Awantura o wózek – kolejny incydent w amerykańskich liniach lotniczych
Podniebni przewoźnicy zza oceanu już dawno nie mieli tak złej passy. Po incydencie w United, kiedy siłą wyprowadzono pasażera z samolotu, a także uziemieniu setek lotów przez problemy z systemem rezerwacyjnym Delty, teraz przyszedł czas na American Airlines. Do awantury doszło przez wózek dziecięcy.
Feralne wydarzenie miało miejsce na największym lotnisku w San Francisco, przed odlotem samolotu do Dallas. Pasażerka podróżowała ze swoimi kilkunastomiesięcznymi bliźniakami i wbrew przepisom chciała wnieść na pokład wózek. Sprzeciw stewarda był uzasadniony, jednak skandal wywołało to, w jaki sposób zareagował. Zachowywał się agresywnie, co nagrała telefonem jedna z osób. Następnie udostępniła wideo na portalach społecznościowych.
Wózek należy zostawić w luku bagażowym
Przepisy we wszystkich liniach lotniczych mówią wprost, że wózki dziecięce należy przekazać obsłudze przed wejściem do samolotu. Wkładane są do luku bagażowego, a po wylądowaniu wyciągane jako pierwsze, aby opiekunowie mogli z nich od razu skorzystać po opuszczeniu pokładu. Jednak kobieta udająca się do Dallas chciała zabrać wózek ze sobą do kabiny, co spotkało się z ostrą reakcją stewarda. Wyrwał go jej z rąk, przy czym omal nie uderzył w głowę jednego z bliźniaków. Kobieta rozpłakała się, a niedaleko siedzący mężczyzna zwrócił uwagę stewardowi, że zachowuje się niewłaściwie. Wywiązała się między nimi kłótnia, a pracownik linii prowokował pasażera, powtarzając do niego wielokrotnie "uderz mnie".
"Jesteśmy bardzo rozczarowani tą sytuacją"
O incydencie natychmiast zostały powiadomione władze American Airlines, a po nagłośnieniu sprawy przez media rzeczniczka Leslie Scott wydała oświadczenie. „Wideo nie jest dowodem na to, w jaki sposób traktowani są pasażerowie przez naszą linię. Zachowanie członka personelu pokładowego w najmniejszym stopniu nie odzwierciedla dwóch podstawowych zasad obowiązujących w AA w kontaktach z pasażerami, czyli cierpliwości i zrozumienia. Krótko mówiąc, jesteśmy bardzo rozczarowani tą sytuacją”. Postawa przewoźnika spotkała się z pochwałą ze strony klientów i jednocześnie porównano ją do sytuacji sprzed kilkunastu dni, kiedy konkurencyjne United zdecydowało się dopiero po kilku dniach (i kilku oświadczeniach) przeprosić pasażera za to, że wyciągnięto go siłą z samolotu, ponieważ jego miejsce miał zająć pracownik, który miał się udać w ramach pracy na inne lotnisko. Podczas szarpaniny złamano mu nos i wybito dwa zęby.
Przeprosiny i zawieszenie w obowiązkach
Linia zdecydowanie stanęła po stronie kobiety. Przeprosiła ją, a w obliczu tak nerwowej sytuacji zaproponowano jej, aby poleciała do Dallas następnym lotem. Pasażerka zgodziła się, a w ramach rekompensaty usadowiono ją wraz z niemowlakami w klasie biznes zamiast ekonomicznej. Agresywny pracownik American Airlines został zawieszony w obowiązkach.