Albania. Idealne wakacje nad morzem

Na pewno nie wolno słuchać stereotypów o Albanii jako kraju niebezpiecznym czy dzikim. Albańczycy są bardzo prozachodni, religia jest u nich marginalną kwestią i znani są z ogromnej tolerancji w tej sferze. Wszelkiego rodzaju opinie, że to kraj muzułmański należy włożyć między bajki. Podobnie, jak opowieści o albańskiej mafii, kałasznikowach czy porywczości tego narodu. Jeśli ktokolwiek zakochał się w Chorwacji, Czarnogórze czy Grecji, może z czystym sumieniem wybrać Albanię jako alternatywę.

Izabela Nowek-Tomczyk - rezydent biura podróży Funclub, autorka bloga Moja Albania

Jednym z najczęstszych argumentów, którymi turyści kierują się przy wyborze Albanii są bardzo niskie ceny na miejscu. Faktycznie, da się to odczuć zwłaszcza w restauracjach, gdzie możemy najeść się do syta owoców morza czy jagnięciny za naprawdę małe pieniądze. Załóżmy, że mamy w kieszeni 10 euro i tyle chcemy przeznaczyć na kolację. Możemy zacząć od zupy, później zamówić makaron z owocami morza. Oczywiście do takiego zestawu pasuje kieliszek białego wina. Wtedy wydamy te pieniądze, ale zakładając, że na kolacje zabierzemy drugą osobę. Małże, krewetki, kalmary są w zasięgu naszego portfela. Podobnie ryby, które nie należą do najtańszych, ale na kolację z grillowanym okoniem morskim lub doradą nie wydamy więcej niż wspomniane już 10 euro.

Hotele w Albaniizupełnie nie odstają od europejskich standardów. W obiektach * na pewno spotkamy się z czystymi pokojami z klimatyzacją, lodówką oraz telewizorem. Poza tym z bardzo miłą obsługą i niewysokimi cenami. Coraz więcej jest również hoteli o zdecydowanie wyższym standardzie - z basenami oraz rozbudowaną ofertą. **Albańczycy musieli nauczyć się turystyki i idzie im to bardzo szybko. Coraz częściej kuszą ofertami all inclusive, spa oraz innymi atrakcjami. Podobnie jak w Chorwacji oraz Czarnogórze, pojawia się coraz więcej kwater prywatnych, gdzie można wynajmować całe apartamenty z aneksami kuchennymi. Powstają też pola campingowe - potrzeba ta wynika również z tego, że coraz częściej do Albanii trafiają Włosi, którzy upodobali sobie wyprawy camperami.

Co zobaczyć w Albanii? Jest to pytanie, które pojawia się bardzo często. Na myśl o tym zakątku Europy wielu osobom pojawia się w głowach obrazek brzydkich bunkrów i komunistycznej brzydoty. Oczywiście, uświadczymy tam sporo zabytków typowo socrealistycznych. Jednak skoncentrujmy się na innych okresach historii Albanii. Zaczynając od czasów antycznych, możemy zobaczyć czasem rewelacyjnie zachowane i odrestaurowane starożytne miasta takie jak Butrint, Apolonia czy Bylis. Znajdują się tam parki archeologiczne, które odwiedzają już tłumy turystów. Zwłaszcza Butrint znajdujący się pod protektoratem UNESCO. Na tej liście są również dwa miasta: Berat oraz Gjirokastra, nieustannie pojawiające się w zestawieniach najpiękniejszych miast albańskich.

Albania ma bardzo dużo do zaoferowania jeśli chodzi o pocztówkowe wręcz widoki. Przełęcz Llogary, Jezioro Szkoderskie, Jezioro Ochrydzkie, które częściowo należą do Albanii, Błękitne Oko czy malownicze trasy wzdłuż pasm górskich. Albania może pochwalić się niesamowitą przyrodą i ciekawym ukształtowaniem terenu oraz różnorodnością. W zachwyt wprawiają również plaże w takich miejscowościach jak Dhermi czy Ksamil. Mówi się o nich, że są wręcz rajskie - z lazurową wodą oraz białym piaskiem lub kamykami.

Turyści ciekawi świata i lubiący bałkański luz na pewno będą tym zakątkiem zachwyceni. Jest to kraj pełen kontrastów, gdzie nadal obok luksusowych hoteli straszą rudery. Albania zmaga się również z problemem wszechobecnych śmieci, które często niestety psują wizerunek kraju. Wynika to z wieloletnich zaniedbań w tej sferze i nie oszukujmy się - nie da się naprawić tego w kilka miesięcy. Potrzebna jest zmiana myślenia całego społeczeństwa. Na pewno Albańczycy nadrabiają życzliwością - nawet jeśli czasem pokażą, że wciąż uczą się turystyki.

Izabela Nowek-Tomczyk - rezydent biura podróży Funclub, autorka bloga Moja Albania/ ik