchni ziemi. Fala tsunami o wysokości do 40 metrów i prędkości ponad 700 km/h zmyła wioski na wybrzeżach i obiegła połowę świata. Nawet u odległych wybrzeży Afryki Południowej zachybotały się statki. Fala sejsmiczna obiegła Ziemię 7 razy. Zginęło prawie 40 tysięcy ludzi. Gazy uwolnione do atmosfery sprawiły, że przez 3 lata Słońce widziane z Ziemi miało zabarwienie zielone, a Księżyc niebieskie. Pyły wulkaniczne pokryły 70% powierzchni globu.

Prognoza wybuchów

Ludzie starają się przewidzieć wielkie wybuchy. Jedna z pierwszych trafnych prognoz dotyczyła wybuchu wulkanu St. Helens w USA. Erupcję poprzedziło powstanie wybrzuszenia na północnym stoku i liczne trzęsienia ziemi. 18 maja 1980 roku wierzchołek góry wyleciał w powietrze, góra straciła 400 metrów wysokości. Eksplozja zniszczyła prawie jedną trzecią objętości góry i miała siłę około 400 megaton trotylu – 20 tys. razy większą niż pierwsza bomba atomowa, zrzucona na Hiroszimę. Dzięki ostrzeżeniom wulkanologów udało się ewakuować prawie całą okolicę. Podczas erupcji zginęło tylko 57 ludzi, głównie drwali i samotników mieszkających w borach na zboczach wulkanu.

Największa bomba Ameryki

Niestety, nawet trafne przewidywania często nic nie dadzą. Wszyscy zapewne słyszeli o uskoku San Andreas, który w każdej chwili może spowodować niszczycielskie trzęsienie ziemi w okolicy Los Angeles. Ale Ameryka ma jeszcze jedną wielką tykająca bombę. To superwulkan Yellowstone. Cały teren na przestrzeni ok. 100 kilometrów paruje, bulgocze, cuchnie siarką. Według części naukowców, może on wybuchnąć praktycznie w każdej chwili. Zagrożony jest cały teren Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo ogromna ilość wydobywającego się tlenku siarki spowodowałaby długotrwałe zmiany klimatu - ochłodzenie średniej temperatury na Ziemi o kilkanaście stopni Celsjusza. Następstwem tego może być zima wulkaniczna, zapaść cywilizacyjna oraz kolejne wielkie wymieranie.

d3osx5w

Pył na sprzedaż

Czy jest optymistyczne zakończenie historii o niszczycielskiej sile wulkanów? Cóż, ludzie nie byliby sobą, gdyby nawet w najczarniejszych scenariuszach nie szukali jaśniejszych stron. W Islandii, po ostatniej erupcji wulkanu, pojawiły się w sprzedaży słoiczki z pyłem ze słynnego wulkanu Eyjafjallajökull. Nieważne, że nikt nie umie wymówić jego nazwy. Za to wielu chciałoby mieć pamiątkę po niezwykłym wydarzeniu. Słoiczki idą jak woda. Dzięki internetowi może je kupić każdy. Kosztują ok. 60 złotych.

(tekst M.R.)

d3osx5w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3osx5w