Inwazja szkodników w ukochanym przez turystów miejscu. Lasy poważnie zagrożone
Jedno z ukochanych miejsc Polaków jest zagrożone. A konkretnie zagrożone są lasy, które porastają ten niepowtarzalny zakątek Polski. Wszystko przez bardzo agresywne owady, które mnożą się i niszczą drzewa iglaste jedno po drugim.
23.04.2024 | aktual.: 24.04.2024 08:15
Temat wyjątkowo intensywnego namnażania się w tym roku brudnicy mniszki nagłaśniają pracownicy Lasów Państwowych, a konkretnie Zespołu Ochrony Lasu w Gdańsku. Jak czytamy na ich stronie: "Wyjątkowo wysokie temperatury pod koniec marca i na początku kwietnia dały swój efekt".
Leśnicy obserwują wyjątkowo liczne w tym roku larwy owadów, które są największymi szkodnikami drzew iglastych. Szczególnie groźnie wygląda to na terenie Półwyspu Helskiego.
– Na jednym z drzew policzyliśmy już około 2 tys. gąsienic. Jest to bardzo niebezpieczne, bo już 250 osobników potrafi stanowić realne zagrożenie dla drzewa – powiedziała dla portalu nadmorski24 Anna Srokosz, z Zespołu Ochrony Lasu w Gdańsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szacuje się, że zagrożony inwazją szkodników jest obszar ok. 1300 hektarów.
Brudnica mniszka - co to za owad?
Brudnica mniszka to motyl, który występuje w lasach iglastych i mieszanych.
"W ciągu dnia bardzo trudno je zauważyć, gdyż siedzą nieruchomo na pniach drzew" - czytamy na stronie Lasów Państwowych. - "Dodatkowo zadanie utrudnia ich ubarwienie - skrzydełka mają kolor biały, szarawy bądź brązowy z widocznymi poprzecznymi paskami na przedniej parze. W lipcu i sierpniu samica składa w pęknięciach kory czerwone jaja. W kwietniu i maju następnego roku wykluwają się gąsienice".
Klejące opaski na drzewach
Początkowo larwy przebywają na korze i tworzą tak zwane lusterko. Następnie udają się w korony drzew, by tam żerować na liściach lub igłach. Ten właśnie moment wyłapują leśnicy. Na pniach drzew zakładają lepiące opaski, a owady, wędrując w górę pnia, przylepiają się do nich. Przeliczenie osobników przyklejonych do opaski daje obraz skali zjawiska i informuje, czy należy już bić na alarm, czy też jest szansa, że las poradzi sobie z problemem.
Trzeba bowiem podkreślić, że brudnica mniszka potrafi zniszczyć drzewa do tego stopnia, że zamierają one całkowicie. Takie zagrożenie wystąpiło właśnie na Półwyspie Helskim. Szacuje się, że w niebezpieczństwie jest 1300 hektarów lasu.
Leśnicy liczą się z faktem, że konieczne będzie na tym terenie zastosowanie tzw. preparatu biologicznego, czyli specjalnych oprysków lasu. Prawdopodobnie stanie się to w połowie maja, jednak na razie obserwują drzewostan i w zależności od wyników tych obserwacji, zostaną podjęte decyzje.
Warto zaznaczyć, że teren Półwyspu Helskiego to niejedyne miejsce, gdzie pojawił się problem. Namnażanie się szkodników lasów jest notowane w bardzo wielu częściach naszego kraju, w niektórych z nich już podjęto decyzje o opryskach.
Czytaj także: Wydziela śmiertelnie trującą ciecz. Nie bierz do ręki
Źródło: Lasy Państwowe, nadmorski24.pl