Trwa ładowanie...

Kadyks. Pomarańcze w grudniu i 3 tys. godzin słońca rocznie

Flamenco tańczone, wyklaskiwane i wystukiwane obcasami na ulicach i na balkonach, klimatyczne bodegi ocienione drzewkami pomarańczowymi i ten intensywny kolor nieba - ultramaryna przez cały dzień, przez okrągły rok. - Żyjemy w miejscu, gdzie słońce świeci non stop, gdzie jest ciepło i gdzie na patio wyhodowaliśmy własne sześć sztuk pomarańczy - mówi Polka mieszkająca w Kadyksie.

Kadyks zachwycaKadyks zachwycaŹródło: Joanna Klimowicz
d3fpfy2
d3fpfy2

Kadyks, jedno z najstarszych miast w Europie, jest stolicą prowincji w południowo-zachodniej Hiszpanii, w regionie Andaluzja. "Kadyksie, w morzu kąpiący swe lice" - zachwycał się nim poeta romantyzmu lord Byron.

Kadyks - miasto na oceanie

Położenie miasta zwala z nóg. Prawie z każdej strony otoczone jest wodami Oceanu Atlantyckiego i Zatoki Kadyksu, wyspę łączą z lądem tylko wąskie nitki dróg. Jedzie się do miasta kilkukilometrowym mostem, rozpiętym nad oceanem. Dzięki takiemu usytuowaniu, kształtowi i dzięki temu jak światła miasta odbijają się w morzu, Kadyks nazywany jest La Tacita de Plata - Srebrna Filiżanka.

Zresztą określeń dorobił się wielu: Białe Miasto, Perła Andaluzji, Brama Atlantyku (stąd w swoją drugą podróż wypływał Krzysztof Kolumb) czy Hiszpańska Hawana. Zresztą odgrywał rolę kubańskiej stolicy w filmie o przygodach agenta Jamesa Bonda - "Śmierć nadejdzie jutro". To na plaży w Kadyksie boska Halle Berry wyłoniła się z morza.

Plaża w Kadyksie Joanna Klimowicz
Plaża w KadyksieŹródło: Joanna Klimowicz

Kadyks - sylwester w słońcu

Miasto założono ok. 1100 roku p.n.e. przez Fenicjan. Jest przepiękne, zwłaszcza starówka. Kiedy idziemy z plaży La Caleta brzegiem morza, promenadą Campo del Sur, nagle zza murów wyłania się XVIII-wieczna Catedral Nueva - Katedra Nowa z kopułą lśniącą w słońcu najczystszym złotem płytek azulejos. Ten widok wart jest miliony.

d3fpfy2

Warto zwiedzić też wrzynające się w płyciznę morza warowne zamki: Castillo de Santa Catalina i Castillo de San Sebastián. Zagubić się w plątaninie wąskich uliczek starówki i obejrzeć Gran Teatro Falla wybudowany w stylu neomudéjar. A po zwiedzaniu odpocząć w parku botanicznym Genovés z fantazyjnie przystrzyżonymi drzewami i krzewami, z wodospadem i ławeczkami. Zresztą cała stara część Kadyksu jest zaskakująco zielona i zaciszna.

Kadyks słynie z rozrywkowego charakteru (punktują tu doskonałe, długie, piaszczyste plaże i cała infrastruktura dla surferów), hucznego karnawału i wyjątkowego poczucia humoru mieszkańców, którzy mogą cię "wkręcać" ze śmiertelnie poważną miną. Lubią się bawić.

Kiedy trafiliśmy tam tuż przed sylwestrem w ubiegły roku, pogoda była wyśmienita - ponad 20 st. C. Po plaży spacerowali turyści, brodzili w wodzie, nie brakowało też śmiałków, którzy się kąpali. Z tą aurą kontrastowały świąteczne ozdoby na latarniach i budynkach. Na jednym z placów natknęliśmy się na… sztuczne lodowisko i tor saneczkowy. W kolejkach ustawiała się i dzieciarnia, i dorośli.

Sztuczne lodowisko w Kadyksie Joanna Klimowicz
Sztuczne lodowisko w KadyksieŹródło: Joanna Klimowicz

Polki w Kadyksie

Prowincja ma niezłe osiągi jeśli chodzi o liczbę godzin słonecznych w ciągu roku - prawie 3 tysiące.

d3fpfy2

Potwierdzała to także Marzena (w Hiszpanii nazywana Magdą), Polka, lekarka pracująca w klinice w Puerto de Santa Maria pod Kadyksem, stojąc przed kamerą w grudniu, w bluzce z krótkim rękawem. Nagrywała krótki film o swoim życiu na potrzeby programu realizowanego przez "Hiszpania de Luxe". Program był o Polkach, które przeprowadziły się na południe Hiszpanii. Mąż Marzeny, Manolo, pochodzi z Kadyksu, mają dwoje dzieci: 8-letniego Wiktora i 5-letnią Nataszę.

Mieszkają w Jerez de la Frontera, znanego z produkcji sherry, stadnin koni i toru wyścigowego. Miasto słynie też z jednego z najważniejszych andaluzyjskich świąt - Feria de Caballo. - Jesteście spragnieni serdecznych ludzi, pięknych widoków, wina i tańca? To zapraszamy - Marzena treściwie podsumowała swoją prezentację.

