Izrael. Podczas dawnych obrzędów religijnych palono marihuanę
Badania izraelskich naukowców wykazały, że ponad 3 tys. lat temu podczas obrzędów religijnych palono marihuanę. Odkrycia dokonano w muzeum na pustyni Negew. Przez 50 lat żaden badacz nie sprawdził, czym są pozostałości na ołtarzu.
02.06.2020 | aktual.: 02.06.2020 12:25
Marihuana była używana w wielu częściach świata zanim zakazano prawnie jej używania. Badania jasno pokazują, że nasi przodkowie sięgali po konopie indyjskie od co najmniej kilku tysięcy lat - ze względu na ich właściwości lecznice oraz walory rekreacyjne. W wielu kulturach roślina ta była uważana za środek pozwalający komunikować się ze światem duchowym.
Izrael – ślady marihuany na ołtarzu
Jednym z przykładów miejsc na świecie, gdzie suszone liście konopi były używane w czasie obrzędów, jest Izrael. Badacze znaleźli pozostałości tej rośliny na ołtarzu w świątyni Tel Arad, na pustyni Negew, ok. 10 km od miasta Arad w południowej części tego kraju.
Odkrycia dokonał archeolog Eran Arie, który kierował projektem badawczym w imieniu Muzeum Izraela i Izraelskiego Instytutu Volcani. Naukowiec wyjaśnił w rozmowie z mediami, że jest zaskoczony wynikami badań – zwłaszcza, że miejsce to zostało odkryte ponad 50 lat temu. Jednak żadna z poprzednich ekip badawczych nie pokusiła się przez ostatnie pięć dekad, aby zbadać pozostałości "nieznanego pochodzenia", znajdującego się na ołtarzu.
Wyniki laboratoryjne jasno pokazały, że jest to marihuana, która przeleżała w tym miejscu co najmniej 3 tys. lat. Badaczy nurtowała jednak kwestia dotycząca pochodzenia suszonych liści konopi indyjskiej. W tamtym czasie roślina ta nie była uprawiana w tej części Izraela, więc zespół Erana Arie doszedł do wniosku, że ktoś zadał sobie sporo trudu, aby sprowadzić specyfik.
Izrael - palenie marihuany a prawo
Jak wyjaśnia "The Jerusalem Post", w Izraelu od lat toczy się debata na temat legalizacji marihuany. Oficjalnie dozwolone jest tylko jej medyczne zastosowanie, jednak osoby, które palą ją w celach rekreacyjnych i zostały zatrzymane przez policję, nie są traktowane jako przestępcy.
Policja nie zajmuje się osobami, które palą tę używkę w domu, ale w miejscach publicznych i posiadają ją na własny użytek. Przyłapane osoby muszą płacić 1000 szekli (ok. 1130 zł) grzywny. Zatrzymany po raz drugi w ciągu pięciu lat płaci 2000 szekli, a przy trzecim wykroczeniu – jeśli nastąpiło w ciągu kolejnych siedmiu lat – jest wszczynane dochodzenie.
Źródło: The Jerusalem Post
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl