W PodróżyZakopane. Turyści znów wpadli w pułapkę oszustów

Zakopane. Turyści znów wpadli w pułapkę oszustów

Wpłacili 350 zł, a gdy przyjechali do Zakopanego, okazało się, że taka kwatera nie istnieje. Oszukani turyści natychmiast zgłosili się na policję. Takich spraw jest coraz więcej.

Nawet zdjęcie widoku z okna nie gwarantuje, że dany obiekt istnieje - zdjęcie ilustracyjne
Nawet zdjęcie widoku z okna nie gwarantuje, że dany obiekt istnieje - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ©ольга ефимова/EyeEm - stock.adobe.com
Ilona Raczyńska

29.12.2021 10:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zakopiańska policja już od dłuższego czasu apeluje, aby dokładnie sprawdzać oferty noclegów. Sugeruje, by nie dać się skusić atrakcyjnym ofertom. Właśnie poinformowała, że na komisariat zgłosili się kolejni oszukani turyści, którzy przyjechali do Zakopanego, ale kwatery, którą zarezerwowali, po prostu nie było.

Na FB policjanci wkleili screena z przykładową ofertą, w której nocleg w domku kosztuje 65 zł. Ich zdaniem to bardzo podejrzane.

Wysyp fałszywych ofert noclegowych

"Pojawia się coraz więcej wirtualnych (fałszywych) ogłoszeń, zwłaszcza na darmowych portalach. Tatrzańska policja odbiera kolejne zgłoszenia od turystów, którzy zostali oszukani" - czytamy na FB.

Policja przypomina, że każdy z nas może zgłosić operatorowi portalu ogłoszeniowego podejrzenie o możliwym oszustwie. "Policjanci na każdy taki sygnał reagują zmierzając do uniemożliwienia dokonywania wyłudzeń oraz ustalenia stojących za nimi osób. Niemniej, aby wizyta w stolicy Tatr nie zakończyła się przykrym rozczarowaniem, warto poświęcić czas na wnikliwe sprawdzenie rezerwowanego miejsca" - podsumowują.

Nie daj się oszukać

Jak sprawdzać oferty noclegów? Przede wszystkim warto korzystać z oficjalnych stron hoteli, pensjonatów lub portali skupiających zweryfikowanych ogłoszeniodawców. W przypadku prywatnych ogłoszeń trzeba też dokładnie sprawdzić adres i np. zadzwonić do pobliskiego lokalu usługowego i zapytać o obiekt, do którego zamierzamy się udać. Najlepiej wybierać miejsca sprawdzone, np. przez znajomych, bo opinie pod nieistniejącymi obiektami są po prostu spreparowane. Tak jak ich zdjęcia - niestety, ale oszuści publikują fotografie wnętrz i widoków, które po prostu kradną z innych obiektów.

Jeśli już dojdzie do transakcji, to koniecznie trzeba zachować wszelką korespondencję czy dokumentację. W przypadku oszustwa nawet SMS może okazać się pomocny w znalezieniu sprawcy.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (332)
Zobacz także