Mit nr 6. – niebezpieczny kraj
Niemal za każdym razem, gdy wybierałem się do Izraela, słyszałem, że to kraj niebezpieczny i że lepiej, abym się tam nie wybierał. Konflikt izraelsko-palestyński nie jest tajemnicą i co kilka lat przybiera na sile. Jednak rząd robi wszystko, aby odwiedzający ich kraj tego nie odczuwali. Jeśli chodzi o miejsca turystyczne, to incydenty zdarzają się sporadycznie, głównie w Jerozolimie, a celami ataków nie są przyjezdni. Widok żołnierzy z bronią na ulicy jest zupełną normalnością. Albo wracają ze służby, albo odpowiedzialni są za pilnowanie porządku w mieście. Choć w pierwszym momencie można poczuć się niepewnie, to po kilku dniach wszyscy zgodnie przyznają, że dzięki ich obecności człowiek czuje się pewniej. Polskie MSZ informuje, aby nie podróżować w okolice Strefy Gazy oraz pod granicę z Libanem i Syrią. Pozostałem rejony w kraju oznaczone są kolorem zielonym, co oznacza, że należy zachować zwykłą ostrożność (mapka poniżej). Warto wspomnieć, że w następstwie izraelsko-arabskiego procesu pokojowego wyraźnie wzrosła popularność wycieczek z Ejlatu na Synaj w Egipcie i do Petry w Jordanii.