Wyspy Kanaryjskie. Lokalny rząd ma plan dotyczący wznowienia turystyki
Ministerstwo Turystyki na Wyspach Kanaryjskich chce stopniowo wznawiać turystykę. W pierwszej kolejności na wczasy na Gran Canarię czy Teneryfę polecą mieszkańcy Hiszpanii kontynentalnej. Turyści z innych krajów będą musieli jeszcze poczekać.
Wyspy Kanaryjskie były jednym z pierwszych miejsc w Europie, w którym pojawił się koronawirus. Jednak popularne hiszpańskie wyspy nie chcą być kojarzone z epidemią, a miejscem, w którym można czuć się bezpiecznie, jeśli chodzi o zdrowie. Dlatego lokalny rząd wprowadza nowe zasady dotyczące podróżowania.
Władze wyspy zapewniają, że będzie bezpiecznie
- Skoro byliśmy pierwsi w odnotowaniu zarażenia, to będziemy również pierwsi w otwieraniu się na turystykę - powiedziała Yaiza Castilla, kanaryjska minister transportu.
Jak przekazują hiszpańskie media, w tym "El Dia", każdy turysta przylatujący na Wyspy Kanaryjskie będzie zobowiązany do zainstalowania na telefonie aplikacji umożliwiającej śledzenie go. Dodatkowo będzie musiał przedstawić zaświadczenie, że nie jest zarażony koronawirusem.
Kanaryjskie Ministerstwo Turystyki oświadczyło, że zrobi wszystko, by turyści przyjeżdżający na wyspy czuli się komfortowo i bezpiecznie. Wystosowano również apel do władz krajów, z których przyjeżdżają największe grupy urlopowiczów, w tym z Wielkiej Brytanii i Niemiec, aby pomogły w sprawdzaniu stanu zdrowia pasażerów, zanim jeszcze wsiądą oni do samolotów.
Od kiedy "Kanary" będą dostępne dla zagranicznych turystów?
"Rzeczpospolita" przekazała, że reaktywacja turystyki zagranicznej na Wyspach Kanaryjskich jest planowana dopiero w III fazie uwalniania gospodarki z ograniczeń. Tak więc wszystko wskazuje na to, że Gran Canaria, Teneryfa, Lanzarote czy Fuerteventura otworzą się na turystykę zagraniczną dopiero w październiku br. Natomiast od lipca i sierpnia będą mogli na wyspy przylatywać Hiszpanie z kontynentu.
Yaiza Castilla przyznała, że lokalne władze planowały otworzyć się na turystykę zagraniczną już od 1 czerwca, jednak pomysł ten uznano za nierealny.
- Zagraniczni goście będą mogli u nas odpocząć w październiku, listopadzie i grudniu, czyli w miesiącach, w których tak chętnie przyjeżdżają - przekazała Yaiza Castilla. I dodała: - Jeśli nasze działania sprawią, że hotele de facto mogłyby być otwierane już w lipcu lub sierpniu, to otrzymamy sygnał, że jesteśmy na właściwej drodze – oceniła polityk.
Na Wyspach Kanaryjskich wykryto ok. 3 tys. przypadków zarażenia koronawirusem. 128 osób zmarło z powodu epidemii.
Źródło: Rzeczpospolita
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl