Jamajka - raj na Karaibach

Jamajka - raj na Karaibach
Źródło zdjęć: © Ruth_P._Peterkin - Fotolia.com

Ojczyzna muzyki reggae, dub, ska i dancehall kojarzy się przede wszystkim z gorącymi imprezami na plaży, świetnym rumem i... popularyzacją marihuany, nazywanej tutaj "gandzią". Ta wspaniała karaibska wyspa to jednak także przepiękna przyroda, cuda podwodnego królestwa, tajemnicze jaskinie i burzliwa historia. Tu również angielski pisarz Ian Fleming wymyślał przygody najdzielniejszego i najprzystojniejszego agenta wszech czasów - Jamesa Bonda. Na jamajskim lądzie z pewnością nie grozi nam nuda!

Ojczyzna muzyki reggae, dub, ska i dancehall kojarzy się przede wszystkim z gorącymi imprezami na plaży, świetnym rumem i... popularyzacją marihuany, nazywanej tutaj "gandzią". Ta wspaniała karaibska wyspa to jednak także przepiękna przyroda i burzliwa historia. Tu również angielski pisarz Ian Fleming wymyślał przygody agenta wszech czasów - Jamesa Bonda. Na jamajskim lądzie z pewnością nie grozi nam nuda!

Po Kubie i Hispanioli (Haiti) Jamajka jest trzecią co do wielkości wyspą na Karaibach (ma powierzchnię 10 991 km kw.). Należy do Archipelagu Wielkich Antyli. Jej najwyższe pasmo górskie stanowią Góry Błękitne (Blue Mountains). To stąd pochodzi słynna kawa Jamaica Blue Mountain Coffee, ceniona na całym świecie. Stołeczne Kingston, położone w południowej części Jamajki, już od XVII w. cieszyło się mieszaną sławą. Uchodziło za schronienie piratów oraz różnej maści awanturników i często nazywano je "Sodomą czasów nowożytnych". Również i dziś to nie należy do najbezpieczniejszych. Północna strona wyspy, niezmiernie popularna wśród turystów, stanowi wakacyjny raj dla przepracowanych i zestresowanych ludzi.

Tekst: Robert Bajan (Magazyn All Inclusive)/udm/at

[

]( http://www.all-inclusive.com.pl/ )

1 / 8

Willa Iana Fleminga, Goldeneye, Jamajka

Obraz
© www.goldeneye.com

Ian Fleming (1908-1964), którego imieniem nazwano nowo otwarte lotnisko niedaleko rybackiego miasteczka Oracabessa, jest autorem bestsellerowych powieści o przygodach najsłynniejszego ze szpiegów Jej Królewskiej Mości - Jamesa Bonda. Jak się okazuje, potrzebował on jedynie spędzenia kilku deszczowych dni na wyspie, aby zdecydować się na wybudowanie tu swej zimowej posiadłości. Goldeneye wzniesiono jako skromny domek na klifie nad małą zatoczką w pobliżu Oracabessy. To w nim właśnie powstała większość z 12 powieści i 2 zbiorów opowiadań o agencie 007. Po śmierci Fleminga dom kupił w 1976 r. Bob Marley, ale odsprzedał go szybko Chrisowi Blackwellowi, założycielowi kultowej wytwórni płytowej Island Records. Obecnie działa tutaj luksusowy resort GoldenEye, w którym często zatrzymują się możni świata muzyki i biznesu. W zależności od sezonu pobyt we Fleming Villa kosztuje od 6600 do 8500 dolarów za noc.

2 / 8

Reggae Beach, Jamajka

Obraz
© flickr.com by runkalicious, Creative Commons License 3.0

Mała plaża w pobliżu Oracabessy nosi nazwę James Bond Beach. Często odbywają się na niej międzynarodowe festiwale i koncerty takich gwiazd jak np. Rihanna, Ziggy Marley czy Lauryn Hill, przyciągające rzesze turystów i fanów z całego świata. Na co dzień to jednak bardzo spokojne miejsce, gdzie w ciszy można rozkoszować się atmosferą tej idyllicznej osady, wspominając kręcone tu sceny z Seanem Connerym i Ursulą Andress do _ Doktora No _. Podążając szlakiem bohaterów tego filmu, udajemy się na zachód, w kierunku Ocho Rios, w którym mieścił się filmowy dom panny Taro, popleczniczki adwersarza Bonda, doktora Juliusa No.

