Zamek jak z horroru czeka na gości. Potrzebny jest tylko gospodarz
Marzysz o prowadzeniu biznesu w miejscu, gdzie historia splata się z mrocznymi legendami? Na Pojezierzu Bytowskim stoi zamek krzyżacki, który szuka nowego gospodarza. To szansa na stworzenie wyjątkowego hotelu i restauracji w gotyckiej warowni. Cena? Cóż, ta może przyprawić o dreszcze.
W samym sercu malowniczego Pomorza, pośród lasów, jezior i pagórków Pojezierza Bytowskiego, stoi zamek jak z horroru – monumentalna gotycka twierdza, której historia mrozi krew w żyłach, a jednocześnie... kusi niepowtarzalną okazją biznesową. Zamek w Bytowie, dawna warownia krzyżacka, czeka na najemcę z odwagą, wyobraźnią i – niestety – z zasobnym portfelem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykła ''perła Opolszczyzny''. Legendy o zamku w Mosznej
Władze miasta ogłosiły przetarg na wynajem części restauracyjno-hotelowej tego zabytkowego obiektu. Czynsz? Co najmniej 24 tys. zł miesięcznie. W zamian przyszły najemca dostaje coś znacznie więcej niż tylko metry kwadratowe – dostaje historię, legendy, gotyckie mury i szansę, by stworzyć miejsce, którego nie da się porównać z żadnym innym.
Zamek w Bytowie – klimat rodem z legend i horrorów
Zamek, zbudowany na przełomie XIV i XV w. z inicjatywy zakonu krzyżackiego, góruje nad Bytowem niczym milczący świadek burzliwej przeszłości. Przez wieki pełnił rozmaite funkcje: był twierdzą graniczną, książęcą rezydencją, a nawet więzieniem. Mówi się, że jego mury pamiętają więcej niż niejeden kronikarz. Nic więc dziwnego, że miejsce to owiane jest legendami – i to nie byle jakimi.
Jedna z opowieści mówi o duchu rycerza, niesprawiedliwie skazanego na śmierć przez bezlitosnego komtura. W świetle księżyca przechadza się on podobno po krużgankach, w zbroi połyskującej jak lustro.
Inna legenda wspomina o zaklętej księżniczce, którą można było ocalić, o ile... nie spojrzy się za siebie. Oczywiście, śmiałek się odwrócił – a historia kończy się, jak można się domyślić, złamanym sercem i tajemnicą, która wciąż wisi w powietrzu.
Ten gotycki zamek to coś więcej niż zabytek. To miejsce, które żyje swoją przeszłością – i czeka na kogoś, kto nada mu przyszłość.
Zamek na wynajem – wyzwanie, które może się opłacić
Choć zamek w Bytowie wygląda jak z horroru, oferta jego wynajmu brzmi bardziej jak zaproszenie do stworzenia luksusowego hotelu z duszą. Przedmiotem przetargu jest tzw. Dom Książęcy – skrzydło zamku, które właśnie przeszło gruntowny remont. Wstawiono nowe łazienki, odświeżono mury, zadbano o detale – teraz czas na wizjonera, który tchnie życie w tę przestrzeń.
Miasto nie ukrywa, że oczekuje profesjonalizmu i świeżego podejścia. Restauracja z regionalnym menu? A może butikowy hotel z niepowtarzalną atmosferą? Wszystko zależy od pomysłu najemcy. Warto jednak pamiętać, że inwestycja wymaga nie tylko pasji, ale i środków – wyposażenie hotelowe trzeba wstawić samodzielnie.
Ale kto wie, może to właśnie dzięki tej swobodzie uda się stworzyć coś absolutnie wyjątkowego – miejsce, które na stałe wpisze się w turystyczną mapę Polski, przyciągając gości z całego świata.
Zamek z historią i potencjałem
Niecodziennie zdarza się, by średniowieczny zamek szukał gospodarza. A już na pewno rzadkością jest, by był to zamek tak świetnie zachowany, z tak barwną historią i tak strategiczną lokalizacją. Bytów leży pomiędzy Słupskiem a Kościerzyną, w samym centrum turystycznych szlaków Pomorza.
Dodatkowym atutem jest fakt, że zamek nie stoi pusty. Mieści się w nim już Muzeum Zachodniokaszubskie, biblioteka oraz siedziby lokalnych organizacji. To miejsce żyje – i właśnie dlatego potrzeba kogoś, kto sprawi, że zacznie tętnić jeszcze mocniej.
Żródło: podroze.gazeta.pl