Irytujący pasażerowie. Potrafią niejedną osobę wyprowadzić z równowagi

Każdy, kto podróżuje pociągami, autobusami czy samolotami wie, jak bardzo irytujący bywają współpasażerowie. Głośne rozmowy i kopanie w siedzenie potrafią mocno zirytować. Jednak najbardziej podnosi ciśnienie rozkładanie przed nami fotela. Czy faktycznie mamy prawo o to się denerwować?

Według badań, 9 na 10 ankietowanych nie znosi, gdy osoba przed nimi rozkłada siedzenie
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

Rozkładać, czy nie rozkładać? To odwieczny dylemat podróżujących. Tych dobrze wychowanych. Ci wychowani mniej ortodoksyjnie zazwyczaj nie mają z tym problemu. Bez pardonu razem z fotelem kładą się na twoich kolanach, zrzucając obiad, laptopa czy co tam jeszcze masz na stoliku. Albo miażdżąc nogi, gruchocząc kości i każąc rozważać rychłą amputację obu kończyn. Ale sprawa nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Bo skoro fotele się rozkładają, to dlaczego by ich nie rozkładać? Jedni chcą w trakcie długiej jazdy pociągiem czy samolotem popracować, dlaczego inni nie mieliby chcieć się zrelaksować? Obie strony mają swoje racje. Czy jednak czyjeś są bardziej racjonalne? I tak, i nie.

Kwestię tę próbował jakiś czas temu rozstrzygnąć Richard Moran, biznesman z San Francisco, który wypowiedział wojnę rozkładaniu siedzeń w samolotach. Ponieważ latanie to jego codzienność i ważna część pracy, a przez rozłożone fotele współpasażerów często nie był w stanie w trakcie lotu wyjąć laptopa i przygotować się na ważne spotkanie, w pewnym momencie wpadł w furię. Próbował nawet przekupić podróżnego siedzącego przed nim, by zlitował się i wyprostował oparcie fotela. Bez skutku. Wystosował więc zgryźliwy list i apel do linii lotniczych, by zmienić regulacje dotyczące tej kwestii. A dokładniej – kategorycznie zabronić rozkładania siedzeń. Wywołał spore zamieszanie w mediach tradycyjnych i społecznościowych.

Obraz
© noiseandcolorpdx.com

Poruszył ziemię, nie udało mu się jednak poruszyć nieba, bo swoim apelem niewiele wskórał. Choć jego argumenty były sensowne: kupienie biletu lotniczego jest równoznaczne z kupieniem pewnej przysługującej nam przestrzeni. Kiedy więc pasażer z przodu rozkłada fotel, to tak, jakby kradł przestrzeń, za którą zapłaciłeś. Przyznajcie sami – ma to sens. Ale sprawa naprawdę nie jest łatwa. Bo przecież, jeśli ktoś kupuje bilet, to może być przekonany, że zapłacił również za przestrzeń po rozłożeniu fotela, czyż nie? No i masz babo placek.

Co zabawne, w badaniu przeprowadzonym przez Skyscannera, 9 na 10 ankietowanych zgadza się z argumentami Morana i nie znosi, gdy osoba przed nimi rozkłada siedzenie. A mimo to problemu do tej pory nie udało się rozwiązać. I nie wygląda na to, że wkrótce się uda. Linie lotnicze (nie mówiąc już o przewoźnikach kolejowych czy autokarowych) nie garną się do wprowadzania zmian, choć mogłyby one zażegnać wiele konfliktów między podróżnymi (a przydałoby się, bo wyniki innego badania, przeprowadzonego dla CabinCrew.com, większość stewardów i stewardes wielokrotnie obserwowała "fotelowe kłótnie" pasażerów).

Zobacz też: Lotniska i samoloty. Poznaj prawdziwe siedliska bakterii

Co więc nam pozostaje? Odpowiedź jest bardzo prosta: kultura. Chociaż jej podstawy. Takie, które – gdy chcemy rozłożyć fotel – pozwolą przynajmniej upewnić się, czy osoba siedząca za nami nie ma rozłożonego stolika, a na nim gorącej kawy. Nie bądźmy koszmarnymi pasażerami – uprzedźmy o zamiarze rozpostarcia fotela. Dajmy szansę, pozwólmy się ewakuować! A jeżeli biedak z tyłu mierzy 1,90 m i już ledwo dycha, bo siedzi z kolanami tuż przy brodzie, okażmy litość. Przynajmniej na lotach krótkodystansowych. Bądźmy ludzcy. Nie tylko w tej sytuacji, ale zawsze, gdy w jakikolwiek sposób zabieramy "przestrzeń życiową" współpasażerowi. Gdy wbijamy łokcie w jego żebra, anektujemy podłokietnik, często wędrujemy po pojeździe, w związku z czym bezustannie się przeciskamy między fotelami.

To samo działa w drugą stronę – jeżeli czyjeś zachowanie czy rozłożony przez kogoś fotel nam przeszkadza, nie chrząkajmy, nie cmokajmy z tyłu i nie frustrujmy się w coraz większej chęci dokonania krwawej masakry. Nie wyskakujmy z siedzenia, by wzrokiem bazyliszka zabijać. Zapytajmy grzecznie, czy cała ta – zabrana nam – przestrzeń jest niezbędna współpasażerowi. Wytłumaczmy, jeśli musimy popracować czy mamy jakiś inny problem. A co, jeślii trafimy na opornego zawodnika? No cóż, wszyscy takich znamy... Wtedy trzeba zagrać sprytem. W sprzedaży dostępne są różnego rodzaju urządzenia, które po prostym zainstalowaniu blokują możliwość rozłożenia fotela. Ale ostrzegamy – jeśli sięgniesz po ten środek, może to oznaczać wojnę. Wcześniej zważ, jakie będą ofiary.

Wybrane dla Ciebie
Liczba uczestników znacznie przekroczyła milion. Wszyscy wyszli na ulice miasta
Liczba uczestników znacznie przekroczyła milion. Wszyscy wyszli na ulice miasta
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty