Korki, zamknięte ulice i brak miejsc parkingowych. Witamy w Gdańsku w środku sezonu

Już w sobotę 22 lipca rozpocznie się największa wakacyjne wydarzenie w Gdańsku. Jarmark św. Dominika co roku przyciąga dziesiątki tysięcy turystów. Już od kilku tygodni miasto boryka się z ograniczeniami w ruchu.

Trwają przygotowania do 763. edycj Jarmarku św. Dominika
Trwają przygotowania do 763. edycj Jarmarku św. Dominika
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Monika Sikorska

20.07.2023 | aktual.: 20.07.2023 14:18

Jarmark św. Dominika to wakacyjna wizytówka Gdańska. Co roku na przełomie lipca i sierpnia do miasta zjeżdżają się turyści z całej Polski, aby skosztować tradycyjnych dań z różnych stron świata, kupić wyjątkowe pamiątki czy po prostu dobrze się bawić.

W tym roku odbędzie się 763. edycja Jarmarku św. Dominika. Rozpoczęcie wakacyjnej imprezy zaplanowano na 22 lipca. Wydarzenie będzie trwało trzy tygodnie i zakończy się 8 sierpnia. Do tego czasu ruch samochodowy w centrum Gdańska będzie mocno utrudniony, a w niektórych miejscach - całkiem zamknięty. Ze względu na przygotowania do imprezy problemy trwają już od kilku tygodni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Sezon wakacyjny oznacza zatłoczone bardziej niż zwykle okolice centrum Gdańska, a co za tym idzie dłuższe czekanie w korkach i problemy ze znalezieniem miejsca parkingowego. Należy pamiętać, że impreza ta stale się rozwija. Pojawiają się nowe strefy, w których realizowane są różne, nie tylko handlowe aktywności - mówi WP Jędrzej Sieliwończyk z biura prezydenta Gdańska.

Zamknięte ulice i problem z parkowaniem

Podobnie jak w 2022 r., obszar, na którym rozciągają się stoiska i stragany wystawców, sięgać będzie nieco dalej niż w poprzednich latach. Poza ulicami Szeroką, Pańską, Świętego Ducha, Węglarską, Kołodziejską i Tkacką na mapie Jarmarku św. Dominika znalazły się także ul. Podmłyńska oraz Rajska.

Wyłączenie z ruchu tak wielu ulic w centrum miasta powoduje spore utrudnienia. Narażeni na nie są przede wszystkim mieszkańcy, którzy w te części Gdańska udają się do pracy lub odprowadzają dzieci np. do przedszkola. Problemy z poruszaniem się mają również turyści, którzy nie znają Gdańska.

- Kocham Gdańsk, ale poruszanie się autem po centrum w sezonie to jakaś porażka. Znalezienie miejsca parkingowego graniczy z cudem, a na stanie w korkach traci się mnóstwo czasu - mówi Anna Bańska z Łodzi, która właśnie spędza urlop w Gdańsku. - Rozumiem, że to wszystko na jarmark, ale nie da się ukryć, że to wkurzające. Za rok przyjadę pociągiem.

  • Część ulic w centrum Gdańska zostało zamkniętych
  • Część ulic w centrum Gdańska zostało zamkniętych
[1/2] Część ulic w centrum Gdańska zostało zamkniętych Źródło zdjęć: © WP Turystyka

- Wszyscy są zgodni co do tego, że jest problem, bo nie ma parkingów. Ja akurat dojeżdżam do pracy pociągiem z Malborka, a do Hali Targowej mam bliziutko. Ale mieszkańcy się żalą, (...) wielu z nich posprzedawało albo przeznaczyło na wynajem mieszkania w centrum Gdańska. Większość pouciekała na obrzeża - wyjaśnia nam sprzedawczyni z Hali Targowej w Gdańsku.

