Dziki w polskich miastach. "Strach chodzić nocą samemu po parku"

Widok dzików w parkach czy blisko terenów zalesionych dziwi już tylko turystów. A co gorsza - dziki w polskich miastach czują się jak u siebie. - Ludzie sami są sobie winni, bo wyrzucają z okien i balkonów resztki jedzenia - mówi w rozmowie z WP Marcin Pomykała, mieszkaniec gdańskiej Oruni.

Dziki już na dobre zadomowiły się w przestrzeniach miejskich polskich miastDziki już na dobre zadomowiły się w przestrzeniach miejskich polskich miast
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ©Budimir Jevtic - stock.adobe.com
Monika Sikorska

Za powywracane śmietniki w wielu polskich miastach nieraz już dostało się podwórkowym chuliganom i zbieraczom puszek. Ci jednak, z ręką na sercu, zarzekali się, że to nie oni. Mieszkańcy z początku pukali się w głowę, ale szybko zrozumieli, że za bałagan w śmieciach nie jest odpowiedzialna żadna osiedlowa szajka, a dziki.

Dziki w polskich miastach - mieszkańcy sami są sobie winni

Sama raz podczas spaceru po Parku Oruńskim w Gdańsku zostałam przywiedziona na "miejsce zbrodni" rażącymi dźwiękami wywracanych kontenerów. Poszłam tam więc z partnerem, by przemówić do rozumu tym, którzy przewracają dla zabawy śmietniki, lub ostatecznie wezwać policję. Na miejscu, jak się można domyślić, grasowała banda dzików, które za nic miały sobie moją obecność.

- Jednym ruchem ryja potrafią wywrócić wielki pojemnik ze śmieciami i wygrzebać sobie resztki jedzenia. Poryte są przez to również trawniki wokół bloków - mówi Marcin Pomykała, mieszkaniec Oruni. -  Ludzie sami są sobie winni, bo często wyrzucają z okien i balkonów resztki jedzenia, takie jak ogryzki albo obierki od jabłek czy ziemniaków - dodaje.

Bywa, że dziki narobią bałaganu tuż przed weekendem, kiedy służby miejskie już nie pracują, a rozsypanych po okolicy śmieci nie ma komu posprzątać. - Śmieci walają się wtedy przez cały weekend, a kosze są tak powywracane, że ciężko czasem w ogóle przejść - mówi nam Joanna Wiśniewska z Gdańska.

Dziki wywracają kontenery ze śmieciami
Dziki wywracają kontenery ze śmieciami © WP Turystyka

Najczęstszą przyczyną wychodzenia zwierząt z lasu jest łatwość w zdobywaniu pokarmu, którego czasami brakuje w naturalnym środowisku. Miasto zapewnia dzikom dobre warunki żerowania. Oprócz otwartych, pełnych resztek jedzenia śmietników, niestety znajdują się też ludzie, którzy celowo je dokarmiają.

- Aby zapobiec spotkaniu z dzikiem, przede wszystkim należy zamykać śmietniki i dbać, by resztki pokarmów nie były dla nich dostępne. To generalna uwaga – dostępność odpadków żywnościowych, szczególnie resztek mięsnych, to zaproszenie zwierząt - tłumaczy nam Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.

Dziki w polskich miastach - mieszkańcy boją się wychodzić na spacery

Powywracane śmietniki i poorane trawniki to jednak niejedyny problem, z jakim mierzą się mieszkańcy miast, które zostały opanowane przez dziki. Zwierzęta te dosłownie terroryzują mieszkańców, okupując określone przestrzenie miejskie.

Wiele osób całkowicie zrezygnowało ze spacerów w konkretnych częściach miast, a niektórzy wybierają się tylko za dnia, kiedy ryzyko bliskiego spotkania z dzikami jest nieco mniejsze. Inni posuwają się nawet do skrajnych zachowań, poruszając się wyłącznie samochodami, nawet na krótkich trasach.

Dziki przewracają pojemniki ze śmieciami i wyjadają resztki
Dziki przewracają pojemniki ze śmieciami i wyjadają resztki © Adobe Stock | ©Rafa - stock.adobe.com

- Byłem świadkiem, jak chłopak wjechał po chodniku samochodem pod same drzwi bloku, bo jego dziewczyna bała się przejść do klatki obok krzaków. Po okolicach błąkają się dziki z małymi, które szukają pożywienia, więc bywają agresywne. Strach chodzić nocą samemu po parku - mówi nam Marcin.

Rzecznik Lasów Państwowych zapewnia jednak, że choć dziki to groźne zwierzęta, nie atakują niesprowokowane. Nie musimy się ich zatem nadto obawiać. W razie spotkania należy zachować spokój, odwrócić się i powoli odejść. W żadnym wypadku nie należy do nich podchodzić. To jeden z najczęściej popełnianych błędów.

- Dziki stanowią zagrożenie, zwłaszcza gdy są ranne lub gdy bronią młodych. Dzików w żadnym wypadku nie można płoszyć czy straszyć psami, które znacznie częściej padają ich ofiarą - tłumaczy Gzowski.

Dziki w polskich miastach - powodują uszkodzenia w przestrzeniach miejskich

Władze miast na bieżąco monitorują stan trawników i oceniają szkody wyrządzone przez dziki. Mniejsze uszkodzenia naprawiane są od razu, natomiast rozległe uszkodzenia trawników, powodowane jesienią przez duże watahy dzików, są naprawiane dopiero wiosną.

