Egzotyczny wąż w Gdańsku. Niepokojąca atrakcja turystyczna
Na ul. Długiej w Gdańsku można spotkać mężczyznę, zachęcającego turystów do fotografowania się z egzotycznymi wężami. "Nie róbcie takich zdjęć" - apelują obrońcy zwierząt, a władze miasta zachęcają do zgłaszania problemu i zapowiadają walkę z nim.
Zdjęcie z pytonem dusicielem owiniętym wokół szyi może być świetną pamiątką z wakacji. Ale nie z polskiej miejscowości zimą, a z egzotycznego kraju. Turyści wciąż nie zdają sobie sprawy z problemu.
- Każdy, kto ma choćby mgliste pojęcie o tropikalnych gatunkach gadów, wie jakie to zagrożenie dla zdrowia i życia zwierzęcia – mówi w rozmowie z "Nasze miasto" Bartłomiej Gorzkowski, prezes Fundacji Epicrates.
Władze miasta zaangażowały się w sprawę i w porozumieniu z organizacjami pro-zwierzęcymi zapowiadają walkę z osobami, które znęcają się nad zwierzętami tropikalnymi. W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie przedstawicieli miasta, straży miejskiej oraz zaangażowanych w sprawę stowarzyszeń.
Mają zostać wówczas omówione kwestie przeciwdziałania przemocy nad zwierzętami, zasady odbierania gadów, dalszej opieki nad nimi oraz kierowania spraw do odpowiednich organów władzy.
Tymczasem fundacja Epicrates zachęca do współpracy i zgłaszania wszelkich przypadków znęcania się nad zwierzętami. "Każdy kto jest świadkiem takich praktyk powinien oficjalnie złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa" - czytamy na stronie fundacji. Mężczyzna po raz ostatni widziany był na ul. Długiej w sobotę 1 lutego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl