All inclusive za mniej niż 1000 zł. Ceny wyjazdów do zimowego hitu drastycznie spadły
Listopad to miesiąc, w którym wielu Polaków decyduje się wykupić zimowe wczasy. Krótki dzień i szaruga podsycają tęsknotę za słońcem. Bezapelacyjnym numerem jeden, jeśli chodzi o wyjazdy w tym okresie, jest Egipt, który kusi wysokimi temperaturami, świetnymi plażami i przede wszystkim niskimi cenami. Te ostatnie spadły w ostatnich tygodniach wyjątkowo!
08.11.2023 | aktual.: 08.11.2023 15:16
Kiedy pogoda w kraju zaczyna być daleka od idealnej, Polacy chętnie przedłużają sobie lato w ciepłych krajach.
Egipt - najpopularniejszy i najtańszy kierunek na zimę
- W listopadzie kierunkiem, który jest często wybierany z uwagi na to, że zapewnia temperatury zachęcające do kąpieli morskich i słonecznych, jednocześnie znajduje się stosunkowo niedaleko Polski, jest Egipt - mówi Marzena German z Wakacje.pl.
Jest on popularnym kierunkiem także dlatego, że oferuje bardzo dobry stosunek ceny do jakości – większość klientów wybiera hotele pięcio- i czterogwiazdkowe z all inclusive. Wybór jest szeroki, od mniejszych obiektów aż po rozległe resorty stanowiące miniwioski wakacyjne
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy na koniec października pisaliśmy o najtańszym kierunku na wakacje all inclusive w listopadzie, najlepszym wyborem okazał się właśnie w Egipt. Tygodniowe wczasy all inclusive w Sharm el Sheikh czy Hurghadzie, w hotelu czterogwiazdkowym zarezerwować można było wówczas już od 1400 zł.
Minęły niecałe dwa tygodnie od publikacji naszego artykułu, a ceny diametralnie się zmieniły. Obecnie, gdy spojrzymy na najtańsze opcje, wystarczy jedynie 900 zł, żeby zarezerwować wakacje all inclusive w Egipcie.
Rakieta spadła na kurort w Egipcie
Skąd ten spadek cen? Nie sposób nie pomyśleć o rakiecie, która spadła na egipski kurort. W piątek 27 października nad ranem w Tabie nad Morzem Czerwonym rakieta uderzyła w budynek miejscowej placówki medycznej.
Taba jest popularnym wśród zagranicznych turystów ośrodkiem wypoczynkowym, położonym w odległości ponad 350 km od Strefy Gazy, naprzeciwko znajdującego się po drugiej stronie granicy izraelskiego miasta portowego Ejlat.
Wycieczki do kurortu organizują także polskie biura podróży, m.in. Itaka, Join Up! i Anex. Wyjazdy zostały zawieszone już kilka dni wcześniej - w reakcji na eskalację działań wojennych w Izraelu i Strefie Gazy.
Jak podkreślała wtedy Agata Chmiel z Wakacje.pl, żadni klienci współpracujących z serwisem biur nie przebywali w momencie uderzenia rakiety w Tabie, a bezpieczeństwo podróżnych to dla wszystkich priorytet.
- Większość naszych klientów podróżuje do kurortów położonych kilkaset kilometrów od granicy z Izraelem, głównie do Hurghady i Marsa Alam, gdzie mogą bezpiecznie wypoczywać i korzystać ze wszystkich atrakcji. Na bieżąco śledzimy rozwój wydarzeń i oficjalne komunikaty rządowe, jesteśmy też w stałym kontakcie z naszymi partnerami, by przekazywać klientom rzetelne, sprawdzone i aktualne informacje dotyczące ich wyjazdów - mówi Agata Chmiel.
Czytaj więcej: Rakieta spadła na kurort w Egipcie. Co z wyjazdami?
Czy w związku z uderzeniem rakiety na Tabę turyści mniej interesują się Egiptem, co spowodowało spadek cen? Żadne dane na to nie wskazują. Turyści owszem częściej pytają o sytuację, ale i tak lecą skuszeni ceną.
Egipt wciąż popularny wśród turystów
Według szefowej Stowarzyszenia Turystyki i Przyjaźni Między Narodami Azzy Abbas, w związku z zaistniałą sytuacją, część gości wybrała "spokojniejsze" rejony Egiptu położone po zachodniej stronie Morza Czerwonego, czyli Hurghadę, El-Gounę czy Marsa Alam.
W ostatnią niedzielę października do Hurghady i Marsa Alam przyleciało ponad 29 tysięcy turystów, głównie z Europy. Dzień wcześniej tylko do Hurghady na pokładach 165 samolotów przybyły 33 tys. gości. Jak zauważył Amr Tariq, ekspert ds. turystyki nad Morzem Czerwonym, "to największa liczba zagranicznych gości w tym roku, która jednego dnia przybyła na wypoczynek do Hurghady".
Agata Chmiel z Wakacje.pl przypomina, że listopad i pierwsza połowa grudnia to zwyczajowo czas, gdy łatwiej o okazję cenową. - To okres po zakończeniu w biurach podróży sezonu letniego i jednocześnie start oferty zimowej, która największą popularnością cieszy się podczas przerwy świąteczno-noworocznej oraz w trakcie ferii zimowych - tłumaczy. - Porównując tydzień do tygodnia, w przypadku wyjazdów last minute do Egiptu widzimy nieznaczne obniżki – w zależności od oferty organizatora i standardu wypoczynku mogące sięgać od jednego do kilkunastu procent, ale ceny wycieczek z wylotem w ciągu najbliższych kilku dni i tak są bardzo atrakcyjne.