Beata Pawlikowska dla WP Turystyka: Snowden
O fascynujących i trudnych Stanach Zjednoczonych, o potężnej Rosji i filmie "Snowden". Najnowszy felieton Beaty Pawlikowskiej.
Pewien młody Amerykanin postanowił wstąpić do służb specjalnych, żeby bronić swojego kraju. Zgłosił się do CIA i przeprowadzono z nim wywiad, badając jednocześnie jego instynktowne reakcje przy pomocy wykrywacza kłamstw.
- Czy uważasz, że Stany Zjednoczone są najlepszym krajem na świecie? – padło pytanie.
- Tak – odpowiedział natychmiast, bez wahania i z pełnym przekonaniem.
Został przyjęty do CIA, szybko okazał się najlepszym młodym agentem, dostawał coraz bardziej odpowiedzialne zadania. Im głębiej wchodził w labirynt działań Centralnej Agencji Wywiadowczej i powiązanych z nią instytucji, tym więcej czuł wątpliwości i oporu wobec stosowanych przez nie metod. Przyszedł do tej pracy jako absolutnie uczciwy idealista, którego największym pragnieniem było przyczynienie się do potęgi swojej ojczyzny i obrony jej przed wrogami. Dzień po dniu w pracy był świadkiem sytuacji, które stały w jawnej sprzeczności z tym, co głoszono w oficjalnych komunikatach rządu, prezydenta, szkolących go agentów. Dzień po dniu stawał się coraz bardziej sfrustrowany, bo nie miał pojęcia co zrobić z wiedzą, której stał się niechcący właścicielem. Jako agent prowadzący tajne misje był zobowiązany do milczenia. Jako człowiek nie mógł się pogodzić z tym, co było nieetyczne i nieuczciwe. Miał świadomość tego, że za ujawnienie prawdy grozi mu w najlepszym razie oskarżenie o szpiegostwo, proces sądowy i trzydzieści lat więzienia. W najgorszym razie – wyrok śmierci.
Ale zobacz. Wstąpił do CIA dlatego, że był patriotą i chciał służyć swojemu krajowi. Przyjęto go, bo był uczciwy, lojalny, wybitnie inteligentny i bardzo pracowity. I dokładnie te same cechy pozwoliły mu odkryć prawdę o nieetycznych metodach działania agencji wywiadowczej, która w praktyce objęła cały świat siatką szpiegowskich urządzeń najnowszej generacji, umożliwiającej podglądanie wszystkich maili, telefonów, portali internetowych absolutnie każdej osoby na świecie. Jest nawet program uruchamiający kamery wbudowane w laptopach, który przesyła do CIA obraz na żywo z każdego miejsca na świecie.
To nie jest scenariusz filmu science fiction.To jest prawda.
Wszystko, co napisałam powyżej, zdarzyło się naprawdę, a ten młody Amerykanin nazywa się Edward Snowden. Był dumny ze swojego kraju i przekonany o tym, że jest to najlepszy kraj na świecie. Kraj wielkich możliwości, równości i wolności zagwarantowanej w konstytucji. Wierzył w to tak samo mocno jak w to, że zimą pada śnieg. Nigdy nie przyszłoby mu do głowy, że szanowana instytucja stojąca na straży bezpieczeństwa państwa na co dzień stosuje metody stojące w jawnej sprzeczności z konstytucją i prawem, tłumacząc to wewnętrznie w taki sposób, że prawo jest dla obywateli, a rząd musi stosować metody poza prawem, żeby obywatelom zapewnić bezpieczeństwo.
W chwili kiedy to piszę, Edward Snowden wciąż ukrywa się w Rosji, ponieważ kiedy postanowił ujawnić prawdę, stało się dokładnie tak, jak przewidział. Oskarżono go o działanie na szkodę USA, szpiegostwo, kradzież i kilka innych rzeczy.
W fascynujący sposób jego historię opowiada najnowszy film Olivera Stone’a pt. „Snowden”. W roli głównej – Joseph Gordon-Levitt. To jest film nie tylko o Snowdenie.
To jest film o całym świecie. Zobaczcie koniecznie.
Stacja "Beata Pawlikowska" w Open FM! oraz dzięki aplikacji OPEN FM.
iOS - przejdź do sklepu i pobierz aplikację OPEN FM - słuchaj audycji Beaty Pawlikowskiej przez cały czas.
_Android - przejdź do sklepu i pobierz aplikację OPEN FM - słuchaj audycji Beaty Pawlikowskiej przez cały czas. _