Był sensacją Instagrama. Teraz trafił do więzienia
Smutne wieści z Iranu. Instagram skutecznie rozsławił dobiegającego 70-tki bazarowego handlarza ryb, który czasem, żeby przerwać codzienną rutynę, zaczynał wśród straganów tańczyć i śpiewać. Okazuje się, że Sadegh Bagheri trafił do więzienia za "naruszenie moralności publicznej".
13.12.2023 | aktual.: 13.12.2023 08:51
Jak podają lokalne media, taniec i ludowe piosenki Sadegha Bagheri rozweselały kupujących na targowisku w portowym mieście Raszt i stały się popularne w mediach społecznościowych.
Taniec na targowisku to "złamanie norm"
Rosnącej sławie położyła kres lokalna policja, która w ubiegłym tygodniu zatrzymała zarówno samego Bagheriego, jak i kilkanaście osób, które publikowały nagrania tańczącego handlarza.
Zawartość kont została usunięta, a w zamian pojawiła się informacja, że ich działalność "została przerwana ze względu na treści przestępcze".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lokalny komendant policji, generał brygady Hossein Hassanpour, powiedział mediom, że policja podjęła działania, ponieważ rozpowszechnianie nagrań tańca Bagheriego "naruszyło moralność publiczną" i "złamało normy". Przy tej okazji zamknięto też cztery stragany.
Czytaj także: Teheran. Niejednoznaczna stolica Iranu
Nie był to jednak koniec sprawy. Niepodzielający poglądów władz użytkownicy portalu zaczęli publikować własne filmy, na których sami tańczą w irańskich parkach i na ulicach - do tych samych ludowych melodii, co uwięziony handlarz.
Taniec to rozpusta
Taniec - wyjaśnił portal - jest uważany przez fundamentalistów za rozpustę i dlatego należy do kategorii zachowań całkowicie niedopuszczalnych.
Co do muzyki, granica tego, co jest, a co nie jest akceptowane, nie jest precyzyjna. Republika Islamska ma orkiestrę narodową i w kraju odbywają się liczne koncerty, ale od ponad czterdziestu lat nadawca państwowy nigdy ich nie pokazał.
Różne szkoły islamu mają odmienne interpretacje. Są takie, które uważają, że dozwolony jest śpiew, ale bez instrumentów; inne - że jest dopuszczalny wyłącznie, jeżeli publiczność jest tej samej płci co śpiewak. Jeszcze inne aprobują śpiew do wtóru tradycyjnych bębnów, a są i takie, które godzą się na każdy rodzaj muzyki pod warunkiem, że nie ma podtekstu seksualnego.
W mniejszych ośrodkach - twierdzi portal - kontrola fundamentalistów jest silniejsza. Podobno do działań podjętych przeciwko śpiewającemu i tańczącemu handlarzowi ryb w leżącym nad Morzem Kaspijskim Raszt doszło z powodu nacisków lokalnego imama.