Rakieta spadła na kurort w Egipcie. Co z wyjazdami?
Wiadomość o rakiecie, która spadła na egipski kurort, wstrząsnęła turystami. Zastanawiają się, co z ich wyjazdami do kraju, który jest absolutnym hitem zimy. Tygodniowe wczasy all inclusive można wykupić już od 1400 zł - nigdzie nie jest tak tanio. Tylko czy jest bezpiecznie?
27.10.2023 | aktual.: 27.10.2023 12:24
W piątek 27 października nad ranem w egipskim kurorcie turystycznym Taba nad Morzem Czerwonym rakieta uderzyła w budynek miejscowej placówki medycznej mieszczącej ambulatorium i w sąsiedni budynek mieszkalny - poinformowała egipska telewizja Al Qahera. Sześć osób miało zostać rannych.
Co z wyjazdami do Egiptu?
Taba jest popularnym wśród zagranicznych turystów ośrodkiem wypoczynkowym, położonym w odległości ponad 350 km od Strefy Gazy, naprzeciwko znajdującego się po drugiej stronie granicy izraelskiego miasta portowego Ejlat.
Wycieczki do kurortu organizują także polskie biura podróży, m.in. Itaka, Join Up! i Anex.
- Zawiesiliśmy wyloty do Taby w terminie 25 października - 27 grudnia. Decyzja została podjęta kilka dni temu, w reakcji na eskalację działań wojennych w Izraelu i Strefie Gazy - informuje w rozmowie z WP Ewa Maruszak z biura podróży Itaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Organizator poszedł o krok dalej i odwołał także najbliższe wyjazdy do popularnego Szarm el-Szejk. Kurort znajduje się nad Morzem Czerwonym, w południowej części półwyspu Synaj. Od Taby dzieli go ok. 200 km.
- Wyloty do Szarm el-Szejk zostały zawieszone w okresie 5 listopada - 30 grudnia 2023 br. Wyloty do Hurghady i Marsa Alam są realizowane zgodnie z planem - informuje Ewa Maruszak.
Biuro podróży Rainbow informuje, że od dawna nie prowadzi wyjazdów do Taby. - W pozostałych egipskich kurortach toczy się normalne życie, jesteśmy w kontakcie z rezydentami i kontrahentami, i nieustająco monitorujemy sytuację - przyznaje w rozmowie z WP Marta Góral reprezentująca to biuro.
Jak podkreśla Agata Chmiel z Wakacje.pl, żadni klienci współpracujących z serwisem biur nie przebywają w tym momencie w Tabie, a bezpieczeństwo podróżnych to dla wszystkich priorytet.
- Większość naszych klientów podróżuje do kurortów położonych kilkaset kilometrów od granicy z Izraelem, głównie do Hurghady i Marsa Alam, gdzie mogą bezpiecznie wypoczywać i korzystać ze wszystkich atrakcji. Na ten moment wyjazdy są realizowane zgodnie z planem. Na bieżąco śledzimy rozwój wydarzeń i oficjalne komunikaty rządowe, jesteśmy też w stałym kontakcie z naszymi partnerami, by przekazywać klientom rzetelne, sprawdzone i aktualne informacje dotyczące ich wyjazdów - mówi Agata Chmiel.
Polak w Egipcie: "Dzisiejszy poranek jest jak każdy inny"
Głos w sprawie sytuacji w Egipcie regularnie zabiera także Patryk Suracki, podróżnik, mieszkający na co dzień w Hurghadzie. Od 7 października br., gdy Hamas zaatakował Izrael, otrzymuje on dziesiątki wiadomości z pytaniem, czy lecieć nad Morze Czerwone, czy może jednak zmienić kierunek wakacji.
- Dzisiejszy poranek jest jak każdy inny. W takich miejscowościach jak Hurghada, El Gouna czy też Marsa Alam, nie ma aktualnie najmniejszych powodów do obaw - mówi Patryk Suracki w rozmowie z WP. - Zaznaczę, że Egipt to strona, która absolutnie nie chce, aby ten konflikt eskalował. Cokolwiek mogłoby się wydarzyć, odbywać będzie się przy granicach ze Strefą Gazy - dodaje.
Suracki podkreśla, że turyści, tak samo jak w poprzednich dniach, plażują i spacerują po mieście. Podobnie zresztą miejscowi Egipcjanie. - Jak przypuszczam, sytuacja zupełnie inaczej wygląda w Tabie. Jednak już od jakiegoś czasu odradzałem pobyty w tamtej części Egiptu. W moim odczuciu wyjazdy na wycieczki fakultatywne do Luksoru czy też Aswanu są tak samo bezpieczne jak do tej pory - mówi podróżnik.
Przypomina, że Egipt to kraj, dla którego turystyka jest jedną z najważniejszych gałęzi gospodarki. - Tutaj zrobi się absolutnie wszystko, aby konflikt nie wdarł się na tereny ich kraju - zapewnia Suracki.
Iwona Kołczańska, dziennikarka Wirtualnej Polski