Koronawirus a plany na wakacje. Zajrzyj do umowy
Koronawirus może pokrzyżować plany wielu osobom, które wykupiły wakacje w ofercie first minute. Anna Podpora, kierownik Działu Produktu portalu Wakacje.pl, wyjaśnia czy jesteśmy skazani na utratę bonusów i zniżek, jeśli zrezygnujemy z wycieczki lub zmienimy jej termin.
Kiedy kilka miesięcy temu w biurach podróży ruszała przedsprzedaż wakacji na lato 2020, nikt jeszcze nie spodziewał się tego, że wirus z Chin mocno wpłynie na nasze plany.
Polacy ruszyli po zakup wakacji już w sierpniu, kiedy pojawiły się pierwsze oferty na następny rok. Inni odłożyli decyzję na później, byle przed końcem marca zdążyć z rezerwacją w przedsprzedaży.
Wcześniej zaplanowane zakupy wyjazdów zawsze niosły za sobą szereg korzyści: obniżona cena, bezpłatne gwarancje i propozycje wyjazdów "do wyboru, do koloru". Niestety obecna sytuacja na świecie zmusi wielu klientów do nagłej zmiany planów.
- Zaletą dokonywania rezerwacji w ramach oferty first minute jest korzystanie ze zniżek i promocji związanych z wcześniejszym podjęciem decyzji. To, czy tuż przed wylotem określony wyjazd będzie tańszy, czy droższy, nigdy nie jest wiadome i zawsze zależy od wielu czynników – mówi Anna Podpora z Wakacje.pl. - Absolutnie nie można przyjąć, że po rezygnacji z wycieczki dzisiaj, będzie można zarezerwować później wyjazd w tej samej cenie, natomiast z całą pewnością kupując w last minute, nie będziemy mogli już skorzystać z żadnych dodatkowych bonusów i gwarancji.
Bonus w kieszeni
Ekspertka wyjaśnia, że bez względu na to, czy kupiliśmy swoje wakacje w przedsprzedaży przez internet, telefonicznie czy w salonie stacjonarnym, najczęściej jesteśmy objęci gwarancjami i bonusami, które chronią nas przed utratą przywilejów wynikających z wcześniejszych zakupów.
- Jeżeli dokonaliśmy rezerwacji w ramach oferty first minute, warto sprawdzić, jakimi gwarancjami i bonusami jesteśmy objęci. Jest duże prawdopodobieństwo, że obecnie rezygnacja nam się nie opłaca i warto poczekać, żeby podjąć decyzję bliżej planowanego terminu wyjazdu. Jeśli sytuacja na świecie się ustabilizuje, a wycieczka, którą zarezerwowaliśmy, będzie tańsza w ofercie last minute, w wielu przypadkach będziemy mogli otrzymać zwrot różnicy w cenie - wyjaśnia Anna Podpora.
Sprawdź w umowie
Warto więc zajrzeć do naszych umów z biurem podróży i sprawdzić warunki promocji, które obowiązywały w dniu zakupu. - Może okazać się, że na zmianę decyzji czy rezygnację z wyjazdu mamy czas nawet do 30 dni przed wylotem, bez żadnych dodatkowych konsekwencji i zmian. Jeśli zdecydujemy się na zmianę lub rezygnację w tym czasie, nie poniesiemy żadnej straty. Jeśli jednak wyjedziemy na wakacje, bo sytuacja i nasze poczucie bezpieczeństwa na to pozwolą, zatrzymamy wszystkie bonusy dodane do naszej wycieczki. Zachowamy również prawo do otrzymanych gwarancji, najniższej ceny czy niezmienności ceny – dodaje ekspertka.
Zawsze możemy podjąć decyzję wcześniej i zrezygnować z wyjazdu już teraz. Możliwe, że za kilka miesięcy uda nam się upolować ten sam hotel, w tym samym terminie i z wylotem z tego samego lotniska, tyle że first minute zamienimy wtedy na last minute. W praktyce będzie to jednak oznaczało utratę bonusów. Warto tę decyzję podjąć na spokojnie, rozważając wszystkie za i przeciw.
– Rezygnacja z planów nigdy nie jest prosta, jednak jesteśmy w sytuacji wyjątkowej, a turyści mają wiele pytań i wątpliwości, ale też nadziei na poprawę sytuacji. Biura podróży już podejmują decyzje odnośnie do zmian terminów, proponują dodatkowe upusty i starają się podchodzić elastycznie do sytuacji. Jeśli wahamy się, co zrobić, warto skontaktować się ze sprzedawcą i podpytać, jakie są propozycje danego biura podróży – podkreśla Anna Podpora.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl