Zamieszanie na włoskich ulicach. Policja wciąż dostaje zgłoszenia

Włoskie media informują, że policja i inne służby codziennie otrzymują zgłoszenia od mieszkańców, dotyczące węży pełzających po ulicach Rzymu. Wąż czteropasiasty, zielony wąż biczowy oraz zaskroniec - to najczęściej spotykane gatunki w różnych dzielnicach Wiecznego Miasta.

Na ulicach Rzymu zaczyna panować coraz większy chaosNa ulicach Rzymu zaczyna panować coraz większy chaos
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  NGU

Rzym to jedno z ulubionych włoskich miast turystów z całej Europy. Stolica Włoch od pewnego czasu boryka się z niecodziennym problemem, jakim są gady na ulicach. Chociaż węże w zdecydowanej większości nie są jadowite, w mieście panuje coraz większe zaniepokojenie i strach.

Problemy w Rzymie

Psy i koty to niejedyne zwierzęta, które w ostatnim czasie można spotkać w Rzymie. - Najpierw zaczęły tam grasować dziki, teraz jeszcze doszła do tego plaga węży - zauważają rzymianie. Kiedy w parkach, na skwerach, na osiedlach i na chodnikach widzą pełzające gady, często nie wiedzą, do kogo się zwrócić.

Stowarzyszenie obrońców natury i praw zwierząt Earth wyjaśnia, że w stolicy Włoch nie funkcjonują służby wyspecjalizowane w wyłapywaniu okazów dzikiej fauny. Dlatego też zdarza się, że to Earth otrzymuje po kilkadziesiąt sygnałów dziennie od przerażonych mieszkańców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Przez pół roku mieszkała we włoskich miastach. Oto, co myślą tam o Polakach

- Informacje o wężach widzianych w Rzymie są już na porządku dziennym - przyznają eksperci ze stowarzyszenia Earth, którzy podejmują się zadania ustalenia gatunku gada i stwierdzenia, czy jest on groźny.

Węże na ulicach

Chodzi zarówno o węże żyjące dziko na terenach zielonych, jak i porzucone przez właścicieli oraz te, które im uciekły. Niedawno na ulicy w jednej z centralnych dzielnic znaleziono ponad trzymetrowego pytona.

Na szczęście, uspokajają specjaliści, w zdecydowanej większości przypadków są to niejadowite węże, które znajdują się w środowisku przyrodniczym, podlegającym działaniu człowieka. Jak dodają, wtedy żadna interwencja nie jest potrzebna, a wiele telefonów na policję to efekt strachu, jaki gad wywołuje u człowieka.

Źródło artykułu: WP Turystyka
Wybrane dla Ciebie
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Alert na rajskich wyspach. Zbliżają się potężne sztormy
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Turystka zniszczyła pokój w Chinach. Zapłaciła wysoką karę
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Autokar runął w przepaść. W Peru zginęło co najmniej 37 osób
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Pszczoła z "diabelskimi rogami". Niezwykłe odkrycie w Australii
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Statek zatonął u wybrzeży Dominikany. Wszyscy pasażerowie musieli skoczyć do wody
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Zakleszczył się w jaskini. Z pomocą ruszyło 23 ratowników
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Tradycja wzbudza kontrowersje. Hiszpańska partia chce wpisania jej na listę UNESCO
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Majorka wprowadza kolejny zakaz. Nowe przepisy mają chronić przyrodę wyspy
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Niepokojące zjawisko w jeziorach Amazonii. Naukowcy alarmują
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Liczby ostro w górę. Coraz więcej Polaków chce spędzać tak święta
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Mieli rozpoznać słynne miejsca. Uczestniczka pomyliła dworzec z kościołem
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"
Polka i Marokańczyk. "Nie było wielbłądów, pustyni ani fatum. Był podryw przez algorytmy"