Lawina mandatów w Bieszczadach. Chciała zrobić zdjęcie, zapłaciła 500 zł

Turystka chciała sobie zrobić zdjęcie na pasie drogi granicznej i musiała za to słono zapłacić. Choć straż graniczna do znudzenia przypomina, że na ten teren wchodzić nie można, wciąż zdarzają się osoby, które z różnych przyczyn ten zakaz łamią.

Turyści w Bieszczadach często popełniają błądTuryści w Bieszczadach często popełniają ten błąd
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  IKO

Na podkarpackim odcinku granicy polsko-ukraińskiej obowiązuje zakaz wejścia na pas drogi granicznej. Został on wprowadzony rozporządzeniem wojewody podkarpackiego (wyjątkiem są oznakowane szlaki w Bieszczadach).

Lawina mandatów w Bieszczadach

Na drogach dojazdowych oraz bezpośrednio w rejonie granicy ustawione są wyraźne tablice ostrzegawcze: "Pas drogi granicznej wejście zabronione" i "Granica państwa przekraczanie zabronione".

Funkcjonariusze SG z placówki w Czarnej Górnej przyłapali młodą turystkę z Polski, która uległa pokusie zrobienia zdjęcia ze słupem granicznym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Mieszka w kraju uchodzącym za niebezpieczny. "Brak komfortu psychicznego"

Podobne zdarzenie odnotowali mundurowi z placówki w Wojtkowej. Na pas drogi granicznej weszła trzyosobowa rodzina.

Dzień później funkcjonariusze SG z Korczowej podjęli czynności wobec obywatela Kanady, który również nie zastosował się do znaków znajdujących się przy granicy. W przypadku osób dorosłych wszystkie zdarzenia zakończyły się mandatami.

"Skąd pomysł wchodzenia na ten 15-metrowy pas mierzony od linii granicy? Jedną z głównych przyczyn jest tzw. selfie-atrakcja. Niektóre spośród ujawnionych osób informowały mundurowych, że były po prostu ciekawe tego, jak wygląda granica" - informuje Bieszczadzki Oddział Straży granicznej.

Turystka weszła na pas drogi granicznej
Turystka weszła na pas drogi granicznej, musiała zapłacić 500 zł © Licencjodawca

Takich zdarzeń na podkarpackim odcinku granicy z Ukrainą nie brakuje. Jednak należy pamiętać, że wszystkie osoby wchodzące na pas drogi granicznej będą skontrolowane przez strażników granicznych.

"Odwiedzającym Bieszczady i okolice przypominamy zatem o przepisach porządkowych dotyczących rejonu granicy. Wspólnie zadbajmy o bezpieczeństwo naszych granic" - apeluje straż graniczna.

Mandaty także nad Bałtykiem

Ostatnio pisaliśmy o podobnym zdarzeniu nad Bałtykiem. Niemieckiego turystę wypoczywającego na polskim wybrzeżu spotkała nieprzyjemna niespodzianka. Mężczyzna także wszedł na pas drogi granicznej, co poskutkowało mandatem.

Urządzenia monitorujące granicę państwową zarejestrowały turystę w rejonie Zalewu Wiślanego. 53-latek tłumaczył funkcjonariuszom SG, że chciał koniecznie zobaczyć jak wygląda granica polsko-rosyjska. Ciekawski turysta z Niemiec musiał zapłacić 100 zł kary.

Źródło: Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej

Wybrane dla Ciebie
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
Lawina rezerwacji przez... pierwszy śnieg. W tym terminie nie ma już prawie żadnych miejsc
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
"Trupia Czaszka" na sprzedaż. Licytacja od 4,5 mln zł
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Najbardziej odizolowany "Pępek Świata". Odkryto nowe fakty o słynnych rzeźbach
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Tak świętują Andrzejki na Kanarach. Nietypowe tradycje
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Nietypowa akcja ratunkowa. Ze świątecznego wydarzenia uciekł renifer
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Zapomniana tradycja ożyła w polskim mieście. Mateczki wychodzą na ulice
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Problem w polskich lasach. "Jeżeli trend się utrzyma, mogą praktycznie zniknąć"
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
Cyklon na rajskiej wyspie. Co najmniej 334 osoby zginęły, a liczba wciąż rośnie
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
W końcu się doczekaliśmy. Rewolucja w PKP Intercity
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Przyciągają tłumy turystów. Ceny podobne jak w Polsce
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Takich tłumów na placu Defilad nie było od lat. "Walczyłam o życie w labiryncie stoisk"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
Kusili tanimi biletami. "Miała być konkurencja dla PKP Intercity - jest wtopa"
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