Emirates dotknął kryzys pandemii. Przewoźnik planuje zwolnić aż 30 tys. osób
Lotniczy gigant ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Emirates – jest zmuszony pożegnać się z ogromną liczbą pracowników. Z ustaleń agencji prasowej Bloomberg wynika, że zwolnienia obejmą nawet 30 tys. osób. Przewoźnik wycofuje też na stałe wiele samolotów.
Emirates, będący w 100 proc. własnością rządu ZEA, to bez wątpienia globalny lider lotniczy pod względem jakości świadczonych usług oraz rozbudowanej siatki połączeń. I choć firma posiada na koncie miliardy, to jednak kryzys spowodowany pandemią koronawirusa dotknął także i ją.
Szykują się ogromne zmiany w Emirates
W niedzielę, 17 maja światowe media obiegła informacja odnośnie cięć kosztów, jakie mają nastąpić u przewoźnika znad Zatoki Perskiej. Z informacji przekazanych przez największą na świecie agencję prasową "Bloomberg", linia zamierza pożegnać się z ok. 30 proc. pracownikami spośród 105 tys. osób, które aktualnie zatrudnia. Tak ogromna redukcja miejsc pracy pozwoliłaby spółce w znacznym stopniu ograniczyć koszty.
Emirates planuje również na stałe wycofać 45 ze 115 Airbusów A380, które posiada w swojej flocie. Był to 2. na świecie przewoźnik, który zaczął przewozić pasażerów na pokładach tego typu samolotu. Co prawda linia ogłosiła w 2019 r., że zamierza wycofać z eksploatacji najstarsze maszyny tego dwupokładowego odrzutowca, jednak nikt się nie spodziewał, że nastąpi to tak szybko. Powód jest oczywisty – zastój spowodowany epidemią COVID-19.
- Pandemia COVID-19 będzie miała ogromny wpływ na wyniki finansowe naszej linii w nadchodzącym roku. [...] Podejmę agresywne środki zarządzania kosztami oraz wszystkie inne niezbędne kroki w celu ocalenia firmy. Spodziewamy się, że minie co najmniej 18 miesięcy, zanim popyt na podróże wróci do normalnego poziomu - powiedział w połowie maja Ahmed bin Saeed Al Maktoum, prezes i dyrektor generalny grupy Emirates.
Kto straci pracę w Emirates?
Według informacji zebranych przez Bloomberg, z arabską linią pożegnają się w głównej mierze pracownicy, którzy ukończyli 60. rok życia. Na liście są również osoby mało wydajne, z wcześniejszymi problemami dyscyplinarnymi, często korzystające ze zwolnień lekarskich. Zważywszy na fakt, że prawo pracy w ZEA słabo chroni zatrudnionych, nie będzie większego problemu z rozwiązaniem z nimi umowy.
Portal "Pasazer.com" wyjaśnia, że personel pokładowy zatrudniany przez Emirates otrzymuje obecnie 75 proc. wynagrodzenia, natomiast piloci – 50 proc. Zmniejszone uposażenie będą najprawdopodobniej przez kolejne trzy miesiące otrzymywać osoby, które zachowają pracę. Oficjalny komunikat w tej sprawie ma ukazać się w najbliższych dniach
Źródło: Bloomberg, Pasazer.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl