Wykopał dziurę na plaży we Francji. Zmarł, bo zalała ją woda
Do zdarzenia doszło na wyspie Noirmoutier w Zatoce Biskajskiej. 21-latek był tam na wakacjach z dziadkami. Wykopał sobie dziurę tuż przy linii brzegowej. Gdy nadszedł przypływ znajdował się w środku i nie był w stanie odpowiednio szybko wydostać się na zewnątrz.
W niedzielę ok.* 17:30* nadeszła gwałtowna fala, która wdarła się do dziury, powodując zapadnięcie jej ścian i uwięzienie chłopaka w mieszaninie wody i piasku. Zarówno stojący tuż obok krewny, jak i miejscowy personel rzucili mu się na pomoc, ale nie udało im się go uratować. Ciało chłopaka zostało odnalezione około 3 godziny później.
Pozostali plażowicze widzieli, co się stało, dlatego całe zajście było dla nich równie traumatyczne, co dla rodziny zmarłego chłopca. Zwłaszcza, gdy wiedzieli że nic nie mogą zrobić, bo siły natury bywają często niemożliwe do przezwyciężenia. Podobny incydent miał miejsce miesiąc temu. 20-latek *zmarł podczas kopania dziury * na plaży w Lit-et-Mixe w Landes, ponieważ zawalił się na niego piasek.
Statystyki pokazują, że we Francji w czerwcu i lipcu w wyniku utonięć śmierć poniosło ok. 250 osób. To ponad* 4 utonięcia dziennie.*
Źródło: Newsweek.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl