Antywizytówka miasta. Remont dworca trwa już cztery lata
Gdańsk to jedno z najchętniej odwiedzanych przez turystów miast w Polsce. Nie tylko w sezonie. Ci, którzy decydują się na podróż pociągiem, doskonale znają niechlubną wizytówkę miasta, czyli dworzec kolejowy Gdańsk Główny. Od czterech lat w remoncie, od czterech lat z utrudnionym przejściem, od czterech lat z rozkopanym głównym placem i z paździerzowymi płytami w przejściu podziemnym.
Niedzielne późne popołudnie. Żar leje się z nieba od wielu godzin. Z peronu pierwszego wylewa się fala podróżnych (wysiedli z pociągu jadącego z Przemyśla). Dwóch chłopaków w wieku ok. 20 lat rusza na poszukiwanie jedzenia i picia. Komunikują to głośno i wyraźnie, bo jak widać wielogodzinna podróż ich wyczerpała. Idę za nimi, ponieważ w oczekiwaniu na mojego gościa, którego pociąg spóźnia się 50 minut, mam sporo czasu.
Schody słabo ruchome
Kilkadziesiąt osób z ciężkimi walizkami dociera do schodów ruchomych, które... jak zwykle w Gdańsku są nieruchome. Ludzie taszczą więc bagaże naprawdę stromym podejściem do ul. 3 Maja, wykrzykując słowa, które wstyd byłoby zacytować.
Słyszę, jak jeden z chłopaków po dotarciu na górę orientuje się, że w pomieszczeniach dworca nic nie działa. Pada jeszcze wiele niecenzuralnych słów. Gdy już prawie rezygnują, pokonując kolejną partię schodów, pojawia się nieoczekiwana niespodzianka. Od strony dworca autobusowego ustawiono jakąś przyczepę z zapiekankami czy hamburgerami. Młodzi podróżni są uratowani.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Nie ma tutaj czegoś takiego jak pociągi, a samoloty są bardzo drogie
Swoją drogą, schody ruchome to ciekawe zjawisko na dworcu w Gdańsku. Te jadące na dół - działają. Do góry - bardzo rzadko. I nie dotyczy to jedynie schodów prowadzących do wyjścia na ul. 3 Maja. Każdego dnia dziesiątki pasażerów medytują przed schodami wiodącymi na perony, wierząc, że skoro jedne jadą w dół, to te drugie w górę też w końcu ruszą.
Niepełnosprawnych zapraszamy do Wrzeszcza
Nie wiem, jak radzą sobie osoby z niepełnosprawnościami ruchowymi, ale z windami "na obiekcie" też jest słabo. PKP na swojej stronie informuje: "W związku z rozpoczętym remontem, nie ma możliwości zjechania windą z poziomu dworca do poziomu tunelu prowadzącego na perony. Za utrudnienia przepraszamy". Można co prawda zamówić asystę (z wyprzedzeniem minimum 24 godz. przed podróżą), ale trzeba wcześniej dostarczyć tyle różnych informacji, że potrafi to skutecznie zniechęcić.
Problem nie dotyczy jedynie osób z niepełnosprawnościami, ale także rodziców z wózkami. Ale na stronie internetowej PKP jest jeszcze dobra rada:
"Zachęcamy do korzystania z dworca Gdańsk Wrzeszcz, który jest dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami i o ograniczonej sprawności ruchowej (na dworcu Gdańsk Wrzeszcz nie jest świadczona asysta)". Można pojechać. To w końcu tylko 4 km.
Picia nie kupisz
Ale wróćmy do naszych pasażerów. Schodzę z powrotem do tunelu. Widzę młodych rodziców z dwójką płaczących dzieci.
- Jedziemy na wakacje, nasz pociąg się opóźnia 45 minut - mówi zdenerwowana Marzena Makarewicz z Nowego Dworu Gdańskiego, mama dwuletniej Jagny i pięcioletniego Stasia. - Syn upuścił butelkę, w której mieliśmy napój na drogę. Butelka pękła, chciałam zorganizować coś do picia. W tunelu nie ma żadnego sklepiku, nawet wody nie ma gdzie kupić. Nie wiem, jak zdobędziemy teraz jakieś napoje. Przed nami siedem godzin podroży.
Rzeczywiście, odkąd rozpoczął się remont dworca, a było to w 2019 r., z przestrzeni dla pasażerów zniknęły prawie wszystkie sklepiki, punkty z napojami i pieczywem. Obsługa pasażerów w zakresie związanym z kupowaniem biletów i reklamacjami przeniosła się do tymczasowego dworca, który jest czymś w rodzaju niewielkiego baraku na końcu jednego z peronów.
