Koszmar ukraińskich rodzin. Dzieci utknęły w obozach letnich w Rosji
Setki ukraińskich dzieci z niedawno wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji ziem na wschodzie Ukrainy utknęły w obozach letnich w Rosji - poinformowała agencja AP. Jeszcze w momencie okupacji rodzice zgodzili się, by dzieci wyjechały na wypoczynek, teraz nie mogą wrócić do domów.
30.09.2022 07:00
Okupacyjne media zachęcały Ukraińców do wysyłania dzieci na bezpłatny wypoczynek. Zgodziły się na to setki rodzin, jednak odbicie podczas wrześniowej kontrofensywy ukraińskiej armii Iziumu i innych terenów obwodu charkowskiego, zajmowanych przez kilka miesięcy przez Rosjan, wszystko zmieniło.
Wysłali dzieci na wakacje do Rosji
- Chcieliśmy, by dzieci odpoczęły od tego, co się tutaj działo, od tych wszystkich horrorów, problem polega na tym, że teraz strona rosyjska nie planuje zwrócić nam dzieci - powiedziała reporterom agencji jedna z mieszkanek Iziumu, której 9-letnie dziecko przebywa teraz w Rosji. Kobieta w lipcu wysłała na organizowane przez Rosjan kolonie swoją starszą córkę i dziewczynka bez problemów wróciła do domu.
Jak podaje AP, w Rosji zostało 52 dzieci z Iziumu i ok. 250 z innych miejscowości z obwodu charkowskiego. Są w wieku od 9 do 16 lat.
Rodzice są zrozpaczeni. Mówią, że potrzebują więcej pomocy, by odzyskać swoje dzieci, ale wielu z nich obawia się, że będą postrzegani jako kolaboranci, chętni do oddawania swoich dzieci wrogowi.
- Jesteśmy prostymi ludźmi. Nigdy nie było nas stać na wakacje nad morzem i wydawało nam się, że to szansa dla naszych dzieci - powiedział jeden z ojców.
Jedna z kobiet była tak zdesperowana, że pojechała autostopem do Zaporoża, by zdobyć pozwolenie ukraińskich władz na podróż na okupowanego przez wojska rosyjskie tereny. Stamtąd udała się na Krym, z którego przedostała się do leżącego nad Morzem Czarnym kurortu Gelendżyk w rosyjskim Kraju Krasnodarskim. Odnalazła obóz letni, w którym przebywała jej córka. Władze nakazały jej podpisanie dokumentu, w którym obiecała, że pozostanie wraz z nią w Rosji. Kobieta uciekła jednak z córką do Iziumu. Podróżowały z powrotem tą samą trasą, przez okupowane tereny i linię frontu.
Setki ukraińskich dzieci w Rosji
W obozach letnich w leżących w tym samym regionie Rosji Jejsku i Kabardince przebywa w sumie 323 dzieci z Ukrainy.
Z relacji rodzin wynika, że "dzieci generalnie mają się dobrze, ich potrzeby są zaspokojone. Chodzą do rosyjskiej szkoły. Mają jedzenie, odzież i schronienie. Ale nie są ze swoimi rodzinami" - podaje agencja.
W podobnej sytuacji znajdują się też dzieci z obwodu chersońskiego na południu Ukrainy, w którym wyzwalane są miejscowości wcześniej okupowane przez Rosjan. Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, zapewnił, że rząd stara się rozwiązać sytuację przebywających w Rosji dzieci.