Ferie 2021. Tłumy turystów w Szklarskiej Porębie. "Gotówka do ręki i wszyscy zadowoleni"
Choć stoki narciarskie, hotele czy pensjonaty są oficjalnie zamknięte, to popularne miejscowości w górach są pełne turystów. - Wszyscy mówią: "Głupi ci rządzący w Warszawie, ludzie tu nie mają z czego żyć. Turyści i tak są, ale potajemnie" - mówi nam czytelniczka, która przyjechała do Szklarskiej Poręby z Warszawy na kilka dni.
Szklarska Poręba przeżywa prawdziwe oblężenie już od pierwszych dni nowego roku. Mimo narodowej kwarantanny na ferie zjechała tam masa turystów. Mieszkańcy są zaskoczeni, bo nie spodziewali się takich tłumów.
- Najlepiej brać mieszkanie samodzielnie, na wynajem krótkoterminowy - mówi nasza czytelniczka. - Kasa do ręki i wszyscy zadowoleni.
Szklarska Poręba hitem ferii
Choć stoki narciarskie są oficjalnie zamknięte, to nie ma dnia, żeby w Szklarskiej Porębie nie zjeżdżały dzieci na sankach czy jabłuszkach.
Na zdjęciach ze Szklarskiej Poręby, które przysłała nam czytelniczka, widać nie tylko osoby na sankach, ale i nartach zjazdowych czy biegowych.
Hitem wśród dzieci są dmuchane opony. - Ludzie przekazują sobie szeptem pytania o to, skąd mają takie opony do zjeżdżania. "Aaa, panie, dają spod lady w tym budynku na końcu, 20 zł za godzinę" - słyszałam, jak ktoś mówił - zdradza czytelniczka.
Szklarska Poręba - na bakier z obostrzeniami
Jak relacjonuje, większość ludzi w mieście i na stoku nie zasłania ust i nosa. Choć teoretycznie wszystko jest zamknięte, to nie da się tego odczuć. - Wokół stoku wszystko otwarte na wynos. Są frytki, gofry, a nawet karkówka z grilla - mówi turystka z Warszawy. - A grzaniec leje się strumieniami.
Kobieta przyznaje, że choć wszyscy dobrze się bawią, to jednak nie da się uniknąć rozmów o obecnej sytuacji w kraju. - Wszyscy mówią: "Głupi ci rządzący w Warszawie, ludzie tu nie mają z czego żyć. Turyści i tak są, ale potajemnie" - mówi nam czytelniczka. - Mi tylko tych nart żal, bo ja grzecznie - na sankach.
Zobacz też: Góra połamanych sanek. W głowie się nie mieści!
Ferie 2021 - trwa narodowa kwarantanna
Przypominamy, że do 31 stycznia obowiązuje w Polsce narodowa kwarantanna. Oznacza to m.in. zamknięte hotele, stoki narciarskie, galerie handlowe, restauracje, a także kwarantannę dla osób przekraczających granicę z Polską.
"Stoki narciarskie są zamknięte i nie można z nich korzystać bez względu na to, czy chodzi o narty, czy sanki" - powiedział w jednym z wywiadów minister zdrowia Adam Niedzielski.