Dubaj. Turyści ochłodzą się na ulicy ze sztucznym deszczem

Dubaj zaskakuje na każdym kroku. Najwyższy budynek świata, największe parki rozrywki i centra handlowe oraz supertechnologie, które ułatwiają codzienne życie mieszkańców oraz odwiedzających. Niebawem do listy topowych miejsc będzie należeć ulica z deszczem "na życzenie".

Raining Street w Dubaju - wizualizacjaRaining Street w Dubaju - wizualizacja
Źródło zdjęć: © Dubai Tourism
Wojciech Gojke

W Polsce nie brakuje deszczowych dni, jednak w Zjednoczonych Emiratach Arabskich są one rzadkością, zwłaszcza w okresie letnim. Dla tych, którzy lubią wygrzewać się w słońcu, wydawałoby się, że to idealny kraj do życia. Jednak temperatury potrafią tam być tak wysokie, że przebywanie na zewnątrz może być trudne do zniesienia.

Dubaj – deszczowa ulica

Aby przynieść ochłodę turystom i mieszkańcom w upalne dni, gdy termometry pokazują nawet 40-50 st. C, postanowiono stworzyć w najpopularniejszym mieście ZEA - Dubaju - "Raining Street", która będzie długa na kilometr.

Za realizację nietypowego projektu, jak przekazuje portal khaleejtimes.com, ma odpowiadać firma Kleindienst Group. "Gdy słupki rtęci są rozgrzane do czerwoności, niechętnie spędzamy czas na zewnątrz. Trzeba więc stworzyć technologię, dzięki której będzie można kontrolować warunki klimatyczne, panujące na zewnątrz" – wyjaśnia Josef Kleindienst pomysłodawca projektu.

Raining Street powstanie na archipelagu sztucznych wysp The World, usypanych ok. 4 km od wybrzeży Dubaju. Na bulwarze o nazwie The Heart of Europe, na którym docelowo znajdą się restauracje, kawiarnie czy butiki, odwiedzający również ochłodzą się. Jak dokładnie będzie to działać? Gdy temperatura powietrza przekroczy ok. 30 st. C, z zainstalowanych na dachach budynków rur spadnie sztuczny deszcz.

Josef Kleindienst wyjaśnia, że intensywność opadów będzie regulowana. Spacerujący po Raining Street muszą przygotować się zarówno na lekki deszczyk, jak i ulewę. Prezes firmy podkreśla jednocześnie, że "deszczowa ulica" to zrównoważony projekt, ponieważ wykorzystuje energię słoneczną, wykazuje zerową emisję dwutlenku węgla, a woda używana do deszczu będzie pochodzić z oceanu (po wcześniejszym odsoleniu).

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich popularne są zraszacze, które mają zapewnić efekt chłodzącej bryzy. Pojawiają się m.in. przy takich atrakcjach, jak ogrody zoologiczne czy parki rozrywki. Raining Street idzie jednak o krok dalej, bo pomaga w utrzymaniu temperatury na poziomie nie wyższym niż 27 st. C.

Źródło: khaleejtimes.com

Deszcz diamentów na Neptunie. Naukowcy wiedzą, skąd się bierze

Źródło artykułu: WP Turystyka
Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"