"Jak pokochałam gangstera". Miejsca w Trójmieście kojarzone z Nikosiem
Dzięki najnowszej produkcji Macieja Kawulskiego, przedstawiającej historię słynnego gangstera z Wybrzeża, legenda Nikosia jest nadal żywa. Po obejrzeniu filmu "Jak pokochałam gangstera" niektórzy są ciekawi, czy w Trójmieście są miejsca, które wciąż pamiętają jego obecność.
Nikodem ps. Nikoś Skotarczak to bez wątpienia jeden z najbardziej wpływowych gangsterów w Polsce. To na nim miał się wzorować słynny szef mafii pruszkowskiej - Pershing. Ojciec chrzestny, szef trójmiejskiej mafii, król Wybrzeża oraz gangster celebryta - tak o nim mówiono, bo chętnie bywał w towarzystwie gwiazd. Zagrał nawet epizod w filmie Olafa Lubaszenki "Sztos". Pomimo słabości do "warszawki", od początku do końca związany był z Trójmiastem. Oto miejsca, w których żył i bywał legendarny "Nikoś", które wciąż każdy, kto ma ochotę może zobaczyć.
Restauracja Lucynka we Wrzeszczu
Przygodę z nauką legendarny Nikoś zakończył dość szybko, bo tuż po ukończeniu zasadniczej szkoły zawodowej w Pruszczu Gdańskim. Z wykształcenia ogrodnik, w wyuczonym zawodzie nie przepracował ani jednego dnia. Pierwszą pracę ochroniarza dostał jeszcze jako nastolatek. Pracował w nocnym klubie Lucynka przy ul. Lelewela w Gdańsku Wrzeszczu. To klimatyczna i popularna część Gdańska. Zapewnia to sąsiedztwo ul. Wajdeloty, na której znajdują się liczne restauracje i kawiarnie.
Lucynka to lokal, który szczyci się już 40-letnią tradycją i wciąż mieści się przy ul. Lelewela 19 A. Przez lata przeszedł jednak prawdziwą przemianę i dziś funkcjonuje jako restauracja, a nie dyskoteka.
Co prawda na stronie internetowej, ani we wnętrzu nie ma żadnej wzmianki o Nikosiu. Ale mieszkańcy Gdańska Wrzeszcza, którzy pamiętają burzliwe lata 70., doskonale wiedzą, że właśnie tu zaczęła się historia gangstera celebryty.
Maxim w Gdyni Orłowie
Jeden z najbardziej ekskluzywnych lokali w czasach PRL-u. Właśnie tutaj, w Maximie na Wybrzeżu wieczory spędzały największe gwiazdy ówczesnego show-biznesu. Lokal gościł m.in. Violettę Villas czy Bohdana Łazukę. Obok gwiazd, w Maximie można było spotkać także pracowników służby bezpieczeństwa i przedstawicieli tutejszego półświatka. W końcu to o tym lokalu śpiewał zespół Lady Pank.
W mediach bardzo często pojawia się informacja, jakoby legendarny Nikoś pracował tam jako ochroniarz. Doniesienia te swego czasu dementował jednak sam właściciel klubu, dr Michał Antoniszyn, twierdząc, że Nikoś był zbyt wątłej postury, aby stać na bramce tak renomowanego wówczas klubu, a ponadto sam zajmował się już dużo bardziej poważnymi interesami, gdy klub zyskał sławę. Dziś trudno powiedzieć, jak było naprawdę. Jeżeli jednak Nikoś nie pracował w Maximie jako ochroniarz, to na pewno tu bywał. Kto, jak nie on mógł sobie bowiem pozwolić na zabawę w klubie, gdzie drink kosztował równowartość ówczesnej średniej miesięcznej pensji? Dziś przyszłość legendarnego klubu nadal stoi pod znakiem zapytania. Licytacja, która miała wyłonić nowego właściciela, została odwołana.
Czytaj też: Zdemolowali pokój w hotelu. Straty na 16 tys. zł
Jelitkowska 21
Pokoje i apartamenty położone 200 metrów od plaży - tak reklamuje się obiekt B&B przy u. Jelitkowskiej 21 w Gdańsku.
To właśnie pod tym adresem mieszkał przed laty z żoną Haliną i córką Natalią, legendarny Nikoś. Białą willę o powierzchni 350 m kw, położoną niedaleko plaży, wybudował na początku lat 80., gdy już cieszył się uznaniem w miejscowym półświatku.
Właśnie tutaj mieszkał aż do połowy lat 80., kiedy to wyemigrował do Niemiec. Na Jelitkowską powrócił znowu na początku lat 90.
Willa obejmowała prywatne mieszkanie oraz mieszczący się w dolnej części klub, który początkowo nazywał się Caravelle, a potem został przemianowany na Sindbad. Znany z zamiłowania do hazardu Nikoś urządził w klubie kasyno, do którego swego czasu zjeżdżali jego znajomi z całej Polski. "Przypuszczam, że na tamte czasy to było coś, ale teraz to nie wygląda szałowo" - komentuje internauta pod filmem na Youtube, na którym widać, jak wygląda willa.
Dziś każdy może choć na kilka dni zamieszkać "u Nikosia". Jak możemy przeczytać na w opisie obiektu w Internecie, ma on bardzo dobre recenzje. Turyści chwalą nie tylko lokalizację, ale też obsługę i jedzenie. Pokój dwuosobowy można wynająć za 125 zł poza sezonem, w wakacje i w okresie świąt trzeba zapłacić 140 zł za noc.