Tym, co pozostało na swoim miejscu i działa jest restauracja KFC, kiosk w przejściu podziemnym oraz dwa punkty z akcesoriami do telefonów komórkowych. I kasa SKM w tunelu.
- Podpisaliśmy już pięć umów na najem powierzchni na dworcu Gdańsk Główny - wyjaśnia nam Bartłomiej Sarna z Biura Komercjalizacji, Komunikacji i Promocji PKP S.A. - Podpisanie kolejnych jest bliskie finalizacji. Cały czas pracujemy nad pozyskaniem kolejnych najemców dla dworca Gdańsk Główny. Tunel pod torami oraz pod ulicą Podwale Grodzkie w większości nie jest własnością PKP S.A., poza nową częścią, która została wybudowana podczas trwającej inwestycji i fragmentem pomiędzy częścią miejską a należącą do PKP PLK S.A.
Opustoszały pasaż handlowy
Co ciekawe, zniknęły też sklepy znajdujące się w tzw. City Forum, czyli przestrzeni przy wyjściu z tunelu dworcowego na Stare Miasto. Działały tam kiedyś m.in. duży salon Empik, Sephora czy Terrarnova. Teraz w miejscu Empiku pojawił się wielki sklep z odzieżą używaną, a kilka lokali stoi pustych.
Miejsce jest raczej przygnębiające. Nie sprawia wrażenia, jakby było tętniącym życiem centrum dużego, turystycznego miasta, witającego podróżnych z rożnych stron kraju i świata. Raczej odstrasza.
Wielki węzeł komunikacyjny
Stacja Gdańsk Główny to jedna z najważniejszych stacji dla obsługi ruchu pasażerskiego na północy Polski. Posiada dwa perony dalekobieżne i cztery podmiejskie. PKP szacuje, że każdego roku przez dworzec przewija się dziewięć mln pasażerów, co oznacza średnio 25 tys. osób dziennie. Oczywiście w sezonie liczba ta jest znacznie większa.
Dworzec obsługuje połączenia zarówno międzymiastowe, jak i międzynarodowe. Według klasyfikacji PKP ma najwyższą kategorię – premium. Ze stacji Gdańsk Główny odprawianych jest najwięcej pociągów trójmiejskiej SKM. Zatrzymują się tam pociągi pasażerskie wszystkich kategorii.
Gdańsk Główny jest częścią ważnego węzła kolejowo-tramwajowo-autobusowego. Budynek jest również połączony przejściem podziemnym z dworcem autobusów dalekobieżnych, znajdującym się przy ulicy 3 Maja (tzw. dworzec PKS).
Mógłby być dumą miasta
Okazały budynek dworca Gdańsk Główny mógłby być wizytówką i dumą miasta, bo jest to bardzo efektowny obiekt. Wzniesiono go w latach 1894-1900 w popularnym niegdyś stylu gdańskiego renesansu. W latach 90. XX w. na holu dworca zbudowana została antresola, gdzie umieszczono lokale usługowe. W 2013 r. antresola została zburzona, co stanowiło pierwszy etap remontu budynku.
Zgodnie z założeniami, trwający obecnie remont ma przywrócić zabytkowemu gmachowi kształt sprzed 120 lat. Nadzieję wśród mieszkańców miasta budzi fakt, że na plac przed dworcem powrócił niedawno pomnik Kindertransportów (upamiętniający uczestników kindertransportów dzieci żydowskich z Gdańska do Londynu w przededniu wybuchu II wojny światowej), co może oznaczać, że zakończenie remontu nastąpi wkrótce.
- Na budowie dworca Gdańsk Główny pozostało jeszcze kilka detali do dopracowania, w tym elementy konserwatorskie - rozwiewa nasze wątpliwości Bartłomiej Sarna z PKP. - Obecnie gromadzimy dokumentację niezbędną do złożenia wniosku o pozwolenie na użytkowanie dla dworca Gdańsk Główny. Dokładniejszą datę otwarcia dworca podamy po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie, co zakładamy, że nastąpi w najbliższych tygodniach.
Będzie parking kiss&ride
Przy tej okazji, pytamy jeszcze o problematyczne miejsca do parkowania dla osób, które podwożą bliskich przed podróżą.
- Wzdłuż frontowej elewacji dworca powstała nowa droga, przy której będą się mieścić: postój taksówek, a także niewielki postój typu K+R (całuj i jedź, ang. kiss & ride) oraz dla osób z niepełnosprawnościami - zapewnia przedstawiciel PKP. - W sąsiedztwie dworca pomiędzy hotelem a placem budowy działa parking pod marką PKP Mobility, który po zakończeniu inwestycji zostanie poszerzony o część, którą obecnie zajmuje zaplecze budowy.
Katarzyna Wośko, dziennikarka Wirtualnej Polski