Czy to najbardziej wyczerpująca podróż? Zarzuty wobec objazdowego cyrku
Słonie, tygrysy i inne zwierzęta przewożone są przez terytorium Rosji na tyłach ciasnych ciężarówek. Obrońcy praw zwierząt zebrali już prawie 100 tys. podpisów pod petycją, aby zakończyć cierpienie zwierząt. Cyrkowcy uważają, że ich podopieczni kochają swoją "pracę".
Cyrk Togni postanowił przenieść swój biznes do Rosji, po tym, gdy we Włoszech występy z udziałem zwierząt zostały zakazane. Są w drodze od 10 miesięcy i jak dotąd pokonali trasę ok. 16 tys. km. A słonie i tygrysy przewożone są w ciasnych ciężarówkach.
W zeszłym roku cyrk przyjechał z Kazania, by występować m.in. w Krasnojarsku, Irkucku i Władywostoku. Słonie widziano nawet spacerujące po mieście w Jakucku, jednym z najzimniejszych miast na świecie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
– W żadnym cyrku warunki nie mogą być humanitarne, z jednego prostego powodu: trening zawsze idzie w parze z okrucieństwem – mówiła w rozmowie z mediami Irina Novozilowa z grupy obrońców praw zwierząt VITA – w przypadku słoni oznacza to używanie haków oraz rażenie prądem, co powoduje mini-ataki serca – tłumaczy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Według danych opublikowanych przez Syberian Times, dystans pokonany przez trupę cyrkową Tongi, jest równy odległości z Londynu do najbardziej wysuniętej na wschód placówki rosyjskiej Pevek.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Cyrkowcy odpierają wszelkie zarzuty tłumacząc, że zawsze marzyli o występie w Jakucku, a ciężarówki, którymi transportują zwierzęta są klimatyzowane i ogrzewane. Zapewniają, że podczas drogi zatrzymują się co 3 godziny, by oczyścić i nakarmić zwierzęta.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
– One też uwielbiają cyrk, nudzą się bez pracy. Nasze zwierzęta będą żyły razem z nami, nie przetrwają na wolności – tłumaczył Sergiej Bondarczuk, dyrektor artystyczny cyrku Tongi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl