Apel w sprawie chaosu na Capri. "Nie do zniesienia"
Burmistrz włoskiej wyspy Capri alarmuje, że z powodu ogromnych tłumów i chaosu w porcie istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Zaapelował do szefa lokalnej administracji o interwencję i podjęcie działań, w celu utrzymania porządku.
W liście, przytoczonym przez dziennik "Il Mattino", burmistrz Marino Lembo wymienił poważne problemy, z którymi wyspa zmaga się codziennie. Zaapelował o zwołanie spotkania z władzami wyspy i armatorami.
Tłumy na Capri
Wyjaśnił m.in. że tłumy gromadzą się na nabrzeżu i w całym rejonie Marina Grande, na pobliskich placach, a do kas i na przystankach autobusów ustawiają się bardzo długie kolejki.
Jak zauważył, jest rezultatem wysokiej liczby zawijających statków, wodolotów i promów do portu na wyspie. Jego zdaniem sytuacja jest "poważna, coraz bardziej niebezpieczna i staje się nie do zniesienia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Marino Lembo podkreślił, że zwiększyła się nie tylko liczba statków, ale i przybywających nimi pasażerów, mimo że rozmiary i możliwości portu nie zmieniły się od 90 lat.
Zdarzały się wypadki
Burmistrz podkreślił w swoim liście, że nieprzebrane tłumy paraliżują port i nabrzeże. Stanowi to zagrożenie dla nietykalności osób mieszkających na wyspie oraz przybywających tam gości i przede wszystkim grozi wypadkami. Podkreślił, że już zdarzyło się kilka razy, że ludzie wpadli do wody. Na szczęście nic poważnego nikomu się nie stało.
Na koniec zaapelował o opracowanie działań, dzięki którym lato na Capri minie spokojnie, bezpiecznie i mniej chaotycznie zarówno dla turystów, jak i mieszkańców.
Wyspa Capri
Capri to włoska wyspa na Morzu Tyrreńskim w Zatoce Neapolitańskiej. Położona jest w pobliżu półwyspu Sorrento, a oddzielona od niego cieśniną Piccola. Słynie z przepięknych widoków, błękitnego morza i stromych skał. Na miejscu znajdują się luksusowe hotele, butiki i restauracje, które przyciągają tłumy turystów.
Źródło: Il Mattino