Całkowity blackout na rajskiej wyspie. Ewakuowano mieszkańców i turystów
Huragan Rafael, mający kategorię trzecią, uderzył w Kubę, wywołując kolejny całkowity blackout w kraju. Władze zdecydowały o ewakuacji mieszkańców i turystów z niektórych regionów wyspy.
"Silne wiatry spowodowane intensywnym huraganem Rafael o prędkości 185 km/h doprowadziły do odłączenia narodowego systemu elektrycznego" - poinformował operator sieci energetycznej UNE na platformie X. "Wprowadzane są w życie protokoły awaryjne" - dodano we wpisie.
Huragan Rafael na Kubie
Huragan uderzył w Kubę w środę 6 listopada br. Według agencji Reuters ewakuowano ponad 100 kanadyjskich turystów z wysepki Cayo Largo, położonej na południe od głównej wyspy Kuby. Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) ostrzegło przed "zagrażającą życiu falą sztormową i niszczycielskim wiatrem".
Porywiste wiatry i ulewne deszcze mają nawiedzić w najbliższym czasie Hawanę. Stolica, zamieszkana przez dwa mln osób, jest szczególnie narażona na skutki kataklizmu ze względu na zaniedbaną zabudowę mieszkalną oraz zły stan techniczny infrastruktury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagrała wyjątkowe zjawisko na niebie. "Ile ich jest!"
Trudny czas dla Kuby
Żywioł nie mógł nadejść w gorszym momencie dla Kuby, która od już miesięcy walczy o utrzymanie stałych dostaw prądu. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie doświadczyła już kilku ogólnokrajowych przerw w jego dostawie.
W połowie października awaria głównej elektrowni spowodowała całkowite odcięcie Kuby od prądu, a jego dostawy przywracano stopniowo przez kilka dni. W międzyczasie wyspę nawiedził huragan Oscar, który doprowadził do śmierci co najmniej ośmiu osób.
Sytuacja społeczna i gospodarcza na Kubie jest obecnie najgorsza od rewolucji Fidela Castro w latach 50. XX wieku. Brakuje nie tylko prądu, ale także podstawowych towarów, takich jak żywność, leki i paliwa.