Awantury w samolocie - tak piją Polacy
Za bezpieczeństwo i porządek na lotniskach dba Straż Graniczna. Funkcjonariusze podejmują każdego roku dziesiątki interwencji na każdym z polskich portów lotniczych. Najczęściej ich powodem są uciążliwi pasażerowie, w większości przypadków będący pod wpływem alkoholu. Zarówno ze statystyk, jak i z opinii personelu pokładowego wynika, że Polacy są jednymi z najwięcej pijących podróżujących.
Za bezpieczeństwo i porządek na lotniskach dba Straż Graniczna. Funkcjonariusze podejmują każdego roku dziesiątki interwencji na każdym z polskich portów lotniczych. Najczęściej ich powodem są uciążliwi pasażerowie, często będący pod wpływem alkoholu. Natomiast z opinii personelu pokładowego wynika, że Polacy są jednymi z najwięcej pijących podróżujących.
Jak poinformowała Wirtualna Polskę chor. szt. SG Dagmara Bielec-Janas, rzecznik prasowy Straży Granicznej z portu lotniczego im. Fryderyka Chopina w Warszawie, w 2015 roku funkcjonariusze interweniowali na Okęciu 25 razy, o 10 mniej niż rok wcześniej. 23 sytuacje dotyczyły niestosowania się do poleceń załogi, 2 interwencje były podjęte wobec pasażera niedopuszczonego do lotu ze względu na stan po spożyciu alkoholu oraz za zakłócanie porządku w hali ogólnodostępnej. W 9 przypadkach podróżni byli pod wpływem alkoholu, w jednym użyto środków przymusu bezpośredniego. W 2014 roku pijanych pasażerów było 14.
Na lotnisku w Modlinie zauważalna jest natomiast tendencja wzrostowa. W 2014 roku Straż Graniczna miała łącznie 20 interwencji, a w 2015 r. (do 21 grudnia) już 22. Wśród nich 13 odbyło się na pokładach statków powietrznych, ze względu na niestosowanie się do poleceń załogi. Natomiast 9 podjęto wobec pasażerów z powodu agresywnego zachowania po wycofaniu z rejsu ze względu na stan po spożyciu alkoholu, palenie papierosów w strefach zastrzeżonych, zakłócanie porządku w strefie ogólnodostępnej. W 8 przypadkach podróżni byli pod wpływem alkoholu, a w sześciu użyto środków przymusu bezpośredniego.
Na gdańskim *lotnisku Rębiechowo *w 2015 roku Straż Graniczna przeprowadziła 40 interwencji, z czego 14 miało miejsce w samolocie. To o dwie więcej niż w zeszłym roku. Najczęściej funkcjonariusze muszą sobie radzić z osobami, które nie stosują się do poleceń załogi, zakłócają spokój współpasażerom, często są pijani, wulgarni i agresywni. - Interweniujemy zawsze na wniosek kapitana statku powietrznego. To on podejmuje decyzję i informuje dyżurnego lotów, jeśli samolot jest jeszcze w powietrzu. Pracownicy portu lotniczego alarmują nas przed przylotem samolotu - mówi _ Dziennikowi Bałtyckiemu _ por. SG Andrzej Juźwiak.
Tym się kończy picie na pokładzie
Pod wpływem alkoholu pasażerom przychodzą do głowy głupie pomysły. Jak podawało RMF24.pl, w lutym pijany Polak groził wysadzeniem samolotu z Krakowa do Shannon (Irlandia). Samolot awaryjnie lądował w Berlinie, ale żadnego ładunku nie znaleziono. Okazało się, że 33-latek miał prawie 3 promile alkoholu we krwi. Natomiast ostatni przypadek takiego nieodpowiedzialnego zachowania Polaka miał miejsce zaledwie kilka dni po zamachach w Paryżu. 67-letni mężczyzna, który przyznał się do spożywania alkoholu, wszczął alarm o bombie w samolocie. Ten głupi żart spowodował awaryjne lądowanie, za co mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Głośna była również sprawa polskich kibiców, którzy lecieli do Dublina na mecz naszej reprezentacji w ramach eliminacji mistrzostw Europy 2016. Policja aresztowała na lotnisku w stolicy Irlandii sześciu mężczyzn, którzy urządzili na pokładzie samolotu libację alkoholową. Zadymiarze zostali zatrzymani przez 10 funkcjonariuszy zaraz po wylądowaniu maszyny w Dublinie.
Picie na pokładzie samolotu jest denerwujące dla współpasażerów. W ankiecie portalu Expedia.com, przeprowadzonej w 2015 roku wśród turystów, przy pytaniu o najbardziej denerwujące zachowania podczas lotu, 45 proc. osób wskazało właśnie spożywanie alkoholu.
Piją także znani
Choć niektórych może to dziwić, alkoholowe ekscesy zdarzają się także osobom znanym - politykom, aktorom czy celebrytom. Piotr Machalica został wyprowadzony przez Straż Graniczną z samolotu jeszcze przed odlotem do Nowego Jorku - awanturował się na pokładzie, będąc pod wpływem alkoholu. Kompletnie pijany francuski aktor Gerard Depardieu zsikał się na podłogę samolotu podczas startu. Natomiast aktor Jonathan Rhys Meyers, znany z serialu Dynastia Tudorów, już kilkakrotnie nie został wpuszczony na pokład ze względu na stan upojenia alkoholowego i agresywne zachowanie.
W ostatnich latach również kilku polskim politykom zdarzyło się być bohaterami afer z alkoholem w tle - byli to m.in. Jacek Protasiewicz, Jan Maria Rokita czy Adam Hofman, Mariusz A. Kamiński i Dawid Jackiewicz ze względu na zachowanie swoich żon. Pamiętamy także o wybryku Zdzisława Kręciny, pełniącego wówczas funkcję sekretarza PZPN. Po spożywaniu alkoholu w salonie dla VIP-ów wrocławskiego lotniska wsiadł do samolotu do Warszawy, zachowywał się głośno i wulgarnie, za co, na prośbę innych pasażerów, został wyprowadzony przez służby.
Warto przypomnieć, że za zakłócanie spokoju na pokładzie samolotu Straż Graniczna może ukarać pasażera mandatem do 1000 zł.
Urszula Drukort-Matiaszuk