Z tego miejsca w Polsce drwią na całym świecie. "Ludzie przychodzą tutaj dla śmiechu"

Na całym świecie nagle media rozpisują się o jednej z krakowskich atrakcji - Polonia Wax Museum. Wszystko to za sprawą wystawionych tam figur woskowych, które w większości przypadków w niczym nie przypominają swoich pierwowzorów. - Zainteresowanie jest większe i to głównie wśród obcokrajowców - mówi w rozmowie z WP pracownik muzeum.

Krakowskie muzeum figur woskowych reklamuje się, jako miejsce, w którym można zobaczyć starannie wykonane figury znanych polityków, duchownych, sportowców, aktorów i postaci fikcyjnych. Obiekt zyskał niespodziewany rozgłos za sprawą filmiku, który na TikToku umieściła Becka Bluckburn. I bynajmniej nie ma w nim zachwytów.

Wideo, na którym influencerka zwiedza polską atrakcję i określa ją mianem "najgorszego muzeum figur woskowych" do dzisiaj obejrzało ponad trzynaście milionów użytkowników.

Wśród figur, które pojawiają się w relacji są m.in postacie królowej Elżbiety, księcia Williama i księżnej Kate, Lady Gagi, Mike'a Tysona czy Michaela Jacksona. Na wystawie można zobaczyć też np. Marię i Lecha Kaczyńskich, Danutę i Lecha Wałęsów, Marilyn Monroe, Willa Smitha, Roberta Lewandowskiego czy Marcina Gortata.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W komentarzach do wideo czytamy, że podobne figury można zobaczyć w Międzyzdrojach. Wszyscy zgodnie przyznają, że nie wiedzą, czy się śmiać czy płakać, ale kilka osób uznało, że najbardziej podobny do siebie jest Mike Tyson. "Księcia Williama można się wystraszyć" - dodał ktoś w komentarzach do wideo.

Temat "najgorszego muzeum figur woskowych" szybko podchwyciły zagraniczne media. O krakowskiej atrakcji można było przeczytać już m.in. w amerykańskim "New York Post", czy brytyjskim "Daily Mail". O istnieniu muzeum "jak z koszmaru" mogli niedawno dowiedzieć się także widzowie bardzo popularnego amerykańskiego programu "The Late Late Show with James Corden".

Zapytaliśmy u źródła, co sądzą o takim zainteresowaniu mediów. Poproszeni o komentarz pracownicy przyznają, że niespodziewany szum medialny przyczynił się do zwiększenia liczby odwiedzających.

- Na pewno zainteresowanie jest większe i to głównie wśród obcokrajowców - potwierdza w rozmowie z WP jedna z pracownic, która nie chce skomentować, czy jej zdaniem negatywne opinie robią na nich wrażenie. - Odwiedzający na pewno na nic nam się nie skarżą. Ludzie przychodzą, choć część faktycznie pewnie dla śmiechu.

Czytaj także: Mamy powody do dumy. Polskie miasto na światowej liście

Choć o Polonia Wax Museum zrobiło się głośno dopiero teraz, muzeum powstało już w 2016 roku i może się dziś poszczycić największą kolekcją figur woskowych w Polsce.

Wystawę, która znajduje się przy ulicy Floriańskiej 32, na krakowskim Starym Mieście, można zwiedzać przez siedem dni w tygodniu. Cena normalnego biletu wstępu to 50 zł, a ulgowego 40 zł. Dla dzieci do lat pięciu wstęp do muzeum jest bezpłatny.