Etyczne grafitti powstaje w mchu

Artyści uliczni bywają oskarżani o dewastowanie środowiska miejskiego. Dlatego Stefaan de Croock postanowił tworzyć motywy graficzne w mchu porastającym mury. Zamiast puszki z farbą w spreju korzysta z… myjki ciśnieniowej.

Etyczne grafitti powstaje w mchu
Źródło zdjęć: © wwww.gizmodo.pl

30.04.2012 | aktual.: 30.04.2012 16:15

Artyści uliczni bywają oskarżani o dewastowanie środowiska miejskiego. Dlatego Stefaan de Croock postanowił tworzyć motywy graficzne w mchu porastającym mury. Zamiast puszki z farbą w spreju korzysta z… myjki ciśnieniowej.

De Croock, który posługuje się pseudonimem Strook, zapoczątkował w ten sposób modę na prawie idealnie ekologiczne graffiti. Do stworzenia motywów wystarczy trochę wody, a po pewnym czasie mech z powrotem porasta ścianę i pracę można zaczynać od początku.Na szczęście każde dzieło zostaje dokładnie obfotografowane i umieszczone na wirtualnej wystawie na stronie de Croocka.

Aby było jeszcze grzeczniej, artysta nie wyszukuje omszałych mostów tylko wyjmuje narzędzie pracy (ową myjkę) przed centrum sztuki STUK w belgijskim Leuven.

Wydanie internetowe: www.gizmodo.pl

Zobacz także
Komentarze (0)