Bronisław Grąbczewski - najbarwniejszy z polskich podróżników na Dachu Świata
27 lutego 1926 r. zmarł w Warszawie Bronisław Grąbczewski, polski etnograf, podróżnik i badacz Azji Środkowej i Dalekiego Wschodu. Jego życie to gotowy scenariusz na przynajmniej kilka filmów przygodowych i sensacyjnych.
Był synem powstańca styczniowego, który po jego upadku trafił na Syberię. Sam Bronisław, jako 11-latek, musiał opuścić, wraz z matką, rodzinny majątek, i przenieść się do Warszawy. Tutaj ukończył gimnazjum, a następnie, już w Petersburgu, podjął studia w Instytucie Górniczym. Jeszcze w ich trakcie postanowił poświęcić się karierze wojskowej. Został oficerem gwardii carskiej i szybko zaczął robić karierę w armii i administracji imperium rosyjskiego.
Jako jedyny Polak został atamanem kozackim
Służbę carom (Aleksandrowi II, Aleksandrowi III i Mikołajowi II) łączył z pasję podróżniczą. Badał Hindukusz, Afganistan, dopływy Indusu, Tybet i Kaszgarię. Jako pierwszy podróżnik zbadał i opisał Dach Świata" – Pamir. Na polecenie władz odwiedził także Japonię. W trakcie swych licznych wypraw zebrał i opisał bogate materiały etnograficzne, botaniczne i zoologiczne.
Do końca XIX wieku, dzięki wyprawom Grąbczewskiego, sporządzono zdjęcia topograficzne ponad 10 tysięcy kilometrów tras, a także opisano geograficznie rozdziały wodne rzek Syr-Darii, Tarymu i Indyszu.
W sierpniu 1903 roku został gubernatorem astrachańskim i atamanem tamtejszych kozaków. „Ani za mych rządów, ani za świętej pamięci rodzica mego, ani za dziadka, ani, o ile pamiętam, za pradziada, nie było takiego zdarzenia, aby Polaka i katolika kiedykolwiek mianowano atamanem kozaków, którzy są ostoją tronu i dynastii” – powiedział po nominacji car Mikołaj II. Pułkownik Bronisław Grąbczewski razem z nowym stanowiskiem otrzymał tytuł, który odczytywano w trakcie jego oficjalnych wystąpień. Brzmiał on bardzo dumnie: „gubernator w Astrachaniu, ataman Kozaków Astrachańskich, główny opiekun ludu kałmuckiego i generał-gubernator hordy Bukiejewskich Kirgizów”.
Wysłannik generała Denikina
Grąbczewski atamanem kozackim był bardzo krótko. Już po roku car odwołał go z tego stanowiska. Być może powodem był podeszły, jak na owe czasy, wiek naszego rodaka. Wkrótce przeszedł on na emeryturę i osiadł w Warszawie. Po wybuchu I wojny światowej trafił na Kaukaz, gdzie zastał go wybuch rewolucji bolszewickiej. Bronisław Grąbczewski, podobnie jak jego niedawni podkomendni – kozacy, poparł białych. Jako kurier od generała Denikina do admirała Kołczaka odbył wówczas swoją ostatnią podróż. By uniknąć poruszania się przez ogarniętą pożogą wojenną Rosję wybrał drogę okrężną; wyprawa zahaczyła nawet o Indie.
Jego bezcenne archiwum spłonęło w czasie wojny
W 1920 roku Grąbczewski ostatecznie wrócił do Warszawy. Nie spotkało go tu ciepłe przyjęcie. Z powodu służby w zaborczej armii odmówiono mu praw emerytalnych. Na życie zarabiał, publikując wspomnienia i rozprawy naukowe – na zlecenie Polskiego Towarzystwa Geograficznego.
Bronisław Grąbczewski zmarł w 1926 roku. Zostawił w Warszawie ogromne archiwum, które jednak spłonęło w trakcie powstania warszawskiego.