Po drodze mijamy Reggae Beach *- jeden z ukrytych skarbów *Jamajki. Położona nieco z dala od zgiełku nadmorskich kurortów i chroniona klifami wciąż jeszcze sprawia wrażenie sennej i odludnej. Budzi się jednak do życia wieczorami. Pod firmamentem gwiazd wprost na piasku pojawiają się nakryte białymi obrusami stoliki, na których lokalne restauracje serwują świeżo złowione homary i ryby. Te ostatnie są - oczywiście - podawane z _ ackee _, kulinarnym symbolem Jamajki.

3 / 8

Dunn’s River Falls, Jamajka

Obraz
© Magazyn All Inclusive

Ocho Rios w dosłownym tłumaczeniu znaczy Osiem Rzek. Prawdopodobnie to jednak zniekształcona przez Brytyjczyków hiszpańska nazwa Las Chorreras, oznaczająca wodospady, których jest tu całkiem sporo. Chyba najbardziej znany z nich to sztandarowa atrakcja wyspy - Dunn's River Falls. Wysoki na 55 m wodospad składa się z kaskad przypominających wielkie schody mające ponad 180 m długości. Woda, spływająca po skałach wśród gęstej roślinności, tworzy naturalne laguny i baseny. Później rzeka Dunn uchodzi do Morza Karaibskiego na skraju rajskiej, pokrytej białym piaskiem plaży.

Tuż obok znajduje się Dolphin Cove, jedna z trzech jamajskich zatok, w której zobaczymy delfiny, rekiny i płaszczki w ich naturalnym środowisku. Odważniejsi mogą też popływać wraz z nimi lub przejść się wzdłuż trasy Jungle Trail, podziwiając iguany, węże i mnóstwo rozkrzyczanych, kolorowych ptaków oraz innych przedstawicieli fauny lasów tropikalnych.

Zagorzałym fanom Boba Marleya warto zwrócić uwagę na małą wioskę Nine Mile leżącą w odległości zaledwie 50 km od Ocho Rios. To w niej urodził się (w 1945 r.) i został pochowany (w 1981 r.) ten najsłynniejszy z bardów Jamajki. W mauzoleum artysty obejrzymy jego gitary, zdjęcia i liczne nagrody.

4 / 8

Green Grotto Caves, Jamajka

Obraz
© flickr.com by Brandie, Creative Commons License 3.0

Wracamy na wybrzeże i podążając szlakiem przygód najdzielniejszego z agentów Jej Królewskiej Mości, zatrzymujemy się w Green Grotto Caves. Te naturalnie ukształtowane jaskinie swoją nazwę zawdzięczają zielonym algom pokrywającym ich ściany. W najgłębszej z pieczar mieści się podziemne jezioro z krystalicznie czystą wodą. To właśnie tu Roger Moore pokonał doktora Kanangę w jego ukrytej pod ziemią bazie na fikcyjnej wyspie San Monique w filmie _ Żyj i pozwól umrzeć _. Groty były też świadkami wielu zupełnie niewymyślonych, historycznych i dramatycznych wydarzeń. Począwszy od Indian Arawak, rdzennych mieszkańców wyspy, przez uciekających przed Brytyjczykami Hiszpanów, ukrywających się zbiegłych niewolników, a na przemytnikach szmuglujących broń na Kubę kończąc - jaskinie przez lata służyły jako schronienie ludziom. Lokalne władze postanowiły natomiast przekształcić wejście do pieczar w magazyn na... beczki rumu!

5 / 8

Font Hill Beach, Jamajka

Obraz
© Magazyn All Inclusive

Nawet nie opuszczając ośrodków wypoczynkowych, cudzoziemcy poznają w pewnym stopniu charakter wyspy i temperament jej mieszkańców. Wiele resortów organizuje całodniowe zajęcia kulturalno-rozrywkowe prowadzone przez Jamajczyków. Wspólne poranne ćwiczenia w rytm karaibskiej muzyki, gry i zabawy na plaży i w basenie czy też wieczorne programy rozrywkowe cieszą się od lat wielką popularnością - zarówno wśród dorosłych, jak i najmłodszych turystów.

Poznawać Jamajkę możemy na własną rękę bądź w trakcie wycieczek fakultatywnych oferowanych we wszystkich resortach. Te ostatnie zapewniają bezpieczny transport i opiekę przewodników, ale ograniczają się głównie do typowych atrakcji wyspy.

