Chorwacja zmieniła zasady wjazdu. Turyści zawiedzeni. "Trzeba wybrać inny kierunek"

Polacy uwielbiają Chorwację od lat, a przez pandemię stała się jeszcze bardziej popularna - ze względu na możliwość szybkiego dojazdu samochodem. Zniesienie obowiązkowych testów w drugiej połowie czerwca zachęciło z pewnością sporą grupę niezdecydowanych. Niestety radość nie trwała długo. Koniec z wjazdem bez zaświadczeń zdrowotnych.

Dosłownie na ostatnią chwilę Państwowy Sztab Obrony Cywilnej Republiki tego kraju zdecydował, że od 1 lipca turyści nie będą już mogli przekraczać granicy bez testów czy zaświadczeń.

Osoby, które chcą wjechać na teren Republiki Chorwacji zobowiązane są do przedstawienia Unijnego Certyfikatu COVID potwierdzającego szczepienie, wynik testu lub ozdrowienie. Osoby, które nie posiadają unijnego certyfikatu muszą okazać negatywny wynik testu PCR (nie starszy niż 72 godziny) lub szybkiego testu antygenowego (nie starszy niż 48 godzin).

Osoby, które nie będą spełniały jednego z wyżej wymienionych warunków, przy wjeździe na terytorium Republiki Chorwacji zostaną automatycznie skierowane na 10-dniową kwarantannę.

- Zdrowie i bezpieczeństwo naszych gości są dla nas priorytetem. Stosujmy się więc do zaleceń epidemiologicznych i cieszmy wakacjami w Chorwacji - powiedziała w rozmowie z WP Agnieszka Puszczewicz, dyrektor Przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce.

Niestety, ten argument raczej nie trafia do osób, które nie zaszczepiły się z własnej woli. W komentarzach pod artykułem o nowych zasadach czuć rozgoryczenie. "Dzisiaj rezerwowałem Chorwację . No to jutro rezygnacja z rezerwacji. Bywa", "W ten weekend planowałem wyjazd do Splitu. Nieładnie tak z dnia na dzień zmieniać zasady. Trzeba wybrać inny kierunek", "Właśnie kupowaliśmy wczasy, no ale jak nas nie chcą, nie będziemy się tam pchali, czekamy dalej" - czytamy.

Nie wszystkim chodzi o koszty - test antygenowy w końcu kosztuje ok. 150 zł, ale raczej o zmianę zasad z dnia na dzień.

- Dla nas to nic nie zmienia, bo my jesteśmy zaszczepieni, ale zmiana na ostatnią chwilę jest dziwna. Poza tym spowoduje to na bank zatory na granicy, jak zaczną wszystko sprawdzać - zauważa w rozmowie z WP Mariusz z Łodzi.

Problem nie dotyczy wyłącznie Chorwacji. Pandemia sprawiła, że podróżowanie w obecnych czasach jest utrudnione i niepewne. Przepisy zmieniają się szybko, czasem z dnia na dzień. W czerwcu nastroje w Europie były bardzo pozytywne, niestety miesiąc później wariant Delta niepokoi coraz więcej rządów, co powoduje zmiany w podejściu do zasad wjazdu. 30 czerwca przepisy zmieniła też Słowacja, wprowadzając kwarantannę dla niezaszczepionych od 9 lipca.

"Miałem początkowo zamiar pojechać za granicę na tydzień/dwa, ale szybko mi przeszła ochota. Bałagan, bałagan i jeszcze raz bałagan covidowy w całej Europie. Dzisiaj obwiązuje taki przepis, a jutro będzie już inny obowiązywał. Tylko problem w tym, że zagraniczne wyjazdy nie należą do tanich. Więc jechać tam i się denerwować, że jakieś przepisy się nagle zmienią i człowiek straci masę pieniędzy i nerwów? Lepiej spędzić spokojnie urlop w Polsce" - podsumowuje nasz czytelnik.

Rezygnacje z chorwackich wczasów czy weekendów w dużej mierze dotyczą samodzielnie zorganizowanych wypadów. I choć na grupach facebookowych news o zmianie zasad wywołał ogromne poruszenie, to w biurach podróży nie ma na razie fali rezygnacji. Okazuje się, że większość turystów decydujących się na wakacje z biurem albo jest zaszczepiona, albo urlop wykupiła dużo wcześniej, gdy wciąż przy wjeździe do Chorwacji obowiązywały testy.

- Podobne przepisy obowiązywały także na początku czerwca, a klienci, którzy wówczas rezerwowali wycieczki, znali te wytyczne i brali je pod uwagę w momencie zakupu wyjazdu - mówi Marzena German z Wakacje.pl.

Przypomnijmy, że po powrocie z Chorwacji do Polski, żeby uniknąć kwarantanny, trzeba być zaszczepionym, posiadać zaświadczenie o przebyciu COVID-19 lub wykonać test przed wjazdem lub po przyjeździe - tę regulację podróżni też muszą brać pod uwagę, decydując się na zagraniczną podróż.

- Dostosowanie zasad wjazdu przez Chorwację do wytycznych unijnych nie zmienia praktycznie nic dla naszych klientów, wyjazdy będą odbywać się zgodnie z planem. My oczywiście na bieżąco informujemy klientów o aktualnych zasadach podróżowania - dodaje Marzena German.