Kulinarne muzea w Polsce. Pierniki, obwarzanki czy rogale?

Po długim eksplorowaniu muzealnych wnętrz łatwo zgłodnieć. A gdyby tak połączyć naukę historii z próbowaniem tradycyjnych specjałów? W kulinarnych muzeach jest to jak najbardziej możliwe. Co więcej, niektóre smakołyki mamy szansę przygotować samodzielnie podczas warsztatów. Gdzie znajdziemy takie miejsca?

W Krakowie znajdziemy Żywe Muzeum Obwarzanka
W Krakowie znajdziemy Żywe Muzeum Obwarzanka
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Paweł Brzozowski / grinus.pl
Karolina Laskowska

12.07.2022 | aktual.: 14.07.2022 14:50

Współcześnie wiele muzeów przechodzi prawdziwą metamorfozę. Zakaz dotykania eksponatów czy konieczność czytania długaśnych opisów ze specjalistycznym słownictwem niezrozumiałym dla laików, powoli odchodzą do lamusa. Pojawia się za to coraz więcej miejsc, w których stawia się na bliski kontakt ze zwiedzającymi oraz naukę poprzez zabawę i multimedialne rozrywki.

Wyjątkowym doświadczeniem jest także wizyta w muzeach związanych z jedzeniem, które oferują zarówno możliwość poznania historii danego smakołyku, jak i jego własnoręczne przygotowanie i zabranie do domu jako miłą pamiątkę lub skosztowanie na miejscu. Doceniają je turyści nawet nieprzepadający na co dzień za chodzeniem do muzeów. W końcu nie bez powodu mówi się, że przez żołądek do serca.

Pierniki toruńskie, rogale świętomarcińskie, poznańskie pyry oraz obwarzanki krakowskie to jedne z mnóstwa przekąsek, które doczekały się własnych muzeów.

Żywe Muzeum Piernika w Toruniu

Miłośnicy słodyczy mogą udać się do Żywego Muzeum Piernika w Toruniu, które jest jedną z najciekawszych atrakcji w "stolicy piernika".

Pierwsze wzmianki o tym specjale sięgają starożytnego Rzymu, natomiast w Toruniu pojawiły się około 1380 roku. W tym czasie miejscowy piekarz Mikołaj Czan prawdopodobnie zajmował się nie tylko wypiekaniem chleba, ale także korzennych ciastek. Dostęp do dobrej jakości mąki i zapewniająca miód wysoko rozwinięta hodowla pszczół ułatwiły produkowanie smakołyków na szerszą skalę.

Próżno jednak szukać starodawnych przepisów. Były one objęte ścisłą tajemnicą i przekazywano je ustnie z pokolenia na pokolenie. Najstarsza zachowana receptura dotycząca toruńskiego piernika pochodzi z 1725 roku. Co ciekawe, nie zawarto jej w książce kucharskiej, a w medycznym kompendium, ponieważ przyprawy dodawane do piernikowego ciasta słynęły z leczniczych właściwości.

Chcąc poznać jeszcze więcej piernikowych ciekawostek, warto odwiedzić wspomniane Żywe Muzeum Piernika. Można tutaj liczyć nie tylko na sporą porcję wiedzy przekazywanej przez piernikarskiego mistrza i uczoną wiedźmę, ale przede wszystkim na możliwość własnoręcznego przygotowania ciasta, wycinania z niego różnych kształtów i uczestniczenia w procesie wypiekania kulinarnego symbolu miasta, który można później zabrać ze sobą na pamiątkę do domu.

Dorośli za bilet wstępu do tego nietypowego muzeum zapłacą 29 zł, seniorzy od 65 lat 26 zł, dzieci, młodzież i studenci w wieku od trzech do 26 lat 24 zł, a najmłodsi turyści wejdą bezpłatnie. Dodatkowe zniżki przysługują osobom z niepełnosprawnościami. 

Rogalowe Muzeum Poznania

Kulinarne muzeum znajdziemy również w stolicy Wielkopolski. Mowa m.in. o Rogalowym Muzeum Poznania, gdzie małe i duże łasuchy mogą wziąć udział w pokazach wypiekania kultowych rogali świętomarcińskich, wysłuchać ciekawych legend, a nawet nauczyć się podstaw gwary wielkopolskiej. Na koniec odbywa się długo wyczekiwana degustacja.

Normalny bilet wstępu na pokazy rogalowe kosztuje 27 zł, a ulgowy przysługujący osobom od trzeciego do 25. roku życia oraz od 65. roku życia, a także niepełnosprawnym i ich opiekunom 24 zł.

Chętni mogą wziąć udział dodatkowo w pokazach rogalowych z koziołkami, które oprócz standardowego programu przygotowywania lokalnego specjału oraz zwiedzania wnętrz zabytkowej kamienicy, zapewniają widok dokładnie na wprost ratuszowych koziołków i wyjaśnienie ich historii. Za normalny bilet wstępu trzeba zapłacić 31 zł, a za ulgowy 29 zł.

Poznańskie Muzeum Pyry

W Poznaniu można zajadać się jednak nie tylko rogalami świętomarcińskimi, ale również ziemniakami, zwanymi w tych okolicach pyrami. Skąd ta nazwa? Jaka historia kryje się za najpopularniejszym w Polsce dodatkiem do obiadu? Na te i inne pytania odpowiedzi poznamy w Poznańskim Muzeum Pyry.

Bilet normalny na zwiedzanie i warsztaty kosztuje 20 zł, a ulgowy 19 zł. Dzieci do czwartego roku życia wejdą za darmo.

Żywe Muzeum Obwarzanka w Krakowie

Zawodu nie doznają też kulinarni smakosze, którzy przybędą do stolicy Małopolski. Czeka na nich Żywe Muzeum Obwarzanka w Krakowie.

To właśnie tutaj dowiemy się m.in., w czym tkwi fenomen wypieku o ponad 600-letniej tradycji, który jest sprzedawany ponoć aż w 150 tys. sztuk dziennie, jak rozpoznać prawdziwego obwarzanka i nie dać się nabrać na podróbki, a także czym różni się obwarzanek od precla. Chętni turyści mogą przygotować również własny smakołyk.

Koszt normalnego biletu wstępu to 28 zł, a ulgowego 23 zł.

Źródło artykułu:WP Turystyka
polska atracjemuzeapierniki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)