"Halo Polacy". Wybrał życie w biedzie i niedostatku. "Wszystko mnie tu zaskakuje"
Życie w Tanzanii to niekończące się pasmo nieszczęść. Brak wody, głód i oszustwa to tylko kropla w morzu problemów, z jakimi mierzą się mieszkańcy Tanzanii. Polak wybrał się tam w podróż, by jako buddyjski mnich włączyć się w pomoc lokalnej społeczności. W programie "Halo Polacy" opowiada, jak wygląda tamtejsza codzienność. - Wszystko mnie tu zaskakuje. Najbardziej jednak nie mogę pogodzić się z podziałem ról społecznych. Rolą kobiety jest usługiwanie mężowi. Kupuje się je tutaj jak trzodę chlewną - zdradza Suthammo Bhikkhu w rozmowie z Moniką Sikorską. W innych odcinkach tego programu Polak zdradza m.in. dlaczego postanowił zostać mnichem.