Australia. Najgorsza plaga myszy od dziesięcioleci. "Nocą ziemia się rusza"
Dramatyczne wiadomości z Australii. Nowa Południowa Walia, stan, którego stolicą jest Sydney, walczy z ogromną plagą myszy. Setki gryzoni atakują sklepy spożywcze, gryzą pacjentów w szpitalach i pustoszą farmy. "To jest jak szarańcza" - narzekają Australijczycy.
Australijski stan został dotknięty najgorszą plagą myszy od dziesięcioleci, donoszą miejscowe media. Na dodatek myszy gryzą ludzi - zanotowano ugryzienia pacjentów w trzech różnych szpitalach, w Tottenham, Walgett i Gulargambone.
Dramatyczne wideo z Australii - setki myszy
Nagrania wideo z Australii przyprawiają o dreszcze. Setki myszy poruszają się na nich w błyskawicznym tempie.
"W nocy ziemia po prostu się porusza, a wokół biegają tysiące myszy" - powiedział rolnik Ron Mckay w rozmowie z ABC.
Australia - łapią setki myszy dziennie
Sprzedawca w Gulargambone, małej gminie położonej między Gilgandrą a Coonamble, na północny zachód od Sydney, powiedział: "Łapiemy 400-500 myszy każdej nocy, czasem 600. Jest bardzo źle." Dodał, że codziennie spędza około sześciu godzin na sprzątaniu.
Rolnicy w całym stanie desperacko poszukują nowych metod zwalczania gryzoni. Norman Moeris z w Gilgandry jest zrozpaczony. "Myszy wyrządziły cholernie dużo szkód. Są ja szarańcza” - powiedział ABC.
Źródło: ABC