- Jesienią i zimą bardzo często dziki wielokrotnie penetrują te same powierzchnie trawników w poszukiwaniu pędraków, więc ich naprawa na bieżąco jest nieskuteczna, ale kosztowna - tłumaczy Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Poza trawnikami, dziki niszczą też wszelkie nasadzenia roślin cebulowych, głównie tulipanów, których cebule są ich przysmakiem - dodaje.

Dziki ryją w trawnikach w poszukiwaniu jedzenia
Dziki ryją w trawnikach w poszukiwaniu jedzenia © Getty Images | Sylvain Robin

Dlatego włodarze unikają sadzenia tulipanów w tych rejonach miasta, które są często odwiedzane przez dziki. Te kwiaty sadzone są tylko tam, gdzie dzików nigdy wcześniej nie było.

Dziki w polskich miastach - problem trudny do rozwiązania

Dynamiczny wzrost liczebności dzika przyczynił się w ubiegłych latach również do wzrostu szkód na polach. Był także jednym z elementów, którym przypisuje się istotną rolę w rozprzestrzenianiu wirusa ASF.

- Taki rozwój sytuacji wymusił na polskich myśliwych konieczność intensyfikacji działań zmierzających do ograniczenia liczebności dzików. Działania te przynoszą efekty, co widać, chociażby po znacznym spadku ilości szkód powodowanych przez dziki w uprawach rolnych - mówi nam Dominik Szary, rzecznik prasowy Polskiego Związku Łowieckiego

Działania związane z próbą ograniczenia populacji dzików zamieszkujących polskie miasta mogą być prowadzona jedynie na podstawie decyzji odpowiednich władz samorządowych. Np. w Trójmieście takie problemy winny być zgłaszane do straży miejskiej oraz miejskich wydziałów zarządzania kryzysowego.

- To np. właściwy terenowo wójt ma możliwość zarządzenia odłowu bądź odstrzału redukcyjnego dzików i wybrania podmiotu, który będzie wykonywał te czynności. Należy pamiętać, że działania te nie są polowaniem w myśl obowiązujących przepisów prawa i odbywają się na podstawie decyzji wydanej przez odpowiedni organ Administracji Samorządowej - podsumowuje rzecznik prasowy Polskiego Związku Łowieckiego.

Kwestia odstrzału zdaje się jednak mało etycznym rozwiązaniem, które budzi wiele kontrowersji, szczególnie wśród obrońców praw zwierząt. Odławianie dzików jest z kolei problematyczne, ze względu na zagrożenie rozprzestrzenianiem się choroby ASF.

Pozostaje zatem uwrażliwiać mieszkańców na kwestię dokarmiania dzikich zwierząt i pilnować, by żerujące w miastach dziki nie miały stałego dostępu do pożywienia.

Leśnicy apelują o ostrożność. Kierowca z Borów Tucholskich nagrał niezwykłe wideo

Źródło artykułu: WP Turystyka
Wybrane dla Ciebie
Turyści często nie wiedzą. Dlaczego samoloty są oblewane wodą przed startem?
Turyści często nie wiedzą. Dlaczego samoloty są oblewane wodą przed startem?
Sensacyjne odkrycie w Wągrowcu. Archeolodzy zaskoczeni
Sensacyjne odkrycie w Wągrowcu. Archeolodzy zaskoczeni
Nazwa przyciąga tłumy. Turyści chcą spróbować ruchanek z fjutem
Nazwa przyciąga tłumy. Turyści chcą spróbować ruchanek z fjutem
Kusili biletami za 9 zł i ciastem za 2 zł. Ruszają nowe trasy przewoźnika w Polsce
Kusili biletami za 9 zł i ciastem za 2 zł. Ruszają nowe trasy przewoźnika w Polsce
Robią furorę w USA. Zastąpią Amerykanom psy i koty?
Robią furorę w USA. Zastąpią Amerykanom psy i koty?
Najtańsze all inclusive na grudzień. Wycieczki za mniej niż 1000 zł
Najtańsze all inclusive na grudzień. Wycieczki za mniej niż 1000 zł
Stan wyjątkowy w Brazylii. Rannych ponad 260 osób
Stan wyjątkowy w Brazylii. Rannych ponad 260 osób
Prawdziwe szaleństwo w USA. Aż 80 mln Amerykanów w podróży
Prawdziwe szaleństwo w USA. Aż 80 mln Amerykanów w podróży
Pierwsza taka podróż. Jaki kraj wybrał Leon XIV?
Pierwsza taka podróż. Jaki kraj wybrał Leon XIV?
Tragiczne skutki powodzi na rajskiej wyspie. Rośnie liczba ofiar
Tragiczne skutki powodzi na rajskiej wyspie. Rośnie liczba ofiar
Chcą przyciągnąć turystów. Remont dworca pochłonie 6 mln zł
Chcą przyciągnąć turystów. Remont dworca pochłonie 6 mln zł
Niezwykły jarmark w Polsce. Potrwa tylko jeden weekend, ale atrakcje robią wrażenie
Niezwykły jarmark w Polsce. Potrwa tylko jeden weekend, ale atrakcje robią wrażenie
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