Wypadek w Dolinie Śmierci. Turysta spanikował
Turyści, którzy odwiedzili Dolinę Śmierci, spanikowali na widok tarantuli, którą zobaczyli na ulicy. Kierowca nagle zahamował i spowodował wypadek, w którym najbardziej ucierpiał motocyklista.
30.10.2023 | aktual.: 30.10.2023 11:02
Dolina Śmierci przyciąga turystów z całego świata. To obszar bezodpływowej depresji na pustyni Mojave w południowej części stanu Kalifornia. Mroczna nazwa związana jest z poszukiwaczami złota, którzy dziesiątki lat temu ledwo uchodzili z życiem, przemierzając pustynne tereny najgorętszego miejsca na Ziemi.
W Dolinie Śmierci żyje wiele dzikich gatunków zwierząt, ale to pajęczak wywołał panikę u jednego z turystów.
Wypadek w Dolinie Śmierci
Przeciętna tarantula ma ok. 12 cm i porusza się powoli. W Dolinie Śmierci jej widok nikogo nie dziwi. Jednak turysta ze Szwajcarii, który przejeżdżał samochodem przez te tereny 28 października, spanikował. Nagle zahamował, gdy zobaczył puchatego pająka na swojej drodze. Niestety motocyklista, który jechał za nim, nie zdążył zareagować i wpadł na kamper.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służba Parku Narodowego poinformowała, że małżeństwo Szwajcarów jechało drogą CA-190 na wschód od Towne Pass w Dolinie Śmierci. 24-letni Kanadyjczyk na motocyklu został przetransportowany ambulansem National Park Service do szpitala w Pahrump.
Apelują o ostrożność
Służby parku zaapelowały do turystów, by jeździli powoli po Parku Narodowym Doliny Śmierci, szczególnie po stromych wzgórzach. Nie tylko ze względu na zwierzęta, które mogą pojawić się na drodze.
Na wielu odcinkach trasy nadal znajdują się łaty żwiru powstałe po powodziach spowodowanych niespodziewanie bardzo mokrą zimą w Kalifornii.
Park poinformował, że na wypadek, gdyby ktoś martwił się tarantulą, to: "pająk z wypadku wyszedł bez szwanku".