Chorwacja - historia w błękitnej toni
Wczasy w Chorwacji - co warto zobaczyć?
Od lat Chorwacja plasuje się w ścisłej czołówce wakacyjnych kierunków wybieranych przez Polaków. Niektórzy jadą tam po słońce, inni chcą zobaczyć bajkowe zabytki sprzed wielu wieków, a kolejnych interesują królewskie smaki. Są tacy, którzy tak bardzo docenili uroki Chorwacji, że wracają do niej od wielu lat, letnią wyprawę do innego państwa uważając wręcz za zdradę. Chorwackie regiony są bardzo zróżnicowane. Dla jednych najbardziej kolorowa i spektakularna jest Istria, inni za widoki i bliskość wody cenią Dalmację, w której miejscowości są większe i bardziej barwne. Są też tacy, którzy nie wyobrażają sobie, by w Chorwacji nie odwiedzić Dubrownika, do którego trzeba przejechać niemal cały kraj.
Od lat Chorwacja *plasuje się w ścisłej czołówce wakacyjnych kierunków wybieranych przez Polaków. Niektórzy jadą tam po słońce, inni chcą zobaczyć bajkowe zabytki sprzed wielu wieków, a kolejnych interesują królewskie smaki. Są tacy, którzy tak bardzo docenili uroki *Chorwacji, że wracają do niej od wielu lat, letnią wyprawę do innego państwa uważając wręcz za zdradę. Chorwackie regiony są bardzo zróżnicowane. Dla jednych najbardziej kolorowa i spektakularna jest Istria, inni za widoki i bliskość wody cenią Dalmację, w której miejscowości są większe i bardziej barwne. Są też tacy, którzy nie wyobrażają sobie, by w Chorwacji nie odwiedzić Dubrownika, do którego trzeba przejechać niemal cały kraj. Trudno zresztą cokolwiek sugerować, gdy do dyspozycji mamy 1777 km wybrzeża, wzdłuż którego usadowiło się ponad tysiąc malowniczych wysp i wysepek. Cały obszar pełen jest przeróżnych perełek. Znajdziemy je nie tylko nad Adriatykiem, ale również wtedy, gdy postanowimy zapuścić się w głąb kraju i
na przykład zwiedzić ciekawy obszar jezior wapienno-krasowych czyli Imotską Krajinę. Przemierzając Chorwację z północy na południe (i nie zapominając, że ten kraj to nie tylko morze), z pewnością każde napotkane po drodze miasteczko dostarczy nam niezapomnianych wrażeń.
Tekst: Marta Legieć