Kadyks - flamenco na ulicy

Bez dwóch zdań prowincja ta jest przede wszystkim kolebką flamenco. W San Fernando pod Kadyksem urodził się Camarón de la Isla, legendarny śpiewak flamenco.

d3fpfy2

Trudo się dziwić, że w tym regionie zakochała się bez pamięci Youmiko. To pseudonim artystyczny Polki, tancerki flamenco, która w Polsce ma swoją szkołę tańca Peńa Flamenca La Paloma (przekazała ją w zastępstwo Mateo Gallito) i przeniosła się z mężem Adamem do Jerez de la Frontera - miasta w pobliżu Kadyksu. Oczywiście tańczy, doskonali się i organizuje warsztaty. Ale też wynajmuje pokoje i planuje kameralne wakacje dla grup - rodzin, ekip znajomych. Jednym z jej zrealizowanych marzeń jest czerwony FlamencoBus w białe kropki, którym wożą gości na wycieczki poza utartym szlakiem.

Youmiko pochodzi z Trójmiasta Z archiwum Youmiko
Youmiko pochodzi z TrójmiastaŹródło: Z archiwum Youmiko

Youmiko oprowadza też po swoim nowym domu - mieście Jerez, gdzie uliczki wyglądają jak scenografia filmowa, gdzie na ulicy tańczy się flamenco albo sączy wino w knajpce ocienionej - tak, oczywiście drzewem pomarańczy.

d3fpfy2

Razem z mężem podróżowali po Hiszpanii od 20 lat, w Jerez rokrocznie spędzali sporo czasu, aż w końcu zdecydowali się osiąść na stałe. Przeprowadzili się przed rokiem.

- Jerez nie jest pipidówką, porównałabym je wielkością do Gdańska - opowiada Youmiko, która pochodzi z Trójmiasta. - I jest to miejsce absolutnie wyjątkowe - miasto, gdzie flamenco puro jest żywe. Gdzie tej prawdziwej sztuki jest najwięcej, gdzie artyści i widzowie spotykają się w miejscowych peña, a młodzież wracająca ze szkoły albo idąca na imprezę klaszcze i śpiewa prawdziwe zwrotki swojego lokalnego folkloru. To jest piękne.

A jeśli dodamy do tego dziesiątki bodeg, falbaniaste sukienki i słońce, mamy już gotową odpowiedź dlaczego "Flamenkita" wybiera Jerez.

Życie w Kadyksie w trakcie pandemii

- Życie toczy się mimo pandemii, choć jest ona odczuwalna, biorąc pod uwagę jak intensywnie świętowało się wcześniej. Cieszę się, że mogę ten czas spędzać tutaj, bo jest to nieporównywalne do tego, co dzieje się w Polsce - przyznaje Youmiko.

d3fpfy2

Opowiada, że w trakcie świąt Bożego Narodzenia - Navidad - bardzo dużo ludzi bawiło się w barach, restauracjach. Od września otwarte są szkoły wszystkich szczebli, także szkoły tańca, choć z obostrzeniami (Youmiko maseczkę zdejmuje tylko na scenie). Wciąż odbywają się koncerty i spektakle, z pustymi krzesłami obok zajętych miejsc. Działają bary, knajpy, a nawet stoki narciarskie w górach.

FlamencoBus Z archiwum Youmiko
FlamencoBusŹródło: Z archiwum Youmiko

Nie ma niespodzianek i gwałtownych ruchów. Wiadomo już, że nie będzie Semana Santa (Wielkiego Tygodnia) i Feria de Caballo, a festiwal flamenco odbywający się na przełomie lutego i marca został przełożony na maj.

d3fpfy2

- Wiem, że cały świat boi się teraz latać, ale ci, którzy zdołają tu dotrzeć, będą mogli skorzystać i z kursów tańca, i z licznych spektakli towarzyszących festiwalowi - zachęca Youmiko.

Ich osobista sytuacja także ucierpiała przez pandemię. Mieli mniej gości, nie są w stanie żyć z turystyki, ratują się pracą online, zleceniami.

- Próbujemy przetrwać. Z nadzieją, że nastąpi poprawa sytuacji, że wrócą loty i dawna normalność. Tym się karmimy i na to czekamy. Do Polski nie mamy po co wracać, nic nas tam nie czeka, nie ma żadnych możliwości, aby nasze polskie firmy mogły działać - bez goryczy, ale poważnie i ze smutkiem przyznaje Polka.

Zaraz jednak do głosu dochodzi jej radość życia: - Całkiem fajna ta nasza wegetacja - śmieje się. - Wartością dodaną do trudnych chwil jest nasze szczęście. Żyjemy w miejscu, gdzie słońce świeci non stop, gdzie jest ciepło i gdzie na patio wyhodowaliśmy własne sześć sztuk pomarańczy. Dojrzały na drzewie w Boże Narodzenie. To wszystko powoduje, że mamy motyle w brzuchu i cieszymy się każdym dniem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Czego nie wiecie o Hiszpanii. Niezwykły język gwizdów mieszkańców jednej z wysp

d3fpfy2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3fpfy2