Większość ośrodków posiada własne, prywatne plaże, dostępne jedynie dla gości hotelowych. Te publiczne, położone wokół Montego Bay, znane są jednak turystom z całego świata. Niewielka Doctor's Cave Beach Club, Cornwall Beach czy Walter Fletcher Beach, słynną ze swych białych piasków.

6 / 8

Montego Bay, Jamajka

Obraz
© XtravaganT - Fotolia.com

Wspomniany Montego Bay Marine Park to istny raj dla miłośników nurkowania. Krystalicznie czysta woda oraz bogata fauna i flora tworzą bajkowe podwodne królestwo. Początkującym polecam Doctor's Cave, gdzie wynajmą odpowiedni sprzęt, a nawet przewodnika, który pokaże im najciekawsze miejsca. Bardziej zaawansowani powinni zainteresować się rafami koralowymi po drugiej stronie zatoki. Jedną z bardziej znanych podwodnych atrakcji Montego Bay stanowi bez wątpienia Widowmaker's Cave, położona ok. 24 m p.p.m. pieczara zachwycająca egzotyczną fauną i florą.

W okolicach Montego Bay działa wiele wypożyczalni samochodów, nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby wybrać się na samodzielne wyprawy. Warto pamiętać, że na Jamajce obowiązuje ruch lewostronny. W połączeniu z wielką fantazją kierowców, marnym stanem technicznym pojazdów i często nie najlepszej jakości drogami powoduje to, że nawet krótka przejażdżka zmienia się w bardzo ekscytującą przygodę.

7 / 8

Rose Hall, Jamajka

Obraz
© Magazyn All Inclusive

Ogromne posiadłości na północy Jamajki to w większości byłe lub wciąż funkcjonujące plantacje trzciny cukrowej. Wiele z nich udostępniono zwiedzającym, a nawet krótka wizyta pozwala zapoznać się z realiami sprzed kilkuset lat. Przed wynalezieniem klimatyzacji jedynym ratunkiem przed upałami i morderczą wilgotnością bywały tutaj chłodniejsze bryzy wiejące od strony Gór Błękitnych. Dlatego też Brytyjczycy budowali zazwyczaj swoje luksusowe wille na zboczach wzgórz łagodnie opadających do morza.

Koło Montego Bay na uwagę zasługuje przede wszystkim rezydencja Rose Hall. Jak mówi legenda, mieszkała w niej niejaka Annie Palmer. Ta urodzona w Anglii, a wychowana na Haiti kobieta szybko zyskała sobie sławę czarownicy. Dzięki swojej urodzie albo rzekomo posiadanej tajemnej wiedzy z zakresu voodoo potrafiła ubezwłasnowolnić i podporządkować sobie mężczyzn. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że zarówno jej trzej mężowie, jak i kochankowie prędzej czy później ginęli śmiercią tragiczną. Annie została w końcu zamordowana przez własnego niewolnika Takoo i odtąd podobno błąka się po plantacji jako biała dama.

8 / 8

Rick’s Cafe, Negril, Jamajka

Obraz
© flickr.com by 3.26, Creative Commons License 3.0

W drodze z Montego Bay do Negril, gdzie zakończymy naszą wędrówkę, mijamy kolejne hotele i luksusowe ośrodki wypoczynkowe. Negril to najdalej na zachód położone jamajskie miasto. Do lat 70. XX w. była to tylko skromna osada rybacka, później zaczęła się rozwijać w błyskawicznym tempie. Wczesny okres tego rozkwitu świetnie zilustrował Ian Fleming w powieści _ Człowiek ze złotym pistoletem _. Dziś w Negril funkcjonuje kilkanaście ośrodków światowej renomy, a także dużo małych prywatnych hotelików usianych wzdłuż białych piasków Siedmiomilowej Plaży - Seven Mile Beach. Na najbardziej na zachód wysuniętym cyplu stoi stara latarnia morska. Jej opiekun w zamian za kilka dolarów z radością oprowadza po niej turystów. Zaraz obok znajduje się Rick's Cafe - kultowy bar i restauracja. Z jego tarasu przyjrzymy się młodym Jamajczykom rzucającym się z wysokich klifów wprost w szalejące fale. Ze względu na swoje położenie Rick's Cafe stanowi też idealne miejsce do podziwiania zachodów słońca i rozkoszowania
się specjałami jamajskiej kuchni.

Tekst: Robert Bajan (Magazyn All Inclusive)/udm/at

[

]( http://www.all-inclusive.com.pl/ )

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)