Inwazja mrówek u naszych sąsiadów. "Są wszędzie"
W południowo-zachodnich Niemczech trwa inwazja mrówek Tapinoma magnum, które zagrażają infrastrukturze - podkopują chodniki i wdzierają się do domów. - Są wszędzie - stwierdził Gregor Koschate z rady miejskiej Kehl, cytowany przez essanews.com.
Inwazja mrówek Tapinoma magnum w południowo-zachodnich Niemczech staje się coraz poważniejszym problemem. Owady te, pochodzące z rejonu Morza Śródziemnego, rozprzestrzeniają się w Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynacie oraz w miastach takich jak Kolonia i Hanower.
Zagrożenie dla infrastruktury
Mrówki te już spowodowały przerwy w dostawach prądu i internetu w mieście Kehl. Bernd Mettenleiter, deputowany do landtagu, podkreśla, że problem ten dotyka nie tylko mieszkańców, ale także budynki i infrastrukturę.
Eksperci wskazują, że choć Tapinoma magnum nie przenoszą chorób, mogą wywoływać alergie i emitują nieprzyjemny zapach, przypominający zjełczałe masło. - Superkolonie liczą od setek tysięcy do milionów mrówek - podkreśla Manfred Verhaagh z Muzeum Historii Naturalnej w Karlsruhe. - Zaraz nie będziemy w stanie ich wyeliminować - dodaje. Zwalczanie mrówek utrudnia nie tylko ich liczba, ale dodatkowo także fakt, że ich gniazda sięgają metra w głąb ziemi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Niedoceniane zakątki Niemiec. "Jest tyle pięknych miejsc do zobaczenia"
Problem przybiera na sile
"Naukowcy i politycy z południowego zachodu chcą po raz pierwszy wspólnie dyskutować w Offenburgu w Badenii, w jaki sposób można powstrzymać inwazję i uniknąć szkód" - poinformował w sobotę "Die Welt".
Wiceminister ochrony środowiska Badenii-Wirtembergii Andre Baumann nie wyklucza, że Tapinoma magnum zostanie wpisana na listę gatunków inwazyjnych.
Źródło: essanews.com.