Znamy hity zimy. Na te kierunki stawiają Polacy

Mimo że sezon letni w biurach podróży i w krajach basenu Morza Śródziemnego jeszcze się nie skończył, zainteresowanie zimowymi wyjazdami rośnie z dnia na dzień. Kupowanie wakacji w przedsprzedaży ma bowiem wiele zalet.

Możliwość bezpłatnych zmian w rezerwacji nawet do kilkunastu dni przed planowanym wylotem, gwarancje najniższej ceny i jej niezmienność, promocyjne warunki rezygnacji z wycieczki czy dodatkowe zniżki dla dzieci - na to wszystko możemy liczyć, wykupując wyjazd kilka miesięcy wcześniej.

- Rezerwując z wyprzedzeniem, do uregulowania mamy zazwyczaj niższą niż w regularnej sprzedaży zaliczkę, wynoszącą od pięciu do dziesięciu procent ceny wycieczki. Pozostałą kwotę płacimy później, najczęściej na miesiąc przed wylotem - zaznacza Agata Chmiel z Wakacje.pl. - Dodatkowym atutem wcześniejszego zakupu wycieczki jest szerszy wybór ofert - to istotne szczególnie, jeśli planujemy urlop w okresie świąt Bożego Narodzenia i sylwestra lub na ferie zimowe, gdy zainteresowanie wyjazdami jest wyższe.

Już na tym etapie powoli klarują się najpopularniejsze kierunki zimowych miesięcy. Na razie nie ma na liście niespodzianek.

- Bezapelacyjnym numerem jeden, jeśli chodzi o zimowe wyjazdy, jest Egipt, co wcale nie dziwi - przyznaje Agata Chmiel. - To kierunek całoroczny, od lat chętnie wybierany przez Polaków na wypoczynek w okresie świąteczno-noworocznym i ferii zimowych. Za jego popularnością przemawiają nie tylko korzystna pogoda i ciepłe morze, ale też dobrze rozwinięta infrastruktura hotelowa, gdzie do wyboru goście mają obiekty cztero- i pięciogwiazdkowe z formułą all inclusive, basenami i aquaparkami, często położone w niedalekiej odległości od piaszczystej plaży - dodaje.

Hurghada, Sharm el Sheikh, Taba i Marsa Alam to najpopularniejsze kurorty kraju faraonów, a każdy z nich oferuje całą paletę atrakcji. Ceny wycieczek na zimę rozpoczynają się od 1600 zł za pobyt w hotelu trzygwiazdkowym i 1700 zł za cztery gwiazdki.

Ekspertka zdradza, że z kierunków dalszych, największym zainteresowaniem w tym momencie cieszy się Tajlandia. Już w ubiegłym roku, po zniesieniu przez tamtejszy rząd ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa, Wakacje.pl obserwowały wzrost sprzedaży ofert do tego kraju, w tym sezonie ten trend się utrzymuje.

Podróżni do wyboru mają wypoczynek nad Wybrzeżem Andamańskim, na wyspie Phuket, w Bangkoku czy nad Zatoką Tajlandzką, w Hua Hin.

Czytaj więcej: Egzotyczny raj. "Nie dowierzali mi, że tam jest tak tanio"

- Podobnie jak w ubiegłym roku, chętnie wybierane są również inne azjatyckie kraje: Zjednoczone Emiraty Arabskie – w szczególności Dubaj i Ras al-Chajma – Oman, Wietnam i Malediwy. Zainteresowaniem Polaków cieszą się też kraje egzotyczne w innych częściach świata: Dominikana, Tanzania i Kenia - wylicza Agata Chmiel.

Jak zaznacza ekspertka, popularne są także tegoroczne nowości, w szczególności wyspa Margarita w Wenezueli, która tuż po starcie sprzedaży znajdowała się nawet w pierwszej trójce kierunków zimowych.

Czytaj więcej: Azjatycka mekka podróżników wprowadza opłatę za wjazd. Już od czerwca

- Dolecimy tam bezpośrednio z Warszawy i Katowic, pierwsze loty zaplanowano na na początek listopada. W ofercie znajdują się zarówno cztero- i pięciogwiazdkowe hotele z formułą all inclusive, usytuowane tuż przy piaszczystej plaży, jak i obiekty ze śniadaniami lub dwoma posiłkami w cenie - mówi Chmiel.

Za tygodniowe wczasy all inclusive na rajskiej wyspie zapłacimy od 6 tys. zł.

Inną nowością jest Wybrzeże Kokosowe w Brazylii, gdzie dotrzemy bezpośrednio z Warszawy na pokładzie dreamlinera, z możliwością wyboru klasy przelotu: economy, premium lub business. W ofercie znajdują się zarówno pobyty wypoczynkowe, jak i wycieczki objazdowe oraz łączące zwiedzanie i wypoczynek (7+7). W ich ramach można zobaczyć między innymi miasto Salvador, Rio de Janeiro i Park Narodowy Tijuca. Turyści do wyboru mają zakwaterowanie w hotelach trzy-, cztero- i pięciogwiazdkowych, w tym w luksusowych resortach plażowych z formułą all inclusive.

Za wczasy w Brazylii trzeba zapłacić minimum 7 tys. zł.

Iwona Kołczańska, dziennikarka Wirtualnej Polski