Bahamy. Trenerka jogi zaatakowana przez iguanę
Miał być filmik instruktażowy dla fanów trenerki jogi, jednak lekcję przerwał atak iguany. Film stał się hitem internetu, a kobieta zyskała w sieci jeszcze większą popularność niż dotychczas.
Lazurowa woda, rajska plaża - idealne miejsce na aktywny wypoczynek, ale nawet w takim miejscu może czyhać niebezpieczeństwo. Przekonała się o tym pewna instruktorka jogi, która w tych pięknych okolicznościach przyrody postanowiła nagrać lekcję jogi dla swoich fanów.
Niespodziewany atak iguany
W pewnym momencie, podczas wykonywania jednej z figur, odchylając się do tyłu, poczuła silne ugryzienie. Znajdujące się obok dzikie zwierzę, podeszło do kobiety, zaciskając szczękę na palcach jej dłoni. Na nagraniu słychać krzyki trenerki oraz ciskające się jej na usta przekleństwa. Napastnik oddalił się z miejsca zdarzenia, kiedy kobieta pełna złości, obsypała go garścią piachu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rosnąca popularność w sieci
Filmik obejrzało już ponad 3,6 mln osób. Taki wynik to marzenie niejednego influencera. Kobieta, pod wpływem tej popularności zmieniła swój nick na "Da Iguana Gal" ("Iguanowa Dziewczyna"), aby nikt nie miał wątpliwości, że to właśnie konto trenerki ugryzionej przez zwierzę z Bahamów.
Przypadek czy prowokacja? Internauci podzieleni
Niektórzy twierdzą jednak, że atak był sfingowany. Na udostępnionym wideo widać bowiem, że akurat w tym momencie wokół dziewczyny krążyło kilka wielkich jaszczurów, więc atak mógł być prawdopodobny. Niektórzy piszą wręcz, że kobieta celowo wyciągnęła rękę, aby sprowokować zwierzę do agresywnego zachowania.
"Iguanowa Dziewczyna" nie odpowiedziała na te zarzuty, jednak, w swoich mediach społecznościowych podzieliła się z fanami informacją, że zaraz po napaści udała się z krwawiącą raną do lekarza, który opatrzył jej dłoń i przepisał antybiotyki.
Źródło: interia.pl