Z parkowaniem najgorzej jest w ścisłym centrum miasta

Szczególnie trudno mają ci, którzy pracują w lokalach usługowych czy gastronomicznych tuż przy szczelnie i szeroko rozstawionych stoiskach. - Parkingi na ul. Targ Węglowy oraz w rejonie Bramy Żuławskiej na czas od 10 lipca do 20 sierpnia będą przeznaczone do wyłącznego użytku mieszkańców Śródmieścia. Dojazd samochodem na jarmark staje się bardzo trudny, dlatego konieczne jest poszukiwanie alternatywnych rozwiązań - wyjaśnia Sieliwończyk.

O zaparkowaniu na Starym Mieście nie ma co marzyć, bo aby tam wjechać trzeba mieć pozwolenie. Mimo to dodatkowo należy uiścić opłatę za parkowanie. Np. za całodniowy postój auta na parkingu na ul. Mieszczańskiej, która mieści się pomiędzy ulicami Długą oraz Ogarną, trzeba zapłacić 120 zł.

- My to z mężem nie mamy specjalnie problemu, bo jesteśmy rowerowi. Ale szczególnie wrażliwi na te zmiany są kurierzy, którzy mają problem z doręczaniem przesyłek. Absurdalne wydaje mi się także zamknięcie ulicy Podwale Staromiejskie. Na niej w czasie jarmarku nie będą stały żadne kramy, a mimo to została wyłączona z ruchu - mówi WP pani pracująca w kameralnej księgarni na Starym Mieście.

  • W związku z jarmarkiem pojawią się liczne ograniczenia na drodze
  • Część ulic w centrum Gdańska zostało zamkniętych
  • W związku z jarmarkiem pojawią się liczne ograniczenia na drodze
[1/3] W związku z jarmarkiem pojawią się liczne ograniczenia na drodzeŹródło zdjęć: © WP Turystyka

Miasto oferuje parkingowe rozwiązania

Władze Gdańska proponują korzystanie z parkingu Polsat Plus Arena Gdańsk w ramach projektu Park&Ride. - Zmniejszona liczba samochodów na jezdni to także mniejszy hałas! Park&Ride to opcja dostępna podczas dużych wydarzeń na całym świecie. W ubiegłym roku usługa ta była pilotażowo realizowana w trakcie Jarmarku Św. Dominika, dzięki czemu w tym czasie do centrum Gdańska wjechało o ponad 900 samochodów mniej. Tegorocznym celem jest zwielokrotnienie tej liczby, dlatego konsekwentnie będziemy przekonywać wszystkich do tego rozwiązania - wyjaśnia Sieliwończyk.

Z parkingu przy Polsat Plus Arena Gdańsk do centrum Gdańska w czasie Jarmarku św. Dominika od rana do wieczora kursować będzie specjalna linia autobusowa, która dowiezie turystów w miejsce imprezy.

- Opłata za postój w godzinach funkcjonowania parkingu przy Polsat Plus Arena Gdańsk wynosi 30 zł (przy aktualnym pakiecie Mieszkańca 2023 w Gdańskiej Karcie Mieszkańca opłata wynosi 15 zł) za 12 godzin, od momentu wjazdu. Dla porównania, parkując pojazd w Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania, tę samą kwotę zapłacimy za około cztery godziny postoju - przekonuje urzędnik ratusza.

  • Trwają przygotowania do 763. edycj Jarmarku św. Dominika
  • Władze miasta proponują zostawiać auta poza centrum miasta
[1/2] Trwają przygotowania do 763. edycj Jarmarku św. Dominika Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Przedsiębiorcy liczą na obecność turystów

Czy turyści w tym roku dopiszą? Tego nie wie nikt, ale każdy mocno na to liczy. Nadzieje mają zarówno wystawcy, jak i lokalni restauratorzy. Podwyżki cen dają jednak do wiwatu turystom oraz przedsiębiorcom.

- Turyści wolą jechać do Egiptu za 1500 zł niż płacić po 300 zł za noc w polskich miastach. A do tego trzeba przecież jeszcze coś zjeść. Podatków mamy dużo, a klient patrzy na ceny w menu i wychodzi. Mało komu się to opłaca. Tragedia. Mam nadzieję, że w tym roku będzie się coś działo - wyznaje nam właściciel restauracji serwującej dania kuchni orientalnej.

Monika Sikorska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Turystyka
miastaGdańskjarmark św. dominika
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (128)