Ateny. Turystka przerażona bezdomnymi na ulicy
- Jestem w Atenach i przeżyłam szok, bo na każdym kroku widzę leżących na ulicy bezdomnych - napisała do nas czytelniczka Karolina. - Leżą nawet obok największej atrakcji turystycznej, a ludzie przechodzą obok i nie reagują.
Pani Karolina pojechała do Aten na kilka dni. Przyznaje, że była zachwycona, ale do czasu. - Byłam w szoku, gdy zobaczyłam prawdziwe Ateny - napisała do nas.
Przechadzając się przez Montasiraki zauważyła kogoś leżącego na ziemi, a za chwilę kolejne osoby. Okazało się, że to bezdomni. - Cały rządek materaców i śpiworów obok największych atrakcji - wspomina.
Monastiraki to dzielnica, która słynie z wyjątkowych zabytków: ruin Biblioteki Hadriana, starożytnej Agory i zrekonstruowanego portyku Stoa Attalosa. Tutejszy targ jest usiany sklepami z lokalnym rękodziełem, a okoliczne ulice pełne są tawern i restauracji, z których wiele ma widok na Akropol. Okazuje się, że ten przepiękny klimat burzy widok i zapach bezdomnych.
- Wieczorem w niedzielę, niedaleko Akropolu rozstawiła się mobilna pralnia dla bezdomnych. Rozdawali też jedzenie - opowiada kobieta. - Restauracje były pełne ludzi, grała muzyka, a obok tłumy bezdomnych. Nie ogarniam tego, nie mogłam się utrząsnąć
O problemie z bezdomnymi w Atenach jest głośno szczególnie od kilku lat, a związane jest to z napływem imigrantów. Według statystyk w 2018 r. było ich w mieście ok. 20 tys. Władze greckiej stolicy starają się pomagać, jak mogą. Udostępniają wspomniane mobilne pralnie czy busy z prysznicami i toaletami. Wciąż powstają nowe programy pomocy organizowane przez różne, lokalne instytucje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl