Europejski kraj bije rekordy. Nawet zimą pełne samoloty z Polski

Szef hiszpańskiej Rady Turystyki Juan Molas poinformował, że przewidywane dochody sektora turystycznego w kwocie 200 mld euro będą historycznym wkładem w produkt krajowy brutto (PKB) Hiszpanii na poziomie ponad 13 proc. Dodał, że w tym roku Hiszpanię może odwiedzić do 95 mln zagranicznych gości, w porównaniu do 85 mln w ubiegłym.

Wszystko wskazuje na to, że kolejny rok będzie podobny do obecnego. Głównym zagrożeniem dla branży mają być m.in. niestabilna sytuacja geopolityczna na świecie, trudności w znalezieniu i szkoleniu pracowników oraz inflacja.

Mimo to Światowa Rada ds. Podróży i Turystyki (WTTC) szacuje, że udział sektora turystycznego w rozwoju hiszpańskiej gospodarki będzie rósł – w 2034 r. może odpowiadać nawet za 17 proc. PKB tego iberyjskiego kraju.

W pierwszych 10 miesiącach br. Hiszpanię odwiedziło 82,9 mln zagranicznych turystów, którzy wydali prawie 111 mld euro – podał we wtorek Narodowy Instytut Statystyczny (INE). Najwięcej podróżnych wybierało Katalonię, Baleary i Wyspy Kanaryjskie.

Hiszpanię kochają także turyści z Polski. W 2023 r. ich liczba osiągnęła blisko 1,9 mln. To rekord. Dla porównania do Chorwacji wybrało się niewiele ponad milion rodaków, a do Turcji - 1,5 mln.

- Hiszpania ukonstytuowała się jako kierunek całoroczny - tłumaczy Marzena German z Wakacje.pl. - O ile na Wyspy Kanaryjskie latamy przez 12 miesięcy z uwagi na dogodny klimat, zachęcający do wypoczynku na plaży, o tyle w przypadku pozostałych regionów powód wyjazdu jest już inny w zależności od sezonu. Od wiosny do jesieni w wielu miejscach na wybrzeżu, szczególnie w południowej Hiszpanii, panują świetne warunki do zażywania kąpieli morskich i słonecznych, przez cały rok można odkrywać uroki tamtejszych miast i miasteczek - dodaje.

Ekspertka podkreśla, że Hiszpania to nie tylko morze i piasek, to też bogata historia, niezwykła przyroda, wspaniałe dziedzictwo gastronomiczne i wielcy artyści. I właśnie często aspekty kulturowe są powodem, dla którego tak chętnie turyści tam latają.

Znaczenie ma również dostępność – dotrzeć można tam z niemal każdego zakątka Polski dzięki bardzo rozbudowanej siatce połączeń lotniczych – czarterowych i regularnych, zarówno klasycznych, jak i niskokosztowych.

Czytaj także: Historyczne mury i mistyczne pomniki. Hiszpańska perełka zachwyca turystów

- Samolot z Warszawy był pełen - opowiada Mieszko Rozpędowski, dziennikarz Wirtualnej Polski, który wybrał się w miniony weekend do Malagi. - Godzinę wcześniej lądowali znajomi z Wrocławia i mówili to samo. Na tablicy przylotów było także połączenie z Łodzi, więc rzeczywiście tych lotów z Polski jest sporo. Czuć to zresztą też w mieście. Na ulicach słychać język polski, bo czy spacerowaliśmy po starówce, czy wchodziliśmy do sklepu, to wszędzie spotykaliśmy Polaków.

Mieszko Rozpędowski dodaje, że choć w Maladze widać, że jest po sezonie i nie ma takich tłumów jak latem, sporo osób decyduje się na ten kierunek ze względu na pogodę. - W weekend było 22 st. C w cieniu. Przez dwa dni cieszyliśmy się pełnym słońcem, a pozostałe dwa było słońce przez chmury. Bilety kosztowały grosze, a lot z Warszawy trwa tylko 3,5 godziny - opowiada dziennikarz.

Marzena German zauważa, że biura podróży także korzystają z tanich linii, co sprawia, że oferty są dostosowane do potrzeb każdego turysty. - Dzięki temu, że siatka połączeń jest gęsta, możliwe są bardzo zindywidualizowane pakiety obejmujące niemal dowolną liczbę dni pobytu. Wybierać można też spośród mnóstwa form zakwaterowania - od typowych resortów z all inclusive, do niewielkich hoteli czy apartamentowców bez wyżywienia. To wszystko sprawia, że Hiszpania z każdym rokiem zyskuje na znaczeniu jako miejsce podróży - podsumowuje German.

Tygodniowe wczasy w Hiszpanii z biurem podróży spędzimy już od 1000 zł za tydzień za osobę bez wyżywienia. Najtaniej jest w kontynentalnej części kraju, np. na Costa del Sol. Na wyspach tygodniowe wczasy zarezerwujemy od 1200 zł.

Ogromną popularność Hiszpanii wśród Polaków potwierdzają także dane eSky.pl. W rankingach najpopularniejszych kierunków na letnie wakacje, jesienny city break czy nawet zimowy urlop hiszpańskie miasta zawsze zajmują wysokie miejsca.

- Co najmniej tygodniowe wyjazdy w celach wypoczynkowych najchętniej rezerwujemy na Costa Brava (Barcelona, Lloret de Mar), Costa Dorada (Salou, Cambrils), Costa Blanca (Alicante, Walencja) czy Costa del Sol (Malaga, Marbella) - wylicza Deniz Rymkiewicz rzecznik prasowy eSky.pl. - Jeśli zaś mówimy o city breaku, to najczęściej wybieramy się do Barcelony, Alicante, Malagi i na Majorkę.

Ekspert dodaje, że ten ostatni kierunek – w parze z Wyspami Kanaryjskimi – odnotowuje największy wzrost zainteresowania w ciągu ostatnich kilku lat.

Źródło: WP, PAP