Koniec żartów z Czeladzi. W mieście będą zatrzymywać się pociągi

Czeladź znajduje się na Śląsku i jest najstarszym miastem powiatu będzińskiego oraz całego Zagłębia Dąbrowskiego. Prawa miejskie otrzymało w XIII wieku. Na stronie internetowej dabrowagornicza.naszemiasto.pl przeczytamy, że od dziesięcioleci Czeladź jest obiektem drwin. Przede wszystkim ze strony mieszkańców z regionu. Powodem jest brak dworca. Kultowym żartem stało się pytanie: "Którędy na dworzec w Czeladzi?".

Według legendy niejaki Nieszporek nie zgodził się na to, by pociągi przejeżdżały przez środek jego stodoły, kiedy wytyczany był dodatkowy szlak Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. W 1858 r. postanowiono połączyć Warszawę ze Śląskiem i w tym celu miało powstać rozgałęzienie od Ząbkowic przez Dąbrowę Górniczą - Będzin - Czeladź do Bytomia. Powstało, ale z pominięciem Czeladzi.

Pani Małgorzata Abramczyk w mediach społecznościowych napisała: "Pamiętam, jak w 1981 r., po ukończeniu szkoły, zaczęłam pracować w Katowicach to dowcipnisie pytali się, którym pociągiem wracam i czy mam paszport".

Obecny burmistrz Czeladzi, Zbigniew Szaleniec cieszy się z zapowiedź budowy stacji: "z pewnością nie popełnimy więc już takiego błędu, jak 150 lat temu ówczesny Nieszporek, który zablokował swoją decyzją budowę dworca kolejowego. Takim właśnie współczesnym Niesporkiem z pewnością nie chciałbym zostać".

"Taki dworzec stałby się pewnie dużym plusem. Byłby argumentem w rozmowach z inwestorami, czy tymi, którzy planują związanie swojej przyszłości z naszym miastem, osiedlenie się tutaj. Nie pozostaje nam nic innego, jak kibicować portowi lotniczemu w Pyrzowicach, bo jednym z warunków realizacji całej koncepcji budowy kolei miejskiej, czyli monorailu, jest osiągnięcie ruchu na lotnisku na poziomie 10 milionów pasażerów. Oby był więc jeszcze większy" - skwitował Patryk Trybulec, czeladzki radny Rady Miejskiej.

Żródło: dabrowagornicza.naszemiasto.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl