Jurmała – bałtycka riwiera. Kurort, który tylko czeka na odkrycie przez Polaków

Wychodzimy z lasu. Przed nami długa i szeroka plaża. Nad Zatoką Ryską właśnie zachodzi słońce. To nic. Idziemy się kąpać. Jest gorąco. Wchodzimy do wody. Mimo że jesteśmy na północy, morze jest przyjemnie ciepłe.

Piękna plaża z drobniutkim białym piaskiem - oto Jurmała
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | Sergiei25
Jan Kaliński

Długo jest płytko. Przez wiele metrów brodzimy w wodzie po kolana. Idealne miejsce dla małych dzieci. Bezpiecznie, ciepło i blisko. Jesteśmy w łotewskiej Jurmali. Jednym z najpiękniejszych kurortów nad Bałtykiem. Znajdującym się zaledwie kilkanaście kilometrów od Rygi – stolicy Łotwy.

Z Warszawy lot trwa 1:25 minut. Z lotniska na plaży możemy być w… 15 minut. LOT w ofercie posiada bezpośrednie loty z Warszawy do Rygi – szczegóły oferty dostępne są na lot.com. A samolot lata na tej trasie aż trzy razy dziennie. To świetna alternatywa dla kochających bałtyckie plaże. Biorąc pod uwagę, jak zatłoczony jest w sezonie dojazd nad polski Bałtyk, do łotewskiego kurortu dostaniemy się znacznie szybciej i wygodniej.

Jurmałę od Rygi oddziela tylko rzeka Lelupa. Miejscowość z jednej strony otaczają wody Zatoki Ryskiej, z drugiej laguny i rozlewiska. Miejscami wygląda jak nasz Półwysep Helski. Z centrum Rygi można wygodnie, w 30 minut, dostać się tam pociągiem. I takie rozwiązanie polecamy. Jazda samochodem jest zwyczajnie nieopłacalna.

Obraz
© Shutterstock.com | Janis Smits

Sami doświadczyliśmy tego kilka lat temu. Na wjeździe do kurortu stały bramki. O opłacie informowały niezbyt czytelne znaki zapisane drobnym drukiem nad autostradą. Każdy turysta wjeżdżający autem musiał zapłacić specjalną opłatę. Przegapiliśmy maszyny do wnoszenia taksy. Już po paru metrach zatrzymał nas policjant. A że na Łotwie mandaty można płacić tylko na poczcie, tuż obok, na polowym stołeczku, przy polowym stoliczku, siedział pan z tabliczką "poczta". Na środku przyautostradowego parkingu. Na szczęście obyło się bez mandatu. Policjant pozwolił nam wrócić do automatów.

Jurmała jest drugim największym miastem na Łotwie. Ma 60 tys. mieszkańców. Większa jest tylko stołeczna Ryga. Jednak tej wielkości zupełnie się nie czuje. Kurort, to właściwie wiele mniejszych osiedli – płynnie przechodzących jedno w drugie. W sumie ciągnie się przez blisko 30 km. Taką samą długość ma piękna plaża z drobniutkim białym piaskiem. Uwagę zwraca też zadbana nadmorska promenada. Miasto nie ma zwartej zabudowy. Każda z dzielnic składających się na Jurmałę jest trochę inna.

Najbardziej prestiżowe jest Majori. To tu mamy najwięcej luksusowych hoteli, muszlę koncertową. Ale cała Jurmała jest pełna pięknych secesyjnych budynków. Zabudowa przypomina nieco Sopot. Znajdziemy tu mnóstwo odrestaurowanych zabytkowych drewnianych willi o nadmorskim charakterze. Jak na luksusowej riwierze.

Jadąc od stolicy, mijamy po kolei takie miejsca jak: Lielupe, Bulduri, Dzintari, Majori, Dubulti, Jaundubulti, Pumpuri, Melluži, Asari, Vaivari, Kauguri, Sloka, Jaunķemeri i Ķemeri. Gdy kierujemy się na zachód, coraz częściej osiedla rozdziela urokliwy las. Zatrzymujemy się na zachodnim krańcu miejscowości. Jurmała to nie tylko drogie wille. Wzdłuż brzegu znajdziemy wiele ośrodków z domkami letniskowymi i polami namiotowymi. Właśnie w jednym z takich nocujemy, wśród drzew, dosłownie 50 metrów od plaży. Miejsce znów docenią rodzice z dziećmi. Wiele takich miejscówek ma małe aquaparki z basenami i zjeżdżalniami.

Obraz
© Shutterstock.com | InspiringMoments

A jak już jesteśmy przy aquaparkach… Na wschodnim krańcu miejscowości jest jeden z najlepszych, które kiedykolwiek odwiedziłem. Znajdziemy tu coś dla rodzin, ale i dla fanów adrenaliny. Ślizg z dwóch najwyższych zjeżdżalni to szalona jazda bez trzymanki. Jedna jest niesamowicie zakręcona, druga spada praktycznie pionowo w dół. Dorośli też będą zachwyceni.

Obraz
© Shutterstock.com | Oleg Mit

Uzdrowisko w tym miejscu znane jest już od XVIII w. Dzięki swoim walorom stało się jedną z najsłynniejszych miejscowości wypoczynkowych w Związku Radzieckim. Przyjeżdżali tu m.in. Chruszczow i Breżniew. Po dawnych czasach nie ma już śladu. Jurmała to nowoczesna, odrestaurowana miejscowość letniskowa. Bliskość Rygi to dodatkowy atut. Po całodziennym plażowaniu w pół godziny możemy znaleźć się na starówce. Ryga różni się od pozostałych nadbałtyckich stolic. Ma wielkomiejski charakter. Przez wielu nazywana jest Paryżem północy. Wysokie secesyjne kamienice zachęcają do wieczornych spacerów.

Artykuł powstał przy współpracy z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT

Zobacz też: Plaże Trójmiasta.

Wybrane dla Ciebie
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